
Sierociński Teodozy
Językoznawca, krytyk literacki, pedagog, tłumacz. Kryptonim: T.S.
Informacje biograficzne. Urodził się w 1789 r. prawdopodobnie w miasteczku Lachowce nad Horyniem jako syn Szczepana Piotra Sierocińskiego i Salomei. Kształcił się w szkole bazylianów w Ostrogu, w szkołach powiatowych w Teofipolu i Lubarze (1799–1808) oraz w Gimnazjum Wołyńskim w Krzemieńcu (1809–1816), gdzie studiował prawo, a następnie filologię klasyczną i literaturę. Należał do Towarzystwa Młodzianów Gimnazjum Wołyńskiego, a w l. 1815–1816 do Klubu Piśmienniczego wraz z Karolem Sienkiewiczem jako prezesem, Tymonem Zaborowskim, Józefem Korzeniowskim i in. Na jego posiedzeniach dyskutowano o dziełach klasyków i aktualnościach literackich, prezentowano własną twórczość oraz przygotowywano niewydany ostatecznie przekład Renégo François-René de Chateaubrianda. W 1818 r. Sierociński został regensem Konwiktu Funduszowego przy Liceum Krzemienieckim. Jako wybitnie uzdolniony uczeń Alojzego Felińskiego prowadził jednocześnie w tej szkole lektoraty z języka łacińskiego, francuskiego i niemieckiego, nadzorował prace Instytutu Geometrów. W październiku 1818 r. został członkiem nowo utworzonego Towarzystwa Uczniów Ćwiczących się w Porządnym Mówieniu i Pisaniu (w l. 1820–1822 był jego prezesem), wszedł też do redakcji „Ćwiczeń Naukowych. Oddział Literatury” (1818), a następnie „Pamiętnika Naukowego służącego za dalszy ciąg »Ćwiczeń Naukowych«. Oddział Literatury” (1819). Na łamach tych czasopism zamieszczał także własne rozprawy o tematyce estetycznoliterackiej oraz wiersze. Po śmierci Felińskiego (1820) został wychowawcą jego syna i siostrzeńca. Odrzuciwszy proponowaną mu profesurę na Uniwersytecie Lwowskim, w 1823 r. został nauczycielem języka polskiego i literatury w szkole wojewódzkiej w Szczebrzeszynie. W kolejnych tomach prezentujących osiągnięcia uczniów tejże szkoły publikował swoje rozprawki poświęcone przede wszystkim metodyce nauczania i podnoszące znaczenie kształcenia zintegrowanego. W tym czasie wydał przekład Salustiusza pt. Próby wojny katylinowskiej (1824) oraz przeróbkę Pamiątki po dobrym ojcu Michała Wiszniewskiego (1825). Zabierał również głos w sprawie literatury najnowszej, ogłaszając w „Dzienniku Warszawskim” i „Gazecie Polskiej” recenzje poezji Adama Mickiewicza. W 1833 r. objął posadę profesora języka polskiego, literatury i pedagogiki w Gimnazjum Wojewódzkim Warszawskim (od 1838 r. Gimnazjum Gubernialne Warszawskie) i na Kursach Dodatkowych Pedagogicznych w Warszawie. W 1836 r. został członkiem stałym Komitetu Najwyższego Egzaminacyjnego. Od 1838 r. był też profesorem w Instytucie Rządowym Wychowania Panien (później: Instytut Aleksandryjski Wychowania Panien) w Warszawie. W 1842 r. został odznaczony Orderem św. Stanisława III klasy. Od 1844 r. był profesorem w Aleksandryjskim Instytucie Wychowania Panien w Puławach, tam przeszedł na emeryturę, po czym przez kilka lat mieszkał na wsi pod Warszawą. Od lat 30. publikował zwłaszcza podręczniki, m.in. Nowy elementarz dla dobrych dzieci (1832), Pierwsze zasady gramatyki polskiej (1838), Nauka o stylu (1840), Zasady poprawnego czytania i pisania po polsku (1845). Na szczególną uwagę zasługuje dwuczęściowa Gramatyka polska, wielokrotnie wznawiana (26 wydań do 1889 r.), decyzją Rady Wychowania z lutego 1839 r. wskazana jako podręcznik w szkołach Królestwa Polskiego. Językoznawcze zainteresowania i kompetencje Sierocińskiego poświadczają również takie jego publikacje, jak Pogląd historyczny i krytyczny na pisownię polską od roku 1808 aż do naszych czasów (1852) oraz Postrzeżenia i wnioski pisownicze (1853). W latach 40. i 50. ogłaszał ponadto rozprawy i recenzje w „Bibliotece Warszawskiej”, a także tłumaczenia. Jego dorobek językoznawczy oraz osiągnięcia pedagogiczne odegrały znaczącą rolę w polskiej oświacie, szczególnie na terenie Królestwa Polskiego w okresie międzypowstaniowym. Sierociński był żonaty z Zofią Wołuńską, miał córki, w tym Klementynę (1831–1869, zam. Bronikowską). Zmarł 12 XII 1857 w Warszawie, został pochowany na cmentarzu Powązkowskim.
