
02. Retoryczny kunszt miłosnego szaleństwa
Powracające w kolejnych repetycjach wyrazy i motywy [motyw|→] generują również swe przeciwieństwa (antytezy), [antyteza|→] które inicjują nowe serie powtórzeń, na przykład:
Kocham czy-li nie? Ach, ogień w miłości
Szczerze dopieka, a ja drżąc trupieję.
Nie kocham tedy? Ach, do samych kości
Wolnym się ogniem spuszczam i topnieję.
Ogień się z mrozem ugania w skrytości:
I mrozem pałam, i ogniami leję;
Cuda miłości, czarów sposób nowy:
Mróz gorejący, a ogień lodowy.
w. 33–40
Serie antytez, manifestujących się także jako oksymorony, [oksymoron|→] okazują się nie mniej ważne niż powtórzenia. [powtórzenie|→] W strofie pierwszej ogień ewokuje antytetyczny motyw płaczu, męka – „smaku”, czyli rozkoszy, dalej mamy [kontradykcja|→] kontradykcję „smaku” i żalu, w kolejnych strofach myśli i „głupstwa”, miłości i niemiłości, ognia i mrozu (lodu), wolności i okowów, miłości i śmierci. Niemal każda strofa jest odkryciem nowych ambiwalencji stanu, do którego przyznaje się zakochana Falsirena.