BELWEDERSKA 27 – BAGATELA – PLAC UNII LUBELSKIEJ [TRASA]
Leokadia Schmidt
ONI, IV B
„Tymczasem Niemcy zjawili się u Michalskiego o oznaczonej godzinie. Mąż widział ich nawet z okna swego pomieszczenia. Leon czekał na ulicy, by po ich wyjściu z warsztatu udać się za nimi. Znów zaczęli indagować Michalskiego. Oświadczył kategorycznie, że od dnia, gdy agenci zabrali męża, więcej go nie widział, towar zaś jest jego własnością w zamian za wpłacone za męża 5 tys. zł. Na razie Niemcy dali za wygraną, bo musieli spieszyć do koszar na apel, ale zapowiedzieli wizytę na następny dzień, celem ‘szerszego omówienia sprawy’. Leon ruszył za nimi w pewnym oddaleniu. Niemcy często oglądali się, sprawdzając, czy ich nikt nie śledzi. Na ulicy Bagatela podszedł do nich cywil, który ich tu oczekiwał. Rzucał się w oczy, gdyż był kaleką. Prowadzili ożywioną rozmowę, której Leon nie mógł usłyszeć z powodu odległości. Na placu Unii Lubelskiej rozdzielili się, jeden gdzieś poszedł, drugi zaś z kaleką wsiadł do tramwaju „0”, przeznaczonego wyłącznie dla Niemców. Tu więc Leon stracił ślad.” (s. 199-200)
Bibliografia
– Leokadia Schmidt, Cudem przeżyliśmy czas zagłady, przedmowa i objaśnienia Władysław Bartoszewski, Wydawnictwo Literackie, Kraków-Wrocław 1983.