Poglądy estetycznoliterackie. Sierocińskiego ukształtowała intelektualna atmosfera Krzemieńca. Jako uczeń Felińskiego pozostawał pod dużym wpływem tradycji klasycystycznej, chociaż jego poglądy estetycznoliterackie mają charakter eklektyczny. Już w młodzieńczej rozprawie Jak się potworzyły dzieła oryginalne, jakie są właściwe ich cechy i jakie granice zdrowy rozsądek naznacza w poszukiwaniu oryginalności? („Ćwiczenia Naukowe. Oddział Literatury” 1818, t. 1), podkreślając znaczenie wzorów, prawideł i dobrego smaku, uznawał, że autor wybitny, geniusz, nie musi podporządkowywać się żadnym regułom poza tymi, które dyktuje rozum decydujący o granicach oryginalności („Jeniusz żadnym nie ulega prawom i wyższym się staje nad wszelkie przeszkody. Sam tylko zdrowy rozsądek często go ujmuje, bo on wszystkiemu miejsce i granice zaznacza” – tamże). Jednocześnie za spiritus movens wszelkiej twórczości uznawał „czucie”, które – we współpracy z dowcipem i wyobraźnią podporządkowanymi rozumowi – „ożywia wszystko swym tchnieniem” (tamże). Dążność do odnalezienia równowagi między różnymi tendencjami literackimi i artystycznymi oraz ostrożność w jednoznacznym opowiadaniu się po stronie jednej z nich, charakterystyczne dla całej spuścizny estetycznoliterackiej Sierocińskiego, ujawniają się tutaj także w przedstawieniu oryginalności i naśladowania jako „dwóch ostateczności”, których „zarówno unikać należy, bo pierwsza tamuje wzrost nauk, druga ich upadek przyspiesza” (tamże). Szczególnie niebezpieczne wydaje się jednak autorowi „silenie się na oryginalność”, które dostrzega nawet w elegiach Owidiusza i u Seneki. Ostatecznie bowiem „często pożyteczniej upowszechniać dawne wynalazki niżeli czynić nowe” (tamże).
Nadmierne „wysilenie” jest też głównym przedmiotem krytyki w niedokończonej rozprawie O naturalności („Pamiętnik Naukowy” 1819, t. 2), gdzie tytułowa kategoria, uznana za najważniejszą cechę zarówno stylu mówionego, jak i pisanego, jest definiowana nie tylko w duchu klasycystycznym jako „stosowność do rzeczy i osób” oraz „przyjemna prostota i niewymuszenie”, lecz przede wszystkim – zgodnie z poetyką sentymentalną – jako wrodzony dar, „wymowa szczerości i przekonania” decydująca o więzi między nadawcą i odbiorcą. Dlatego – powiada Sierociński – „kmiotek” zanoszący skargę na wyrządzoną mu niesprawiedliwość przewyższy oratora, który próbuje w innych wzbudzić litość, nie czując jej w swoim sercu. Jednocześnie Sierociński podnosi konieczność uczenia się języków starożytnych, które są „nierównie doskonalsze od naszych co do zwięzłości, harmonii, mocy i wyrazistości” (O uczeniu się języków, tamże, t. 1). Dzieła zaś pisarzy klasycznych, bliższych „pięknej natury”, jawią mu się jako „najobfitsze źródło”, z którego można czerpać „nieprzebrane skarby wzorowej piękności” oraz „wieczne prawidła rozsądku i dobrego smaku” (tamże). Takie uprzywilejowanie tradycji antycznej, wyrażone przy tym w sposób bardzo już w tym czasie skonwencjonalizowany, spotkało się z ostrą krytyką Adama Mickiewicza, który zarzucił Sierocińskiemu m.in. ogólnikowość, trywialność i anachroniczność (A. Mickiewicz, Wiadomość naukowa z miesiąca lutego 1819 r. z „Pamiętnika Naukowego” warszawskiego nr 1 i 2, [powst. 1819], wyd. 1910).
