SIEDLECKA 1 (siedziba firmy Otto Haessler)

Jakub Poznański

JA/ONI, VIII
20 I 1945

„W sobotę rano po śniadaniu poszedłem piechotą na Siedlecką do firmy Haessler. Tu zastałem kilku starszych robotników, więc powiedziałem im, że trzeba się wziąć do pilnowania fabryki, by nic nie niszczono i nie rabowano. Właściciele wyjechali, nie zostawiwszy nikogo. [Alfred] Haessler sam wyjechał wraz z rodziną w nocy ze środy na czwartek parokonnym wozem krytym plandeką. Pojechały z nim wszystkie kobiety. On sam był za stangreta. Pojechali w kierunku na Zduńską Wolę. Zostawił on list do Preissa, z którego widać, iż miał on zamiar wywieźć te części parowej maszyny, bez których trudno byłoby ją puścić. Na szczęście list nie dotarł do rąk adresata, więc maszyna była tylko zdemontowana, ale części były na miejscu. Udałem się wraz z Filipiakiem do XV komisariatu i komisarz ten kazał mi objąć fabrykę, jako komisarz, zrobić remanent i zabezpieczyć fabrykę przed rozgrabieniem. Powiedziałem, iż wszystko już uczyniono. Był z tego powodu zadowolony. Powróciłem do fabryki, gdzie się zebrało więcej robotników i zostałem przez nich owacyjnie przyjęty. Każdy się dopytywał, jak mogłem przeżyć i jak się wydostałem z tego piekła. Bardzo mnie prosili, bym również zajął mieszkanie Haesslera. To samo mówiła pozostawiona przez nich gospodyni – Polka. Koło godz. 14-15 poszedłem do domu do obozu”.
(s. 265-266)

ONI, VIII
Prawdopodobnie 24 I 1945

„Nareszcie we wtorek [23.01] przeprowadziłem się na Siedlecką do fabryki do mieszkania Alfreda Haesslera. Muszę powiedzieć, iż ogołocili oni mieszkanie ze wszystkiego, pozostawiając tylko gorsze meble. Mam wrażenie, że lepsze meble wywieźli jeszcze w lipcu do Wiednia i Lipska.
Noc z wtorku na środę po prawe 5-letniej tułaczce spędziliśmy nareszcie w porządnych łóżkach. Prawdopodobnie nikt nam nie uwierzy, iż w ciągu tych pięciu lat spaliśmy na surogatach łóżek, wąskich i krótkich, twardych i niewygodnych, a wobec tego, iż w ciągu tego czasu schudłem bardzo, więc nigdy nie mogłem długo leżeć na jednej stronic. ,,Ojczyzno moja, ten Cię poznał, kto Cię stracił”, mówi znany wiersz Mickiewicza. Kto nie przebywał na różnych „łóżkach”, ten nie zrozumie, jaka rozkosz jest leżeć w normalnym łóżku”.

(s. 268-269)

Bibliografia

Jakub Poznański, Dziennik z łódzkiego getta, Warszawa 2002.