CEGLANA 28 (Mieszkanie Mani Rozenkranc)
Lolek Lubiński
Sobota, 11 stycznia 1941 r.
[…] Poszedłem do Mani [Ceglana 28], bo jest, jak słyszałem, niezdrowa. Po drodze, przechodząc koło szpitala [Łagiewnicka 36], byłem świadkiem manifestacji. Tłum chciał wtargnąć do mieszkania Rumkowskiego [Łagiewnicka 34/36], lecz policja wszystkich rozgoniła. Byłem dziś z Franią na otwarciu biblioteki na Marysinie. (s. 30)
JA/ONI, II A
Sobota, 23 sierpnia 1941 r.
Przedpołudnie przeszło mi na czytaniu książki. Po obiedzie zaś, który składał się z czulentu (kapusta z wodą), poszedłem do pocztowej kuchni [Plac Kościelny 4] na zupę, a następnie poszedłem do Mani [Ceglana 28] . Siedziałem u niej z jakąś godzinkę, rozmawiając z nią o różnych sprawach ogólnych, rodzinnych itp. Między innymi spytała mnie, czy ja odczuwam ostatnio mniejszy popęd płciowy, bo ona zaobserwowała u jej męża, że strasznie zobojętniał względem swej żony. Mówiła mi jeszcze, że dawniej to z niego był samiec-bestia i po prostu nie dawał jej spać po nocach, a dziś nie. Powiedziała jeszcze, że bardzo często zdarza się między pannami, że nie mają periodu, a wszystko to jest z braku należytego odżywiania. […] (s. 95)
Bibliografia
Lolek Lubiński, Dziennik, oprac. Anna Łagodzińska, Łódź: Muzeum Miasta Łodzi, 2014.