Myślenie Sierocińskiego o literaturze nie było jednak całkowicie pozbawione perspektywy historycznej oraz odniesień do kwestii rodzimej tożsamości. Potrafił np. zgodnie z myślą Johanna Gottfrieda Herdera zauważyć, że „aby naznaczyć prawdziwą wartość utworom rozumu i sztuki, trzeba mieć wzgląd szczególny na czas, w którym zostały wydane” (Jak się potworzyły dzieła oryginalne), podnosił też znaczenie poezji narodowej (Uwagi o sonecie w ogólności, z załączonym krytycznym rozbiorem „Sonetów” Adama Mickiewicza. Do Redaktora „Dziennika Warszawskiego”, „Dziennik Warszawski” 1827, t. 9, nr 26), po latach zmodyfikował również swój dyskurs na temat stylu, uznając za jego najważniejsze cechy „indywidualność” i „charakterystyczność” (Gramatyka polska, cz. 2, 1847). Wśród wzorcowych przykładów – obok wypisów z dzieł autorów oświecenia stanisławowskiego i postanisławowskiego – zamieścił zaś m.in. Burzę z Sonetów krymskich oraz fragmenty Marii Antoniego Malczewskiego (tamże). Ostatecznie uznał zresztą, że podział poezji na poezję klasyczną i romantyczną jest zbędny, a spór romantyków z klasykami destrukcyjny. Rozwój literatury postrzegał bowiem w kategoriach twórczych kontynuacji i nawiązań, zwracając uwagę m.in. na to, że „formy spólne, czyli wzięte od starożytnych, często lepiej romantykom posłużyły niżeli formy nowo wynalezione” (Uwagi o sonecie), nazywając Metamorfozy Owidiusza „zbiorem ballad starożytnych”, Augusta Wilhelma Schlegla – neoklasykiem i romantycznym Nicolasem Boileau (tamże). Dobitnie przeciwstawiał się także wyrażanemu przez pisarzy romantycznych przekonaniu o anormatywizmie ich twórczości, „nie chcąc ani wiedzieć, ani słyszeć o romantyczności bezprawidłowej” i nazywając romantyków „klasykami nowoczesnymi” (Odpowiedź na artykuł P. Cieplińskiego przeciwko recenzji Mickiewicza w „Dzienniku Warszawskim”, „Gazeta Polska” 1827, nr 319). Wskazując zaś na niedostatki szkoły zarówno klasycystycznej (m.in. niewolnicze przywiązanie do reguł i wzorów oraz nadmierny dydaktyzm i moralizatorstwo), jak i romantycznej (np. megalomanię, odchodzenie od reguł dyktowanych przez „zdrowy rozum” oraz „niezrozumiałość i zawikłanie” – tamże), Sierociński postulował, by „nie czynić szkodliwej różnicy pomiędzy klasykami a romantykami i dążyć do tego, aby każdy naród, nie gardząc żadnym rodzajem wiersza przez wyższe talenta udoskonalonym, mógł mieć swoją własną poezję narodową” (Uwagi o sonecie).
