PLAC KRASIŃSKICH – NOWY ŚWIAT [TRASA]
Adina Blady-Szwajger
JA, VI B
„Miałyśmy przejść kanałami do Śródmieścia, tam w Sztabie Dowodzenia załatwić zakwaterowanie dla rannych naszego szpitala i wrócić po nich na Starówkę. Miałyśmy wrócić – więc zostawiłam to, co miałam najcenniejszego – fotografie wyniesione z getta. W kieszonce swetra miałam małą fotografię matki. W rękawie zaszyte pięć dolarów. Więcej nic.
Pieniądze, które zostały mi z rozdawnictwa przed powstaniem, też zostawiłam. Przeszłyśmy kanałami.
Nie byłyśmy jedyne. Szereg ludzi, trzymających się kurczowo ramion lub paska poprzednika, żeby się nie zgubić w ciemnościach. Śmiertelna cisza przy przechodzeniu pod włazami. Czołganie się na czworakach, żeby nie potrącić zwisających granatów – smród. Gnój wlewający się do butów. Przeszłyśmy. Wyszłyśmy bose, spódnice też nie nadawały się do użytku. W komendzie na Nowym Świecie zafasowałyśmy jakieś obuwie, spodnie i męskie koszule. To, oprócz swetra, było całym majątkiem, z którym wyszłam z powstania.
Nie wróciłyśmy na Starówkę.” (s. 274)
Bibliografia
– Adina Blady-Szwajger, I więcej nic nie pamiętam, Warszawa 2010.