STARY RYNEK

Rywka Lipszyc

V B, JA/ONI

15 III 1944: „Mnie się wydarzyła na ulicy mała przygoda. Na Starym Rynku worek (20 kg) spadł mi z pleców (więcej nie mogłam już udźwignąć). Zrobiła się dziura i zaczęły wylatywać kawałki węgla na wolność. Szłam sama i nie mając innej rady, chciałam czekać na Estusię… Estusia nie nadchodziła. Co tu robić? Nie mając innej rady, wyjęłam igłę i nici i jako tako zaczęłam szyć, lecz worka nie mogłam już wziąć na plecy i jakby na złość: albo nikt nie przychodził, albo także z węglem… Przydałaby mi się sanka… Jednak za długo było mi czekać na Estusię, więc zaczęłam ciągnąć worek… Uszłam tak kawałek drogi i… stop… ogromna kałuża zatrzymała mnie. Chciałam więc podnieść worek (co nie bardzo mi się udało), gdy nagle słyszę, że Estusia mnie woła. Szukała mnie wszędzie i nie wiedziała, gdzie jestem. Poszła do domu i przyniosła sankę… O godz. pół do drugiej położyłyśmy się spać… Teraz się bardzo źle czuję… Już, dość z tym… Teraz jeszcze mamy 40 kg do odebrania…” (s. 175-176).

Jakub Poznański

ONI, VII
9 IX 1944

„Onegdaj [8.09] nad ranem [Hans] Biebow osobiście „nakrył” w domu na Starym Rynku
trzy ukrywające się osoby. Pobił je do krwi, a potem odstawił półnago, w samej tylko bieliźnie, do obozu przy Jakuba 16 i kazał wciągnąć do tzw. ewidencji”. (s. 214)

ONI, VII
12 IX 1944
„Podobno niedaleko nas, gdzieś w okolicy Starego Rynku, znajduje się jakiś olbrzymi schron, w którym ukrywa się kilkaset osób. Przypuszczają, że na terenie całego getta wegetuje około dwu tysięcy ludzi. Niemcy oświadczyli niedawno, że według ewidencji około 4 tysięcy ludzi ulotniło się bez śladu. Oczywiście liczby te są grubo przesadzone”.
(s. 216)

JA, VII
10 XII 1944
„Przydzielono nas do tzw. Raumungskommando – to znaczy do „oczyszczania” mieszkań na Starym Rynku. Znaleźliśmy tam sporą ilość zegarków, maszyn do szycia, pralek, wyżymaczek, lichtarzy itp”.
(s. 258)

ONI, VIII
Prawdopodobnie 24 I 1945

„W nocy z poniedziałku na wtorek znowu wybuchały pożary na terenie getta. Paliły się domy na rogu Nowomiejskiej i Starego Rynku, na Brzezińskiej 21 i 23 i jeszcze w dwóch miejscach. Z braku straży i wody pożaru nie można ugasić i trzeba domy takie pozostawić swojemu losowi”.
(s. 268)

Bibliografia

Rywka Lipszyc, Dziennik z łódzkiego getta, opr. Ewa Wiatr, Kraków: Wydawnictwo Austeria 2017.

Jakub Poznański, Dziennik z łódzkiego getta, Warszawa 2002.