Mit wobec historii i polityki w powieściach ukraińskich Michała Czajkowskiego
Pryzmat polityczny
Twórczość Sadyka Paszy wybrano do badania relacje idei politycznych i literatury nieprzypadkowo. Jest on jedną z tych unikatowych postaci pogranicza kulturowego polsko-ukraińskiego (można tu dodać, jak się zdaje, tylko nazwisko Zygmunta Miłkowskiego (Tomasza Teodora Jeża)), której aktywność społeczna i literacka przekonuje, że prawdziwym źródłem inspiracji i motorem sztuki były pozartystyczne poglądy autora, chęć zmiany sytuacji politycznej w rodzinnym kraju, pozbawionym prawa do samodzielnej egzystencji. Idee te najwyraźniej zostały zaprezentowane w powieściach Wernyhora i Stefan Czarniecki.
Pierwsze z tych dzieł Maria Woźniakiewicz-Dziadosz zalicza do podgatunku powieści politycznych, które poruszają:
„… w sposób bezpośredni lub metaforyczny problem politycznej egzystencji narodu przy dosłownym rozumieniu terminu polityczny jako »dotyczący spraw państwa«. Takie wąska i literalne traktowanie zakresu znaczeniowego pozwala na wyodrębnienie z szerokiego kręgu powieści posługujących się aluzją polityczną do wydarzeń lub sytuacji oraz powieści ideologiczno-programowych okresu międzypowstaniowego tych, które wyrażając niezgodę na rozbiory i niewolę poszukuje sposobów powrotu Polski na polityczną mapę Europy oraz uzasadnień dla takiej konieczności w planie historiozoficznym i moralnym”[1].
Według podobnych kryteriów do serii powieści politycznych można zaliczyć też Stefana Czarnieckiego, ponieważ utwór ten prezentuje ważne hasła polityczne (silna politycznie Polski rządzona przez potężnego króla i nieodzowna dla Rzeczpospolitej jedność polsko-kozacka). W obu tekstach zadaniom politycznym podporządkowane są wszystkie poziomy struktury dzieła literackiego: tematyczny, narracyjny, rodzajowy, stylistyczny i kompozycyjny.
Na płaszczyźnie tematyki wspomniane hasła ujawniają się najwyraźniej. Czajkowski z przekonaniem podkreśla potrzebę koncentracji władzy w rękach osoby królewskiej, która gwarantuje istnienie państwa i jest kluczem do pokonania wroga. Jak stwierdza Maria Zadencka, warunkiem suwerenności jest legitymizacja władzy. Jej efektywne sprawowanie oznacza bezpieczeństwo poddanych i dobrostan kraju[2]. W rozważaniach Czajkowskiego (który, nawiasem mówiąc, głosił demokratyczne hasła równości i braterstwa, a na emigracji dołączył do „Hotelu Lambert”, co świadczyło o kardynalnej zmianie postawy lub poddaniu się politycznej koniunkturze) przebijają poszukiwania odpowiedzi na pytanie, kto może być podmiotem władzy i źródłem pożądanego ładu. Władza absolutna wydaje się najbardziej logiczna: jedynym i wyłącznym gospodarzem danego obszaru jest król, a integralność jego osoby zapewnia integralność kraju. Nawet wówczas, gdy król jest słabym, bezwolnym i miękkim władcą, słabym strategiem i krótkowzrocznym politykiem. W utworze Stefan Czarniecki pisarz ustami bohaterów i głosem narratora wyraził swój stosunek do instytucji monarchii. Ojczyzna, ojczyzna i Król – pojęcia te stanowią jedność: „Niech żyje ojczyzna i Majestat Tronu Królewskiego! Zginiemy, a nie damy się!”[3];, „… bo u nas choć król bez wąsów, dla całości kraju trzeba szanować i bronić majestat tronu”[4];, „Potomku krwi Jagiellońskiej, rodzie nam miły! Nasza krew, nasze życie, nasze dostatki, wszystko dla ojczyzny i dla ciebie. Królu i Panie, tyś przybył między nas, ratujmy ojczyznę, A ty panuj nam, jak panowali twoi praojcowie”[5].
