MIŁA (między Dziką a Smoczą)

Helena Szereszewska

JA/ONI, IV A (jesień 1942)

„Kupujemy więc koninę u tych dwóch kobiet, a kiedy im płacimy, pani Stefania zagaduje tę młodszą:
„No i co? Dowiedziała się pani o fryzjera w naszych stronach?”
„Na Miłej ulicy. Nie na Miłej po lewej stronie Dzikiej, tylko na Miłej od strony prawej. Niech pani idzie, a idzie tą Miłą ulicą, aż pani zobaczy zwalony dom. Tuż przy tym domu mieszka fryzjer”.
Zaraz po obiedzie pani Stefania idzie do fryzjera. Po dwóch godzinach wraca z powrotem modnie uczesana i opowiada:
„W tym samym pokoju, gdzie mnie czesano, kobieta na stole skrobała karpia. Na piecu gotował się garnek zupy. Kiedy skończyła, utarła na tarce kilka surowych kartofli, zrobiła z nich kluski i zarzuciła nimi zupę. Potem poczęstowali mnie talerzem zupy. Czułam się u nich zupełnie domowo”.” (s. 157-158)

Bibliografia

– Helena Szereszewska, Krzyż i mezuza, Warszawa 1993.