LESZNO 32 (kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny i klasztor karmelitów)

Ul. Leszno 38 (strona płn). W głębi kościół NMP - Leszno 32 (Fot. H. Jost, 19.09.1941) [Fotografia pochodzi ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma w Warszawie].

Ul. Leszno 38 (strona płn). W głębi kościół NMP – Leszno 32 (Fot. H. Jost, 19.09.1941) [Fotografia pochodzi ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma w Warszawie].

 

Henryk Bryskier

ONI, II

„Na obszarze getta pozostały cztery kościoły: Św. Augustyna przy ul. Nowolipki [48/50], Najświętszej Marii Panny oraz Augsbursko-Ewangelicki na Lesznie [16], a w ‘małym getcie’ kościół Wszystkich Świętych [32/34] na pl. Grzybowskim [3/5]. Z tych kościoły Najświętszej Marii Panny i Wszystkich Świętych były otwarte dla neofitów, kościół Św. Augustyna był zamknięty, a Ewangelicki został wyłączony w ten sposób, że od ul. Leszno wejścia były zamurowane i zrobiono nowe wejścia poprzez dom przy ul. Przejazd 5, który był odgrodzony murami po obu stronach bramy w poprzek chodników, łącząc się murami okalającymi. Przejście to umożliwiało komunikowanie się ze szpitalem Ewangelickim, kościołem Augustynów, oraz wyłączonym domem Leszno nr 2 należącym do kościoła.” (s. 107)

 

Adam Czerniaków

JA, II B

„Rewizytowałem księdza Popławskiego, który mnie odwiedził w swoim czasie w sprawie pomocy dla chrześcijan pochodzenia żydowskiego. Powiedział, że czuje palec Boży w tym, ze go umieścił Bóg w ghetcie, że po skończeniu wojny wyjdzie z ghetta tak samo antysemitą jak do ghetta przybył, że Żydzi żebracy (dzieci) mają dużo zdolności aktorskich, tak samo są zdolni do udawania trupów na ulicach.” (s. 202)

 

Emanuel Ringelblum

ONI, I

„Dziś wybuchła wielka panika, a to w związku z tym, że ksiądz wygłosił kazanie w kościele i nakazał chrześcijanom z Leszna nie ruszać się z miejsc, aby w ten sposób zachować Leszno dla chrześcijan. Miał on podobno rozdawać także ulotki w tej sprawie. Zrozumiały jest niepokój, który ogarnął ludność żydowską, skoro od dnia dzisiejszego nie wiadomo, gdzie można się przeprowadzić.” (t. 29: s. 151-152)

ONI, II A

„W kościele na Lesznie księdzem jest neofita, Puder, znany z tego, że przed wojną pobito go (ONR). Obserwatorzy opowiadają, że do Kościoła przychodzi prosty tłum, tragarze itp. Cały szereg policjantów żydowskich pilnuje, żeby nikt nie ruszał.” (t. 29: s. 194)

ONI, II

„W kościele Wszystkich Świętych na Grzybowie [pl. Grzybowski 3/5] i w kościele N.P. Marii na Lesznie [32] odbywały się nabożeństwa katolickie z udziałem neofickiej służby kościelnej i neofickiego chóru. W kościołach tych można było zaobserwować ludzi naprawdę wierzących. Dewotki leżały plackiem na ziemi i żarliwie się modliły. Zmarłych wywożono karawanem kościelnym na cmentarz katolicki lub ewangelicki, rodzinie wolno było towarzyszyć konduktowi tylko do bram getta. Katolickie stowarzyszenie „Caritas” opiekowało się żywo neofitami, uruchamiając dla nich kuchnie i dbając o przydział produktów z Zakładu Zaopatrywania przy Radzie Żydowskiej. Zarówno prezes Judenratu inż. Adam Czerniaków, jak [i] przewodniczący Zakładu Zaopatrywania Abram Gepner faworyzowali neofitów, dając im duże przydziały żywności, dopuszczając ich do zajmowania wysokich stanowisk w instytucjach gminnych itd. Kierownictwo Judenratu przeholowało w tej opiece nad neofitami, stwarzając dla nich szereg przywilejów. Doszło do tego, że do przyjęcia do niektórych wydziałów żydowskiej Gminy trzeba było przedstawić świadectwo chrztu.” (t. 29a: s. 103)

 

Mary Berg

ONI, IIB

11.XII..41’: „W obecnych granicach getta znajdują się trzy kościoły: na placu za Żelazną Bramą [najprawdopodobniej chodzi o kościół Wszystkich Świętych na pl. Grzybowskim], częściowo zburzony przez bomby, kolejny przy Lesznie w pobliżu Karmelickiej, trzeci zaś przy Żelaznej. Otwarty jest tylko ten przy Lesznie; regularnie odbywają się tam nabożeństwa odprawiane przez księży, którzy też są żydowskiego pochodzenia. Konwertyci mają swoje własne jadłodajnie, z których najważniejsza znajduje się obok na wpół zburzonego kościoła przy Żelaznej Bramie. Wydaje się, że Niemcy ich faworyzują, ponieważ posiłki są tam o wiele lepsze i tańsze niż w innych jadłodajniach getta. Ma to służyć jako przynęta w działalności misjonarskiej konwertytów” (s. 206-207).

 

Ita Dimant

ONI, IID

[03/04.1942] „Przecież nikt nie wierzył w to, że jest to całkowite wyniszczenie Żydów, że nie ma tu “lepszych i gorszych”, zasługujących na śmierć lub nie. Wystarczy, że urodził się Żydem lub jego rodzice nimi byli. Bo i ci księża w opaskach, którzy się po getcie kręcili, idąc do kościoła na Lesznie, i ci byli skazani.” (s. 37)

Bibliografia

– Henryk Bryskier, Żydzi pod swastyką, czyli getto w Warszawie w XX wieku, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2006.

– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. t. 29: Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, oprac. J. Nalewajko-Kulikov, Warszawa 2018.

– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, tom 29a Pisma Emanuela Ringelbluma z bunkra, oprac. E. Bergman, T. Epsztein, M. Siek, Warszawa 2018.

– Mary Berg, Dziennik z getta warszawskiego, tłum. M. Salapska, Warszawa 1983.

– Ita Dimat, Moja cząstka życia, Warszawa 2002.