KROCHMALNA-CHŁODNA-CHŁODNA 17 [TRASA]
Mary Berg
ONI, IID
7.V.42’: „Abie, brat matki, służący w policji, przeżył ostatnio przygodę, którą niemal przypłacił życiem. Kilka dni temu wyznaczono go na nocny patrol na Krochmalnej, gdzie teraz odbywa się większość szmuglu. Miał za zadanie obserwację fragmentu ulicy i pilnowanie, żeby nie przeszedł tamtędy żaden szmugler. Co jednak mógł zrobić, widząc grupę żydowskich szmuglerów starających się przerzucić przez mur kilka worków mąki lub innych produktów żywnościowych? Tych parę worków oznaczało, że w getcie będzie więcej żywności, a cena chleba spadnie. Sam Abie nie należy do zamożnych i bochenek chleba czy kilogram mąki też by mu się przydał. […] Kiedy zatem jeden ze szmuglerów zaproponował mu trochę pieniędzy, Abie zastanawiał się jedynie, co następnego dnia za to zje. Wszystko poszłoby gładko, gdyby znienacka nie pojawił się patrol złożony z dwóch strażników. W ciemności nie zdawali sobie dokładnie sprawy, co się dzieje, lecz musieli wyczuć, że odbywa się tam szmugiel, i otworzyli ogień. Szmuglerzy ponieśli śmierć, Abie zaś ratował się ucieczką. Niemcy dostrzegli jego policyjną czapkę oraz opaskę i zaczęli go ścigać. Abie zdołał wbiec w przejście prowadzące na nieparzystą stronę ulicy Chłodnej, gdzie pod numerem 17 mieści się komisariat policji żydowskiej. Ledwie zdążył ostrzec nocną zmianę, że w razie nadejścia Niemców należy im powiedzieć, że tej nocy nie wysłano żadnego patrolu na Krochmalną, kiedy do środka weszli jego prześladowcy. Nikt nie zdradził Abiego i Niemcy wyszli, nie dowiedziawszy się niczego. Abie jeszcze nie doszedł do siebie po szoku spowodowanym przez te przeżycia” (S. 245-246).
Bibliografia
– Mary Berg, Dziennik z getta warszawskiego, tłum. M. Salapska, Warszawa 1983.