WOLBORSKA 39 – ŻYDOWSKA 12 (Resort Papierniczy) [TRASA]
Jakub Poznański
JA/ONI, V A
14 II 1943
„Gdy koło 15.45 wracałem do resortu [Żydowska 12] przejściem koło ruin dawnej gminnej synagogi [Wolborska], znów nastąpiła detonacja, która jednak sprawiła na mnie wrażenie strzału armatniego. W resorcie opowiadano mi, że widziano aeroplan, który się bardzo nisko opuścił i zaraz też raptownie się podniósł, i w tym momencie nastąpiła detonacja, sądzili, że to motor na samolocie eksplodował”.
(s.43)
JA/ONI, VII
12 VIII 1944
„We środę [9 VIII ] o godz. 20-21 doszła nas wiadomość, że drukarnia drukuje nowe rozporządzenia o zamknięciu wszystkich „Betriebów” (resortów) i przymusowym przesiedleniu ludności od czwartku z zachodniej części getta do wschodniej. Ludność już wiedziała o tym i masowo uciekała z tamtej strony na tę. Do godz. 2.30 nad ranem szykowaliśmy plecaki i nie skończyliśmy, o godz. 3.30 dzwonią do nas, jest to znajomy policjant i prosił przyjąć jego matkę i siostrę z rzeczami, które uciekły z tamtej strony. O godz. 5-ej wstałem i wyszedłem na ulicę, by sprawdzić ten ruch, który słyszałem przez okna. Okazuje się, że ulica nasza szykuje się do akcji i masowo ucieka stąd z plecakami. Z drugiej strony, ludność z tamtej strony getta przechodzi na tę. Wobec tego postanowiliśmy się skryć w resorcie, już o 5-ej zaniosłem tam część rzeczy. Zastałem tam już dość sporo ludzi, którzy się tam skryli: [Nusem] Koplowicz i [Lajzer] Perelman, moi wspólnicy do działki, obydwaj w moim pokoju i sąsiednim. Zamówiłem również nadejście mojej rodziny, tzn. żony i córki. Wróciłem do domu, zabrałem znów część rzeczy i znów zaniosłem do resortu. Tak obróciłem ze 4-5 razy. O godz. 7-ej otrzymaliśmy wiadomość, że akcja się rozpoczęła, że obstawiono Wschodnią ulicę, nieparzystą stronę. Dobrze, że moja rodzina była już w resorcie”.
(s. 196-196)
Bibliografia
Jakub Poznański, Dziennik z łódzkiego getta, Warszawa 2002.