LEGIONOWO
Emanuel Ringelblum
ONI, I
„W Legionowie są uchodźcy z Nowego Dworu [Mazowieckiego?]. Zjedli wszystko […], nic nie pozostało [?] na przyjęcie dla Niemców [?].” (s. 27)
Helena Szereszewska
JA/ONI, IV A (jesień – zima 1942)
„Na parterze, na naszej klatce schodowej, mieszkała stara, samotna kobieta. Straciła wszystkie dzieci, pozostała sama. Przygarnęła piętnastoletnią dziewczynkę z Legionowa. Nazywała ją Blumcia. Była jasnowłosa i niebieskooka. Podczas likwidacji getta legionowskiego udało jej się uciec i ukryć w pewnym domu. Polka, która tam mieszkała, trzymała ją u siebie przez kilka miesięcy. Wiedziała, że jest Żydówką. Mąż jej także wiedział. Obchodzili się z nią dobrze.
„Mówiła na mnie Wandzia – opowiadała Blumcia. – A jeżeli ktoś przychodził, musiałam iść do ostatniego pokoju i siedzieć cicho”.
,,A co robiłaś u tej pani?”
,,Robiłam swetry na drutach i pomagałam w gospodarstwie”.
,,A dlaczego nie zostałaś dłużej?”
,,Bo mówiła, że nie ma mnie czym karmić”.” (s. 170-171)
Bibliografia
– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. t. 29: Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, oprac. J. Nalewajko-Kulikov, Warszawa 2018.
– Helena Szereszewska, Krzyż i mezuza, Warszawa 1993.



