KURZA 10
Helena Szereszewska
JA/ONI, IV A (tuż po 21 września 1942)
„Weszliśmy do bramy pod numerem dziesiątym i piętro po piętrze oglądaliśmy mieszkania. Gdyśmy przechodzili przez puste pokoje, w jednym z nich obok łazienki zobaczyliśmy siedzącego w kucki człowieka, poprawiającego ogień w żelaznym piecyku. Podniósł głowę, spojrzał na nas i oczy błysnęły mu w uśmiechu. Znał mego męża z czasów przedwojennych. Handlował drożdżami, a mąż mój pracował w przemyśle drożdżowniczym.
,,Co pan tutaj robi?” – zapytał mój mąż.
,,Jestem «dzikim» człowiekiem – odpowiedział i roześmiał się. Po chwili dodał: – Szukacie mieszkania? Tutaj jest zimno i ciemno. I wilgoć”.
Kucał przez cały czas, rozmawiając z nami. Czy on się nie podniesie? Czy nie może się podnieść właśnie przez wilgoć, która weszła mu w kości?
,,Do widzenia – powiedział jeszcze – życzę powodzenia”. (s. 146)
Bibliografia
– Helena Szereszewska, Krzyż i mezuza, Warszawa 1993.