W tej powieści obraz osoby królewskiej – Jana Kazimierza – nie jest jednoznacznie pozytywny. Mimo pewnego krytycyzmu dominuje odcień lojalności i próba pokazania, że legalny potomek rodziny królewskiej jest dany ludziom przez Boga. Wprawdzie mówi się o wadach króla (niezdecydowanie, brak siły woli i odpowiedzialności, słabość, co łącznie spowodowało błędy polityki wewnętrznej i zagranicznej króla), to jednak poczucie lojalności nie pozwala mówić ostrzej o władcy. Na poziomie narracji wyczuwalny jest ambiwalentny szacunek wobec czynów króla, natomiast pod koniec w pojedynczych strukturach w tym samym tonie narracji zauważalne jest zadowolenie ze zdecydowanych działań Jana Kazimierza, nagradzającego zwycięzców, którzy uratowali Ojczyznę, i karzącego odpowiedzialnych przed prawem zdrajców.
Inny jeszcze aspekt idei powieści historycznych i politycznych konkretyzuje omawiany utwór. To wojna, wojna sprawiedliwa, związana z obroną ojczyzny przed atakiem wroga. Ekspansja, bez względu na to, co jest jej celem, zawsze wywołuje dyskusję na temat zmian politycznych w kraju: zmiany granic i władcy terytorium. A atak wroga jest traktowany jako skrajna sytuacja, w której narusza się integralność granic, ustalony porządek, system równowagi[6]. Sam narrator i bohaterowie książki stale komentują sytuację, w której znalazło się państwo polskie po ataku Szwedów. Narrator próbuje dać ogólny komentarz do sytuacji międzynarodowej, wyjaśnić rozkład sił[7], jego rola nie ogranicza się do opowieści o przebiegu kampanii i opisów walk, choć oczywiście scen batalistycznych w książce nie brakuje. Odchodząc od meritum niniejszych rozważań, należy podkreślić, że Czajkowski – odpowiednio ideologicznie ukształtowany – zwraca uwagę tylko na zwycięskie bitew połączonych wojsk polsko-kozackich nad wrogiem. Natomiast porażki przechodzą bez echa, pozostają w tle. Ogółem temat wojny pokazywany jest jako atak wroga wywołany wieloma problemami wewnętrznymi: serią zdrad dokonanych przez rody magnackie; ogólne rozchwianie ustroju państwa jest pokazane jako brak lojalności wobec króla, brak gotowości do obrony własnego kraju.
Czajkowski wykorzystał dzieło literackie jako arenę, na której wygłaszał pochwały wobec sojuszników politycznych i rozliczał się z przeciwnikami politycznymi. W obu powieściach autor wyrażał przychylność dla Turcji i Chanatu Krymskiego, które w czasie Koliszczyzny i Konfederacji Barskiej (Wernyhora) oraz najazdu szwedzkiego (Stefan Czarniecki), jak i w czasach Czajkowskiego, były strategicznymi partnerami Polski w jej staraniach o restytucję państwowości. Z drugiej strony – ganił Bohdana Chmielnickiego (Stefan Czarniecki), który ruszył przeciwko Rzeczypospolitej. Nie sposób nie zauważyć, jak w samej narracji przez komentarze narratora, którego można śmiało utożsamić z autorem, wyłania się prawdziwe stanowisko polityczne i ideologiczne Czajkowskiego.
Kończąc myśl o sposobach tworzenia obrazu wojny w dziele literackim, należy zwrócić uwagę na to, jak autor wyobraża sobie szczęśliwy dla Polski kres wojny ze Szwedami. Otóż opisuje go w ideologicznie poprawny sposób: wojna, która toczyła się w celu obrony własnego terytorium, w istocie jest wojną sprawiedliwą, więc wszystkie moce niebios i ziemi powinny pomóc obrońcom. Ratunek Polski traktowany jest jako cud, sam Bóg wspiera Polaków w jedynie słusznej drodze do wyzwolenia, zachęcając do uznania władzy królewskiej i walki w imię króla i ojczyzny:
„Dzielni mężowie Polski powiedzieli sobie: nie rwijmy się pojedynczo i każdy na swoją rzecz; weźmy się wszyscy za ręce i przyznajmy: że jest Król Pan nad nami, a my pod nim; on niech rozkazuje, a my słuchajmy i róbmy co on każe. Za ich przykładem poszedł naród. Na imię Króla i Ojczyzny po wszej polskiej ziemi jak jeden człowiek powstali mieszkańcy przeciw wrogowi; bili i zwyciężyli, a Bóg im pobłogosławił, bo wywalczyli Ojczyznę, zachowali święta wiarę praojców i mieli Króla prawego pana”[8].
