Franciszkańska 76/78 (gimnazjum zawodowe)
Lolek Lubiński
JA/ONI, II A
Poniedziałek, 13 stycznia 1941 r.
„Przed obiadem byłem u Lulka Waksa [Podrzeczna 9], który powiedział mi, że podanie złożone ostatnio ze szkoły[Franciszkańska 76/78] jest na dobrej drodze. Znajduje się podobno już u Wołkówny [Dworska 1]. Następnie powiedział mi, że siostra jego pracuje w Wydziale Personalnym [Plac Kościelny 4], który zostaje dziś przeniesiony do Sekretariatu Rumkowskiego na Dworską 1, gdzie siedzi Wołkówna i najprawdopodobniej podanie nasze poprze, podsuwając je Rumkowskiemu”. (s. 31,32)
JA, II A
Środa, 15 stycznia 1941 r.
„Napisałem dziś list do Lublina, tj. do dziadka. Pisałem im [!] o ukończeniu szkoły zawodowej[Franciszkańska 76/78] i o staraniach o posadę”. (s. 32,33)
JA/ONI, II A
Niedziela, 19 stycznia 1941 r.
„Poszedłem dziś rano do szkoły, [a] raczej do „Starego”[Natana Nussbauma][Franciszkańska 76/78]. Wziąłem od niego księgę technologii Waksa i przy okazji pytałem go, czy nie wie o jakiejś posadzie dla mnie. Powiedział mi, że ma jakieś zajęcie, raczej czarną robotę, ale – mówi – że to nie dla mnie robota. Nalegałem bardzo, by dał mi zajęcie, jakie ma, bo wariuję już z próżnowania. Powiedział więc, bym udał się na Bałucki Rynek 6 do Kona. Ma on tam fabryczkę brykietu [Bałucki Rynek 6] i najprawdopodobniej znajdzie dla nas zajęcie. Nyslowi, który był też razem ze mną, powiedział to samo i zaraz tam poszliśmy. Zastaliśmy fabrykę [Bałucki Rynek 6] zamkniętą, powiedzieli nam, że roztworzą ją po obiedzie, lecz i po obiedzie była zamknięta. Postanowiłem pójść prywatnie do właściciela Kona. Ten przyjął nas dobrze, każąc przyjść jutro o 9″. (s. 34,35).
JA, II A
Piątek, 21 lutego 1941 r.
„Poszedłem dziś o 8 godz. do Rozenberga [Limanowskiego 38], z którym poszedłem do „Starego”[Natana Nussbauma] wraz z [Chaimem Majerem]Kozienickim. Wyciągnęliśmy go z łóżka i zawlekliśmy do szkoły [Franciszkańska 76/78], gdzie po porozumieniu z dyrektorem napisał opinię”. (s.54,55).
JA/ONI, II A
Niedziela, 23 lutego 1941 r.
„Umówiłem się na dziś na 11 godzinę z [Lulkiem]Waksem i [Dawidem]Rozenbergiem na Dworskiej 1, by pójść do Wydziału Personalnego [Dworska 1] do Franka. Po dłuższym czekaniu przyszedł [!] Rozenberg, a Waksa jak nie widać, tak nie widać. Postanowiliśmy w końcu do Franka nie iść i zostawić wizytę tę na inny raz. Poszliśmy jednak do szkoły[Franciszkańska 76/78]. Dowiedziałem się tam, że podanie z opinią poszło w sobotę przez Karo”. (s. 56)
Bibliografia
Lolek Lubiński, Dziennik, oprac. Anna Łagodzińska, Łódź: Muzeum Miasta Łodzi, 2014.