WARSZAWA (miasto)
Dawid Sierakowiak
I B, ONI
17 września 1939 r.: „A tymczasem wojska niemieckie okrążyły Warszawę i wysłały ultimatum do miasta, aby się poddało. Dowództwo Warszawy na ultimatum Niemiec nie dało zadowalającej Niemców odpowiedzi. I dlatego też armia niemiecka natychmiast rozpoczęła dalsze bombardowanie miasta, przyrzekając je zamienić w gruzy.” (s. 66-67)
I B, JA/ONI
23 września 1939 r.: „Wieczorem po kolacji poszedłem sobie na radio. […] Widzimy, jak
wspaniale trzyma się Warszawa. Wrócił Józik Wolman, który tam był.” (s. 70-71)
I B, ONI
25 września 1939 r.: „Warszawa w gruzach, brak wody i żywności, lada dzień padnie, a Francuzi gryzą jeszcze linię Zygfryda.” (s. 72)
27 września 1939 r.: „Warszawa skapitulowała. Bez żadnych środków ratunku nie można było dłużej stawiać oporu, zważywszy brak żywności, wody i amunicji i straszne zniszczenie miasta. Warunki kapitulacji nie zostały jeszcze podane.” (s. 73)
28 września 1939 r.: „Wojsko Polskie uzyskało wolny wyjazd z Warszawy i ma się rozproszyć. Każdy żołnierz rozbrojony udaje się do domu. Oficerom zostawiono szable.” (s. 73)
2 października 1939 r.: „Wracają już ludzie, którzy uciekli do Warszawy. Opowiadania ich sprawiają przygnębiające wrażenie. Warszawa jest dosłownie, jak tylko dosłownie sobie tu można wyobrazić – w gruzach. Całe ulice zmiecione. Zamek, Belweder i tysiące innych historycznych i ładnych obiektów zniszczonych. Podobno cała dzielnica żydowska zniszczona. Głód jest przeraźliwy, 30 złotych za chleb! Trupy leżały na ulicach. Nie zważano już na nic. Miasto jest zniszczone na fest.” (s. 75-76)
1 listopada 1939 r.: „Doszła dziś wiadomość o odcięciu Warszawy od Łodzi. Nie ma kolei do Warszawy. Mówią o jakiejś zmianie w formalnej nazwie okupacyjnych terenów. Coś niecoś przebąkuje się też o zmianie właścicieli Warszawy, a może i Łodzi.” (s. 89)
13 listopada 1939 r.: „Wyjechał dziś narzeczony kuzynki Rózi, Julek. Na razie pojechał do Warszawy. Stamtąd ma zamiar przemycić się do Rosji. Może mu się uda. Był znanym działaczem lewicowym.” (s. 95)
I B, JA/ONI
21 listopada 1939 r.: „Moc ludzi, Żydów – mężczyzn, opuszcza Łódź. Pociągi do Warszawy są po prostu oblegiwane. Wszyscy wiedzą tylko jedno: do Warszawy i do Rosji! Szmuglerstwo przez granicę kwitnie. Ojciec też zaczyna przemyśliwać o wyjeździe. Pracy nie ma, z dnia na dzień gorzej, ustawa po ustawie, życie coraz cięższe i cięższe. Także wśród sąsiadów w blokach zaznacza się ruch „odpływowy”. Ma wyjechać Grodzeński z rodziną i Rabinowiczowie.” (s. 99-100)
II A, JA
19 maja 1941 r.: „Dostałem dziś 10 Rm od [Lolka] Łęczyckiego z Warszawy, przez okazję. Spadły jak z nieba. Będę miał część na zreperowanie butów, a reszta pójdzie z tygodniówką ojca i matki na wykupienie racji.” (s. 141)
6 czerwca 1941 r.: „Dostałem dziś nareszcie list od Lolka Łęczyckiego z Warszawy. Był to list zamknięty i polecony, no i rzeczywiście bardzo dla mnie radosny i ważny. Jest to zasadniczo odpowiedź na moją kartkę, w której mu doniosłem o otrzymaniu 10 Rm. Pisze on, że nadal będzie mi pomagał (jak, to nie wiem) i że w najbliższym miesiącu wyśle mi nawet bieliznę. Następnie donosi mi, że [Mordechaj Chaim] Rumkowski, który był u nich dwa tygodnie temu, wziął ze sobą do Łodzi jego kolegę, niejakiego Heńka Lautenberga, który ma tu podobno być aż sekretarzem Rumkowskiego i posiadać wielkie wpływy.” (s. 151-152)
II A, ONI
6 czerwca 1941 r. „[Lolek Łęczycki] o sobie pisze, że pół dnia pracuje, a pół dnia chodzi do szkoły grafiki reklamowej. Sytuacja u nich [w Warszawie – A.S.] ogółem jest pono okropna. Takiej podobno u nas w żadnym okresie nie było.” (s. 152)
II A, JA
8 czerwca 1941 r.: „[Od Heńka Lautenberga] zdążyłem też zebrać garść informacji o Lolku [Łęczyckim] i w ogóle o stanie getta w Warszawie. Wystarczy chyba to, że bochenek chleba (tak jak u nas – 2 kg) kosztuje 60 zł (30 Rm)!” (s. 153)
II A, ONI
12 czerwca 1941 r.: „Drożyzna w getcie znów jest szalona. A z Warszawy przychodzą listy, że stosunki u nich się uregulowały. Tylko my, zdaje się, jesteśmy tak przeklęci.” (s. 154)
II A, JA
26 czerwca 1941 r.: „Dostałem dziś list od Lolka Łęczyckiego z Warszawy. Pisze, że wysłał mi trochę bielizny. Jednocześnie dowiedziałem się, że dr [Albert] Mazur ma dla mnie ukłony z Warszawy. Widocznie on ma też dla mnie bieliznę. Będę musiał go odnaleźć i odebrać przesyłkę.” (s. 162)