Ta uduchowiona interpretacja zwycięstwa miała stać się substytutem prawdziwych, prozaicznych gwarancji ze strony sąsiada: w tym przypadku polska dyplomacja zwróciła się do Moskwy, gdzie carowi za oferowaną pomoc wojskową oddawano koronę polską po bezpotomnej śmierci Jana Kazimierza[9]. Odejście od prawdy historycznej w pełni motywowała potrzeba czasu: naród polski bez państwa potrzebował mitu podbudowującego jego wartość.
Hasło polityczne połączenia się Polski i Ukrainy w walce przeciwko wspólnemu wrogowi – Imperium Rosyjskiemu – pojawia się w powieści Wernyhora na poziomie tematu i kreacji postaci. Konieczność tej walki, jak słusznie zauważył Marek Kwapiszewski, motywuje Czajkowski specyficznym, romantycznym rozumieniem historii:
„jako starcia idei polskości z ideą Rosji. Polskość utożsamiał z wolnością polityczną i równością obywatelską, do konstytutywnych cnót osobowych Polaka zaliczał rycerskość, braterskie uczucia wobec innych, szlachetną otwartość. Rosyjskość była dlań synonimem carskiego despotyzmu i nikczemnej podłości »niewolniczych synów dzikiej Moskwy«…”[10].
Ujawnieniu tego pomysłu służy centralny obraz tytułowego bohatera, w polskiej tradycji romantycznej znanego przede wszystkim jako wieszcz, autor proroczych wizji i przepowiedni. W tej powieści obraz ten schodzi na dalszy plan, ustępując nowej funkcji, tj. roli politycznego gracza. Wernyhora układa nie tylko skomplikowane szarady, które mogłyby doprowadzić do unii polsko-ukraińskiej, ale też apeluje o pomoc zagraniczną dla wsparcia konfederacji barskiej do chana krymskiego i sułtana tureckiego. Bohater Czajkowskiego realizuje swój plan poprzez przekaz istotnych informacji, mediację polityczną, udział w tworzeniu formalnych i nieformalnych sojuszy (tajne rozmowy w leśnej głuszy z wysłannikiem rządu francuskiego lub obserwatorem na dworze sułtana w Stambule), organizację planu wciągnięcia wojsk rosyjskich w walkę z Tatarami, aby spowodować konflikt rosyjsko-krymski, która stworzy korzystną sytuację polityczną dla samej Polski; z jednej strony, Wernyhora osobiście agituje chłopów ukraińskich, starając się odwieść ich od napaści na szlachtę, ale z drugiej – próbuje przezwyciężyć niechęć szlachty polskiej do wspólnych działań z Kozakami. Wszystko to wymaga niezwykłej determinacji i poświęcenia. Może dlatego takiej misji może się podjąć tylko Wernyhora, jego autorytet proroka uwiarygodnia powodzenie polsko-kozacko- tatarsko-tureckiego sojuszu. Dar proroczy mędrca i znany polskim romantykom tekst jego przepowiedni wykorzystany jest dla transpozycji dzieła literackiego w ideę polityczną: „Daleki ten czas, ale przyjdzie kiedyś, synowie i wnukowie naszych synów podadzą sobie bratnie dłonie, a silni jednością, silni zapałem, na wieki wieków wyprą ze swoich ziem i moskiewskie, i niemieckie zajazdy!”[11].
Na płaszczyźnie tematycznej Czajkowski proponuje polityczne hasło odbudowy Rzeczypospolitej Obojga Narodów, kiedy w jednym ciele łączą się etnicznie różne ziemie – białoruska, litewska, ukraińska. Hasło to materializuje się w odpowiednim mechanizmie narracji, pokazując pokrewieństwa i odwieczną przyjaźń narodów, obowiązek obrony matki Polski przed wrogiem, rozdzielając pochwały za pomoc lub słowa potępienia za zdradę. Kozak Czajkowskiego, Inny w kategoriach kulturowych, jest zawsze Swój, jeżeli uzna polskie wartości narodowe, jeśli stanie się integralną częścią organizmu państwowego Rzeczypospolitej, jej społeczeństwa, jej życia politycznego, jego świadomości społecznej.
Perswazja polityczna odbywa się z jednej strony – poprzez użycie odpowiednich kwalifikatorów (pijany, arogancki itd.) i opis specyficznych sytuacji (np., Radziejowskiego: „Podły zdrajca, niewiele myśląc, zwrócił konia i bezwstydnie uciekał za pierzchającymi”[12]). Z drugiej zaś – przez nagromadzenie ekwiwalentów odwagi i dobra, co pozwala czytelnikowi w pełni wyobrazić sobie środowisko wojskowe i świat wartości tu panujących – tradycyjnie szlacheckich (rycerskość i bohaterstwo, patriotyzm, solidarność, lojalność, kult wodza) i stereotypowo kozackich (honor, męstwo, mocne więzi z prawosławiem, gardzenie bogactwem).