Krytyka literacka. Rozprawa Sierocińskiego Jak się potworzyły dzieła oryginalne została zauważona przez Stanisława Kostkę Potockiego, który, nieco ironicznie zaliczając ją do najlepszych, jakie mamy w języku polskim „tak co do rzeczy, jak co do stylu” (List Świstka do Redaktora „Pamiętnika Warszawskiego”, „Pamiętnik Warszawski” 1818, t. 10, nr 2), wytknął autorowi przy okazji różne uchybienia stylistyczne i logiczne. Polemika Potockiego spotkała się z bardzo obszerną odpowiedzią Sierocińskiego, który – zarzucając adwersarzowi „ton szyderski” i tendencyjność – przedstawił swoje postulaty dotyczące działalności krytycznoliterackiej. Według niego krytyk przede wszystkim musi ćwiczyć umysł, ponieważ „ducha krytyki nabyć nie można, zaniedbując używania władz rozumu”, ale też – by formułować trafne i głębokie opinie – powinien „wiele czytać, wiele poznać i zgłębić” oraz „wiele pisać i doświadczać siebie”, bowiem „chcąc sądzić o drugich, trzeba się przekonać pierwej o swojej wartości, aby sądzić o wartości innych” (Tłumaczenie się Autora rozprawy „O oryginalności” umieszczonej w numerze 1szym „Ćwiczeń Naukowych”, „Ćwiczenia Naukowe. Oddział Literatury” 1818, t. 2). Krytyka literacka, przywilej znawców literatury, powinna być strażniczką dobrego smaku, od recenzenta Sierociński oczekiwał nie tylko wiedzy, ale i „bezstronnej rzetelności”, „rozsądnej wyrozumiałości”, „wsparcia i gruntownej krytyki” (przy tym jego zdaniem modelowym krytykiem dzieła może być jego twórca, jeśli zrzuci z siebie „pęta miłości własnej”, ponieważ jest w stanie najlepiej ocenić, czy udało mu się osiągnąć postawione przed sobą cele). Autora Świstka krytycznego uznał za krytyka niespełniającego tych postulatów, po latach podobnie zresztą osądził Mickiewicza i jego rozprawę O krytykach i recenzentach warszawskich (1829), wytykając mu – jak wcześniej Potockiemu – ironiczny, szyderczy ton wywodu, brak skromności oraz powierzchowność i niesprawiedliwość ocen, którymi „dotyka najszacowniejsze osoby, nie zważając na ich zasługi i talenta przyznane już i uwielbione powszechnym odgłosem” (O nowym wydaniu poezji Adama Mickiewicza z przedmową napisaną przez samegoż poetę, „Dziennik Warszawski” 1829, t. 15, nr 46). Przy okazji Sierociński dowodził słabości polskiej krytyki romantycznej, niepotrafiącej bezstronnie i ze zrozumieniem recenzować dzieł reprezentatywnych dla prądu romantycznego. Wyjątek stanowił Maurycy Mochnacki: „[…] jeden tylko podobno M.M. [Mochnacki] występuje z niejaką zdolnością i usposobieniem, dotąd jednak z mocniejszym piórem niż głową, a gdyby był umiarkowańszym, więcej by zapewne dopomógł sprawie romantycznej” (tamże). Gdzie indziej Sierociński dodawał jeszcze, że przedmiotem krytyki powinno być objaśnianie i komentowanie dzieł wartościowych (Uwagi o sonecie). Przeciwstawiwszy się opinii Ludwika Piątkiewicza (O sonecie w ogólności z treściwym wyłożeniem historii sonetu, w: Sonety Adama Mickiewicza. Z nutami kompozycji Karola Lipińskiego, 1827), jakoby sonet zastąpił w poezji romantycznej starożytny epigramat, wykreował za to Mickiewicza na twórcę „szacownego zbioru pierwszych sonetów polskich”. W swoich recenzjach Mickiewiczowskiej poezji Sierociński skupił się na „rozbiorze” i „wyjaśnieniu” poszczególnych wierszy, wersów, a nawet wyrazów. Skrupulatnie wydobył to, co uznał za wady stylu (szczególnie raziła go „nadmierna wykwintność”, „niezrozumiałość”, „wymuszenie”, „przesada myśli lub wyrażeń”), wykazując się niezrozumieniem romantycznej metafory i amplifikacji.
