36. Wściekłość i przemoc

Tomasz Cieślak
Uniwersytet Łódzki

Interpretacja

Bartłomiej Majzel

nagonka

 

     wiedziałem że wściekłość powróci.

     przywlekli ją w brudnych workach.

     wcisnęli w kieszenie spodni

     aby wyglądała jak święty pył.

 

5   znów ją roznoszą.

     trzymają w grubych brzuchach.

     wiążą się z nią jak z kochanką

     której nie sposób porzucić.

 

     wiedziałem że naskoczą. podważą.

10 wycelują w słodką melodię

     która płynie ze słońca.

 

     już idą. słyszę trzask szyszek i kroki w zagajniku.

     czuję smród ich stóp. narastającą siłę której się ulega.

 

     ale spokojnie. tylko się uśmiecham.

15 niebo wypluwa nocą swój ukryty skarb.

 

     nie znajdą mnie. znowu gdzieś się zaszyję.

    będę obserwował ich stopy.

     gdy chodzą nerwowo i węszą.

 

     to nigdy się nie skończy. ale tkwi w tym piękno:

20 nie mają już nic. są spętani. choć o tym nie wiedzą.

 

     często charczą. piana na ich ustach

     przypomina białe kwiaty

     które więdną gdy sięgam po nie ręką. 

 

Pierwodruk: 2023.

 

Tekst wg: Bartłomiej Majzel, Nagonka, Poznań 2023, s. 5.

Strona: 123456