Plac Grzybowski 1
Ita Dimant
JA/ONI, I
[8 września 1939] „Mój własny ojciec z całą rodziną w pierwszych dniach wojny uciekł do Warszawy [z Jeziornej] zupełnie zbytecznie, gdyż tam było wiele spokojniej. I wszyscy byli na placu Grzybowskim [1], i wszyscy u teściów najstarszej mojej siostry. Musiałam więc co drugi dzień prawie biec tak daleko, by im zanieść coś do jedzenia z tego, co zdobyłam, bo nikt z nich nie mógł się zdecydować przyjść.” (s. 7)
JA/ONI, IIA
[03/04.1941] „Siostra [Chaja] z mężem poszła do teściów na Grzybów. A ja wzięłam małą Felę do siebie. Jeszcze jeden obowiązek, ale gdzie cztery żołądki się nakarmi, tam i dla piątego jeszcze okruch się znajdzie. A tu małe dzieci, mogła się znów uczyć (była już w drugim oddziale, bardzo zdolna i chętna) i rozwijać w odpowiednim otoczeniu.” (s. 24)
JA/ONI, IIIA
[24.07.1942] „U ojca [rabina Rozencwajga, mieszkającego przy ul. Nalewki 23] na razie blokady nie było. Szwagier [Lejb Ederman] z małą Felą są tam także. On jest strasznie roztrzęsiony zabrali mu już rodziców z rodzeństwem z Grzybowa; pierwszym transportem odjechali… Omawiam jeszcze raz z ojcem, jak mam załatwić moją sprawę ślubną” u okręgowego rabina, i idę dalej. Chcę jeszcze wstąpić do sklepu, gdzie mieliśmy nasze karty żywnościowe, czy się chleba nie dostanie. Po drodze zajrzę jeszcze do naszego mieszkania na Nalewkach.” (s. 48)
Bibliografia
– Ita Dimat, Moja cząstka życia, Warszawa 2002.