Taki sposób czytania sonetów Mickiewicza napotkał stanowczy sprzeciw już u współczesnych, jednak mimo wszystko stwierdzenie, że recenzje Sierocińskiego to „sumiennie zestawiony dokument bezradności wobec poetyckiego nowatorstwa” (W. Billip), jest nieco krzywdzące. Recenzent potrafił np. docenić kontestowany przez ówczesnych krytyków romantyczny orientalizm, zwracając uwagę na jego stosowność w opisach Krymu i dialogach Pielgrzyma z Mirzą, trafnie też wskazywał na opisowo-kontemplacyjny charakter Mickiewiczowskiego cyklu („To najwięcej uderza nas i zastanawia w Sonetach krymskich Mickiewicza, że poeta nie tak dla oczów maluje swoje obrazy, jako raczej dla duszy czytelnika” – Uwagi o sonecie), a tzw. sonety górskie opisywał – zgodnie z nowoczesną, romantyczną krytyką – w kontekście kategorii nieskończoności. Nieco w opozycji do ówczesnej krytyki potrafił również docenić Konrada Wallenroda, uznając ten poemat za „wielki i poetyczny” oraz „najlepiej wykończony” (O nowym wydaniu poezji Adama Mickiewicza), a nawet aprobatywnie odnieść się do nowatorstwa językowego i formalnego Ballad i romansów, co może zaskakiwać o tyle, że raził go z kolei fragmentaryzm oraz regionalizm powieści poetyckich Antoniego Malczewskiego i Seweryna Goszczyńskiego.
Sądy głoszone przez Sierocińskiego nie zawsze są spójne, a jego prace krytycznoliterackie dowodzą, że – zgodnie z tradycją klasycznej filologii – najlepiej czuł się w roli sumiennego komentatora objaśniającego wybrane wersy i fragmenty recenzowanych dzieł, rzadko podejmując próby formułowania ocen o charakterze syntetycznym. Konsekwentnie koncentrował się też na kwestiach stylistycznych, estetycznych i lingwistycznych, co pozwala raczej wykluczyć go z grona potencjalnych autorów przypisywanej mu niekiedy przez badaczy anonimowej rozprawy O romansach („Ćwiczenia Naukowe. Oddział Literatury” 1818, t. 2), której tematyka i sposób ujęcia bardziej wskazują na autorstwo Karola Sienkiewicza. Spuścizna estetycznoi krytycznoliteracka Sierocińskiego pozostaje przede wszystkim interesującym źródłem ukazującym próbę integrowania różnych tendencji literackich, zwłaszcza przezwyciężenia opozycji między klasycyzmem i romantyzmem.
Bibliografia
NK, t. 6; PSB, t. 37
Źródła:
Jak się potworzyły dzieła oryginalne, jakie są właściwe ich cechy i jakie granice zdrowy rozsądek naznacza w poszukiwaniu oryginalności?, „Ćwiczenia Naukowe. Oddział Literatury” 1818,t. 1;
Tłumaczenie się Autora rozprawy „O oryginalności” umieszczonej w numerze 1szym „Ćwiczeń Naukowych”, „Ćwiczenia Naukowe. Oddział Literatury” 1818, t. 2;
O uczeniu się języków. Mowa miana przy otwarciu publicznego czytania książek w Gimnazjum Krzemienieckim, „Pamiętnik Naukowy” 1819, t. 1;
O naturalności, „Pamiętnik Naukowy” 1819, t. 2;
O szkodliwych skutkach czynionej różnicy pomiędzy naukami. Mowa miana w rocznicę instalacji Szkoły Wojewódzkiej im. Zamoyskich dnia 1 października 1825 roku, w: Popis publiczny uczniów Szkoły Wojew. im. Zamoyskich w Szczebrzeszynie, Warszawa 1826;