II A, ONI
27 czerwca 1941 r.: „Rozeszła się dziś po mieście plotka, że Warszawa wzięta przez armię sowiecką. W całym getcie roi się już najrozmaitsze przypuszczenia i domysły.” (s. 162)
II A, JA
31 lipca 1941 r.: „Dostałem dziś list od Lolka Łęczyckiego z Warszawy. Przysyła mi adres dr [Arie] Tartakowera z New Yorku i pisze że dostał list od Jochanana [Tartakowera] z Honolulu, gdy był w drodze do ojca. Przez dwa lata blisko był w ZSRR, aż dostał papiery na wyjazd do Stanów. Zdaje się, że z przysłanego mi adresu na razie nie skorzystam, z powodu problematyczności dojścia, i to w szybkim czasie, mego listu do Ameryki, a po drugie, iż list taki jest zbyt kosztowny i mało pewny. W każdym razie Lolek pisze, że napisał Jochananowi o mnie. Ciekawe, kiedy ten list da jakieś wyniki.” (s. 177)
II A, JA/ONI
28 sierpnia 1941 r.: „Była dziś u nas [w domu] kuzynka mamy, której udało się przedostać do nas z Warszawy. Opowiada rozmaite rzeczy, z których można wyciągnąć następujące wnioski: przeciętnie w Warszawie jest o wiele gorzej niż tu. Na skutek jednak handlu prywatnego, szmuglu i większej swobody wytworzyła się tam specyficzna atmosfera wojenna, w której człowiek obrotny i sprytny zarabia tysiące i może żyć jak król. Ojciec mój, na przykład, potrafi łby zapewnić nam w Warszawie niezgorsze życie. Ale tysiące ludzi umiera na ulicach w Warszawie i nie zostaje pogrzebanych, co u nas jest już doskonale zorganizowane!…” (s. 187-188)
III B, ONI
27 lipca 1942 r.: „Podobno wysiedlają ogromną ilość Żydów z Warszawy (10 000 osób dziennie). Nie obyło się przy tym bez pogromu i strzelania do wysiedlanych. Prezes tamtejszy [Adam Czerniaków – A.S.] popełnił podobno samobójstwo. W każdym razie takiej katorgi jak my warszawianie nie przebyli. A u nas jeszcze nie koniec.” (s. 294)
Oskar Rosenfeld
JA/ONI, III B (27.07.1942)
„Pogłoski, z Warszawy mają być ewakuowani Żydzi. W tym samym czasie krążą słuchy, że w następnej racji kuchennej znowu będą ziemniaki. W Warszawie faktycznie brutalna ewakuacja 10 000 Żydów dziennie, z bronią i rozstrzeliwaniem. Nie wysiedlenie, a wygnanie w niesłychanym wymiarze, tak jak swego czasu z Łodzi do getta. Przełożony Starszeństwa Żydów w Warszawie – samobójstwo.” (s. 13)
Heniek Fogiel
ONI, III B (23.08.1942)
„W getcie wśród Żydów podniecenie i radość wielka. Bo jak mówią! Sowiety, Anglia, Ameryka już się pogodzili między sobą i od tego tygodnia już Ameryka i Anglia rozpoczęły wojnę błyskawiczną na dobre! Bydgoszcz, Warszawa już są bombardowane, i całe Niemcy bardzo ostro!” (s. 99)
ONI, III B (11.08.1942)
„W Warszawie też okropne rzeczy się dzieją, mordercze wysiedlanie się odbywa! Wysiedlają i wystrzelują ludzi! Jaki okropny los spotyka nas, niewinnych ludzi. Tylko dlatego, że jesteśmy Żydami, wiecznie potępionymi!!!” (s. 95)
ONI, III B (16.08.1942)
„W Warszawie dalsze mordercze wysiedlanie, w Częstochowie zastrzelono Der Älteste der Juden!” (s. 96)
ONI, IV (6.09.1942)
„Dnia 5 września przed wieczorem prezes przemawia co do dzieci! Że, niestety, nic nie można poradzić, że jest to wojna i muszą jak w każdej wojnie paść ofiary, aby matki nie utrudniały mu pracy i dostawili [!] dzieci! Łatwo powiedzieć, ale trudno wykonać! Dodał, że o ile nie dostawi się dzieci, to będzie pogrom, jak w Warszawie!” (s. 103)
ONI, IV (6.09.1942)
„Ubiegłej nocy był alarm i słychać było grzmoty kilkakrotnie, jakby od bomb, i strzały, i reflektory oraz bombę dymiącą widać było, do ściągania samolotów.
Mówią! że to sowieckie samoloty i że się zaczną teraz te prawdziwe bombardowania, jak mówią, Warszawa się pali! Niech już będzie, niech się zaczyna coś ruszać. Może się nareszcie skończy, albo w tą, albo w tą! i koniec!!!” (s. 106)
ONI, V B (12.04.1944)
„Sowiety obsadzili już Czechy, Rumunię i idą na Lwów i Warszawę! Bombardowanie Niemiec itp.” (s. 121)
Bibliografia
– Dawid Sierakowiak, Dziennik, oprac. A. Sitarek, E. Wiatr, Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2016.
– Oskar Rosenfeld, Dziennik, w: Oblicza getta. Antologia tekstów z getta łódzkiego, red. K. Radziszewska, E. Wiatr, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2017.
– Dziennik Heńka Fogla z getta łódzkiego, oprac. Adam Sitarek, Ewa Wiatr, Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny 2019.