NALEWKI 32
Henryk Bryskier
ONI, V
„Byłem świadkiem jak ciszę na podwórzu domu przy ul. Nalewki 32 przerwało kwilenie małego dziecka, pozostawionego bez opieki w mieszkaniu na 3 piętrze. Głos dobywał się z otwartego lufcika okna. Rusin z Galicji Wschodniej – 20-letni młodzieniec stojący na posterunku nasłuchiwał, ale pilnując przejścia z jednego podwórza do drugiego, nie ruszał się z miejsca. Kwilenie dziecka nie ustawało. Byłem mocno zdenerwowany nieostrożnością rodziców dziecka, którzy nie zamknęli lufcika, przecież winni byli zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. A może nie zostali wpuszczeni z niemowlęciem do schronu i dlatego zdecydowali się zostawić dzieciaka na łasce losu? Nie zdążyłem zanalizować wszystkich ewentualności pozostawionego dziecka, gdy nagle zjawił się komendant oddziału SS, stacjonującego w szopie, młody Scharführer, pochodzący z Łodzi i doskonale władający językiem polskim, któremu ukraiński wachmistrz zameldował, że na jego posterunku nie zaszło nić godnego uwagi prócz płaczu dziecka. Po kilka chwil trwającym nasłuchiwaniu, podoficer, niewiele myśląc wszedł do odnośnej klatki schodowej. Czekałem pełen napięcia, czy nie sprowadzi na dół całej rodziny, a może na miejscu rozprawi się ze wszystkimi, mając przy sobie automatyczny pistolet. Ukrainiec zdradzał zainteresowanie na swój sposób. Nagle okno na trzecim piętrze zostało na oścież otwarte, a prze nie wyrzucone zawiniątko z dzieckiem.” (s. 241)
Abraham Lewin
JA/ONI, II D/III (09.06.1942)
„Bardzo znaczna liczba mieszkańców getta w ogóle nie je obiadów. Głoduje albo obywa się, czym tylko się da: kawałkiem chleba, marchewką albo brukwią. Potem następuje długi łańcuch różnych poziomów. Najniższa warstwa, która składa się z kilku tysięcy konsumentów (3400) korzysta z wydawanych w kuchniach ludowych tzw. zupek, które kosztują 90 groszy za talerz. Talerz takiej zupy nie jest naturalnie w stanie nasycić nawet na krótki czas. Następna warstwa to grupa 1000 Żydów, którzy jedzą w kuchniach ludowych przy Lesznie 29 i Nowolipie 30 (dla urzędników). Pełny talerz gęstej zupy kosztuje tam 1,25 zł. Następnie mamy kilka tzw. samoutrzymujących się kuchni. Są one przeznaczone dla działaczy i urzędników (Leszno 14, Orla 6, Zamenhofa 13, Nalewki 32, Przejazd 9), gdzie obiad kosztuje 2,25 złotego i składa się z zupy z warzywami albo 3,50 złotych z małym kawałkiem mięsa. Potem idą kuchnie prywatne i tu widzimy znowu długi szereg cen i wyboru dań. W prywatnej kuchni można dostać za 4 złote obiad, składający się z talerza zupy, małego kawałeczka mięsa i odrobiny warzyw. Potem ceny idą crescendo: 4,50, 5, 6,50, 10, 14 i 17 złotych. W restauracji Szulca na rogu Karmelickiej i Nowolipia obiad kosztuje 14-15,50 złotych i przedstawia się, jak mi opowiadano, całkiem imponująco: bardzo tłusta zupa, duża porcja mięsa z warzywami oraz kompot. Przypomina się przedwojenny obiad. […] W restauracji Mojszele przy Nowolipiu 1 porcja mięsa kosztuje 18 złotych. Jedzą tam przede wszystkim szmuglerzy. Tak to wygląda na froncie obiadowym w getcie.” (s. 112)
Emanuel Ringelblum
JA, V
„Walczyły poszczególne grup w getcie, w szopie szczotkarskim, na ul. Świętojerskiej, na terenach szopu Schultza, Toebbensa itd. Walczono na dachach domów, na których powiewały sztandary: polski i syjonistyczny (biało-niebieski). Z czwartego piętra Nalewek nr 32 byłem naocznym świadkiem takiej walki na ul. Muranowskiej w poniedziałek 19 kwietnia, w godzinach popołudniowych. Trofea w postaci tych sztandarów Niemcy pokazywali z dumą w Komendzie Służby Porządkowej i szczycili się ich zdobyciem. Bojowcy ostrzeliwali przechodzące oddziały SS i Ukraińców (np. z domu przy ul. Leszno nr 76, gdzie mieścił się szop K.G. Schultza). Strzelano do Niemców i hajdamaków z rewolwerów i karabinów maszynowych, obrzucano wroga granatami ręcznymi i bombami.” (s. 88)
Bibliografia
– Henryk Bryskier, Żydzi pod swastyką, czyli getto w Warszawie w XX wieku, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2006.
– Abraham Lewin, Dziennik, wstęp i opracowanie K. Person, Warszawa 2016.
– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, tom 29a Pisma Emanuela Ringelbluma z bunkra, oprac. E. Bergman, T. Epsztein, M. Siek, Warszawa 2018.