Współtwórcy – tłumacze
Współtwórcami dostępnych polskim czytelnikom wersji są również tłumacze, jako że 2/3 oferty proponowanej przez wydawców lilipucich stanowią przekłady. Za 538 tytułów tłumaczonych z języków obcych odpowiada 128 różnych tłumaczy, z czego 23 osoby mają na koncie powyżej 5 tytułów, a 11 – po 10 i więcej. Najczęściej tłumaczenia publikowane przez oficyny lilipucie są nowe, jednak w ofercie tych wydawców można znaleźć także przekłady dawniejsze, na przykład Anny Węgleńskiej (utwory Astrid Lindgren) czy Teresy Chłapowskiej (cykl Åke Holmberga o Ture Sventonie).
Co ciekawe, rolę tłumacza często biorą na siebie sami wydawcy. Dzieje się tak w przypadku 130 tytułów, czyli niemal w czwartej części całej oferty przekładowej. Rekordzistka, Katarzyna Skalska z Zakamarków, przetłumaczyła 83 tytuły opublikowane we własnym wydawnictwie (głównie ze szwedzkiego, ale też z francuskiego). Jadwiga Jędryas z Dwóch Sióstr jest autorką 24 przekładów, które ukazały się nakładem tego wydawnictwa, a także dwóch wykonanych dla oficyn Ezop i Hokus-Pokus (z języków angielskiego, niderlandzkiego i francuskiego), zaś Joanna Rzyska z tej samej oficyny odpowiada za cztery przekłady z francuskiego. Z tego języka tłumaczy też Dorota Hartwich z Formatu (9 tytułów, 3 inne z niemieckiego i angielskiego), Anna Nowacka-Devillard z Widnokręgu (3 tytuły) oraz Maria Deskur z Muchomora (2 tytuły).
Łączenie obu ról jest możliwe dzięki wykształceniu neofilologicznemu, którym legitymują się wydawczynie-tłumaczki. Czynnikiem sprzyjającym podejmowaniu się przez nie roli tłumacza może też być skromna objętość tekstu w wielu publikowanych książkach. Niektórzy wydawcy sygnalizowali też, że czasem – zwłaszcza na samym początku istnienia oficyn – nie było ich stać na zatrudnienie tłumaczy, inni wspominali też o negatywnych doświadczeniach związanych z podejmowaną z nimi współpracą.
Do łączenia ról dochodziło szczególnie w początkowej fazie działalności wydawnictw, jednak w przypadku Dwóch Sióstr i Zakamarków za tłumaczenie wielu tytułów nadal odpowiadają współwłaścicielki. W wywiadach podkreślały, że praca tłumacza przynosi im wiele satysfakcji, pozwala na zaangażowanie się w cały proces produkcji książki, dzięki czemu mają pełniejszy wpływ na jej ostateczny kształt.
Wydawczynie bywają nie tylko tłumaczkami, ale i autorkami czy ilustratorkami publikowanych książek. Dorota Hartwich z wydawnictwa Format jest autorką trzech tytułów: Bajka o kochaniu, Dobrej nocy i sza oraz Małe Instrumenty grają Chopina [poz. 335, 338, 347], a Ewa Stiasny z wydawnictwa Dwie Siostry stworzyła ilustracje do czterech wydanych jego nakładem książek: Tydzień Konstancji Olgi Masiuk [poz. 70], Ucieszki Cieszka Zdenka Svěráka [poz. 150] oraz Nie każdy umiał się przewrócić i Urodziny prawie wszystkich Toona Tellegena [poz. 140 i 177]. Dwie ostatnie książki tłumaczyła Jędryas, stanowią więc one ciekawy efekt kumulowania się wielu ról twórczych wydawców.
Tłumaczami często są także pracownicy lub stali współpracownicy wydawnictw, na przykład Marta Tychmanowicz z oficyny Babaryba, Maciej Byliniak z Dwóch Sióstr czy Barbara Gawryluk i Agnieszka Stróżyk współpracujące z Zakamarkami. Przekłady kilku tytułów przygotowała też ilustratorka Ewa Kozyra-Pawlak, czasem we współpracy z mężem, ilustratorem Pawłem Pawlakiem. W niektórych przypadkach był to przekład pośredni z angielskiego.