
23. To jedno
Czy nie pobrzmiewa tutaj jakieś przekroczenie materii i czasu? Słowo „jednia” podsuwa myślenie o Plotynie. Dawny filozof poruszał się jednak w świecie wysublimowanego idealizmu. Doświadczenie, poetycko opowiedziane przez Miłosza, z idealizmem nie ma nic wspólnego, jest osadzone w fascynującej materii świata i doznawaniu czasu, bez nich nie byłoby możliwe. Skądinąd znane jest Miłoszowskie zakochanie w rzeczywistości ziemskiej, rzeczywistości zmysłów, dzięki którym ta rzeczywistość staje się dla człowieka obecna. Można zatem mówić o przekroczeniu wymiaru świata, zdobyciu czegoś więcej – ale do „czegoś więcej” bez obecności tego świata nie mogłoby dojść.
*
Charakterystyczna jest dla środkowej części wiersza – o czym była już mowa – radość (dwukrotne powtórzenie tego słowa, w drugim przypadku wzmocnienie go przez przerzutnię), zachwyt, ekstatyczne „wchodzenie” w Rytm. Poeta nie mówi wprost, że w czasie teraźniejszym powtórzyło się wcześniejsze doświadczenie; ono jednak musiało zaistnieć, żeby pragnienie wyrażone w ostatnich czterech wersach zyskało liryczną jakość (siłę sugestii), przymglony patos właściwy końcówce utworu, w której bohater/podmiot:
Wraca po latach, niczego nie żąda.
Chce tylko jednej, drogocennej rzeczy:
Być samym czystym patrzeniem bez nazwy,
Bez oczekiwań, lęków i nadziei,
Na granicy gdzie kończy się ja i nie-ja.
w. 9–13; wyróżnienia – B.K.-Ch.