Warto zwrócić uwagę na kompozycję powieści Stefan Czarniecki, zbudowaną tak, by pokazać realizację idei politycznych. Tak oto czternaście rozdziałów, podzielonych na dwa tomy, autor poprzedza epigrafami z różnych źródeł (pieśń ukraińska Ой на горі та й женці жнуть, fragmenty utworów Adama Mickiewicza, Juliana Ursyna Niemcewicza, Tomasza Padurry, Aleksandra Jełowickiego itd.), które zwięzłe oddają główny motyw lub myśl nadrzędną rozdziału: epigraf do rozdziału piątego z Pieśni ludu Niemcewicza wciela hasło uznania osoby królewskiej, pełniącej rolę dobrotliwego ojca narodu; epigraf do rozdziału ósmego, pochodzący z popularnej wówczas Ruchawki Padurry, postuluje odważną walkę z wrogiem w imię Boga i Ojczyzny; chęć powrotu do Ojczyzny (Ukraina), do której droga wiedzie „przez ogień, przez miecz”, zawiera epigraf trzynastego rozdziału, zaczerpnięty z poezji Jełowickiego. Ponadto obie powieści uzupełnione są, jak zwykle u Czajkowskiego, przypisami autora, służącymi uwiarygodnieniu świata wizji literackiej i haseł społeczno-politycznych, zawartych w książce. Te składniki ukryte są między wierszami i niejako przypominają czytelnikowi myśl przewodnią.
Analizując Gawędy Czajkowskiego, Marek Kwapiszewski trafnie opisał stanowisko autora jako pisarza emigracyjnego, przejawiającego aspiracje do stania się pisarzem ogólnonarodowym, nasycającym swoje dzieła treściami ideologicznymi i politycznymi:
„Jest on konkretnie „żytomierzaninem, pobratymcem Owruczan”, ale równocześnie jest romantycznym pisarzem narodowym. Próbuje on uchwycić proporcję między regionalnym i krajowym, chce mówić do „ludu” poprzez konkretne sprawy „owrucko-żytomierskie”, oczywiście, pamiętając o konieczności wyjścia ponad „interes” i sferę prowincji”[13].
Poprzez literacko przepracowane hasła i wątki polityczne (potrzeba istnienia w Rzeczpospolitej instytucji króla, odrodzenie majestatu państwa poprzez połączenie wszystkich ziem i narodów, które należały do niej i zostały uznane za polskie, układanie korzystnych sojuszy, walka z wrogami, a także przedstawienie problemów wewnętrznych, które doprowadziły do upadku państwa, tj. brak patriotyzmu i lojalności wobec króla, zdrady itp.), Czajkowski wskazywał przyczyny upadku Rzeczpospolitej i próbował pokazać, jak doprowadzić sprawę odrodzenia państwa do szczęśliwego zakończenia.
Przypisy
- M. Woźniakiewicz-Dziadosz, Polityka i romantyczne struktury powieściowe, Lublin 1986, s. 7.
- M. Zadencka, Obrazy suwerenności. O wyobraźni politycznej w literaturze polskiej XIX i XX wieku, Warszawa 2007, s. 13.
- M. Czajkowski, Stefan Czarniecki. Powieść historyczna, Paryż 1840, t. 1, s. 32.
- M. Czajkowski, Stefan Czarniecki. Powieść historyczna, op. cit., t. 1. s. 41-42.
- Ibidem, t. 2, s. 110.
- Zob. szerzej: M. Zadencka, Obrazy suwerenności. O wyobraźni politycznej w literaturze polskiej XIX i XX wieku, op. cit., s. 121-137.
- M. Czajkowski, Stefan Czarniecki. Powieść historyczna, op. cit., t. 1. s. 97-99.
- Ibidem, t. 2, s. 344.
- Л. Зашкільняк, М. Крикун, Історія Польщі. Від найдавніших часів до наших днів, Львів 2002, c. 181-182.
- M. Kwapiszewski, Powieść historyczna z tezą…, op. cit., s. 68.
- M. Czajkowski, Wernyhora…, op. cit., t. 2, s. 249.
- M. Czajkowski, Stefan Czarniecki, op. cit., t. 1, s. 114
- M. Kwapiszewski, „Gawędy” Michała Czajkowskiego: narracja i polityka, op. cit., s. 286.