Głowa konia naszego księcia

Głowa konia naszego księcia

 

Muzealne eksponaty znajdowały się zarówno w sali teatralnej, jak i we foyer Sceny przy Wierzbowej im. Jerzego Grzegorzewskiego. Wchodzący do sali widzowie mijali koński łeb, by po chwili zobaczyć na scenie zadnią część zwierzęcia, a na niej Mariusza Benoit w roli Widma zmarłego księcia.

 

O znakomitej kreacji Benoit oraz o wymowie utworu Rymkiewicza pisał Witold Mrozek:

 

Ułani Jarosława Marka Rymkiewicza dla tych, którzy kojarzą poetę wyłącznie z rymowankami o Jarosławie Kaczyńskim, mogą być sporym zaskoczeniem. W ostrej, błyskotliwej i nieco absurdalnej komedii z 1974 roku mogłaby się przejrzeć dzisiejsza Polska z romantycznymi obsesjami. Ułani to jadowita kpina z mesjanistycznej mitologii, romantycznej wizji męskiej, bohaterskiej wspólnoty. Ale też ze współczesnej młodszemu Rymkiewiczowi teatralnej i poetyckiej awangardy.

 

Oto mieszkańcy urokliwego dworku czekają na Dziecko – narodowego mesjasza, który ma poprowadzić Polaków. Urodzić ma go ponoć zamieszkująca dworek Zosia – jak z „Pana Tadeusza”. Jednak tradycyjnie predestynowany do ożenku z jasną panienką porucznik ułanów Lubomir nie pali się do płodzenia, zresztą rubaszny dowódca Major podejrzewa go o impotencję. Jerzy Radziwiłowicz, Mariusz Benoit, Dominika Kluźniak – wszyscy są tu w świetnej formie. Jedno z najlepszych dziś przedstawień w warszawskim Teatrze Narodowym, w reżyserii Piotra Cieplaka […].

 

Witold Mrozek, Maciej Stuhr mówi Czechowem, Radziwiłowicz gra Rymkiewicza, spektakl o „strefach wolnych od LGBT”, „Gazeta Wyborcza” online, 30.09.2020.

Bibliografia