Odpowiedź na artykuł P. Cieplińskiego przeciwko recenzji Mickiewicza w „Dzienniku Warszawskim”, „Gazeta Polska” 1827, nr 319, przedr. w: W. Billip, Mickiewicz w oczach współczesnych. Dzieje recepcji na ziemiach polskich w latach 1818–1839. Antologia, Wrocław 1962;
Uwagi o sonecie w ogólności, z załączonym krytycznym rozbiorem „Sonetów” Adama Mickiewicza. Do Redaktora „Dziennika Warszawskiego”, „Dziennik Warszawski” 1827, t. 9, nr 26, przedr. w: tamże;
O wpływie wzajemnym nauk jednych na drugie i o potrzebie utrzymania ścisłego związku, jaki pomiędzy nimi zachodzi. Mowa miana w rocznicę instalacji Szkoły Wojewódzkiej Zamoyskiej 1827 roku dnia 1 października, w: Popis publiczny uczniów Szkoły Wojew. im. Zamoyskich w Szczebrzeszynie, Warszawa 1828;
O nowym wydaniu poezji Adama Mickiewicza z przedmową napisaną przez samegoż poetę w Petersburgu 1828 roku, nakładem autora, drukiem Karola Kraya 1829 roku, „Dziennik Warszawski” 1829, t. 15, nr 46, przedr. w: W. Billip, Mickiewicz w oczach współczesnych. Dzieje recepcji na ziemiach polskich w latach 1818–1839. Antologia, Wrocław 1962;
[rec.] Ks. Hugona Kołłątaja korespondencja listowna z Tadeuszem Czackim, wizytatorem nadzwyczajnym szkół w guberniach wołyńskiej, podolskiej i kijowskiej, przedsięwzięta w celu urządzenia instytutów naukowych i pomnożenia oświaty w 3ch rzeczonych guberniach, „Biblioteka Warszawska” 1846, t. 3–4;
Gramatyka polska, cz. 2: Z załączeniem nauki o postaciach retorycznych, o wierszowaniu i o stylu, Warszawa 1847, fragm. pt. Nauka o postaciach retorycznych i stylu, Warszawa 1857;
Pogląd historyczny i krytyczny na pisownię polską od roku 1808 aż do naszych czasów, Warszawa 1852;
Postrzeżenia i wnioski pisownicze, Warszawa 1853.
Opracowania:
[S.K. Potocki], List Świstka do Redaktora „Pamiętnika Warszawskiego”, „Pamiętnik Warszawski” 1818, t. 10, nr 2;
[S.K. Potocki], Mości Panie Świstku, „Pamiętnik Warszawski” 1818, t. 10, nr 3;
A. Mickiewicz, Wiadomość naukowa z miesiąca lutego 1819 r. z „Pamiętnika Naukowego” warszawskiego nr 1 i 2 [1819], w: Nieznane pisma Adama Mickiewicza. Z Archiwum Filomatów, wyd. J. Kallenbach, Kraków 1910;
[H. Skimborowicz], Sierociński Teodozy, „Gazeta Warszawska” 1857, nr 336;
M. Danilewiczowa, Tymon Zaborowski. Życie i twórczość (1799–1828), Warszawa 1933;
A. Koronczewski, Polska terminologia gramatyczna, Wrocław 1961;
W. Billip, Wstęp, w: tegoż, Mickiewicz w oczach współczesnych. Dzieje recepcji na ziemiach polskich w latach 1818–1839. Antologia, Wrocław 1962;
A. Kamiński, Polskie związki młodzieży (1803–1831), Warszawa 1963;
Z. Libera, „Ćwiczenia Naukowe” i „Pamiętnik Naukowy”. (Uwagi i obserwacje), w: tegoż, Rozważania o wieku tolerancji, rozumu i gustu. Szkice o XVIII stuleciu, Warszawa 1994;
E. Kula, Działalność oświatowa Teodozego Sierocińskiego. Przyczynek do dziejów szkolnictwa w okresie międzypowstaniowym w Królestwie Polskim, „Kieleckie Studia Historyczne” 1996, t. 14;
E. Szczeglacka, Teodozy Sierociński – uczeń i nauczyciel krzemieniecki, w: Krzemieniec. Ateny Juliusza Słowackiego, red. S. Makowski, Warszawa 2004;
M. Stanisz, Polskie spory o sonet przed powstaniem listopadowym, w: tegoż, Spory o sonet we wczesnoromantycznej krytyce literackiej, Poznań 2019.