WÓLCZAŃSKA/ANDRZEJA, róg ulic (poza gettem)
Dawid Sierakowiak
I B, JA/ONI
4 października 1939 r.: „Nie uniknąłem i ja smutnego losu mych współrodaków łapanych do pracy. Nieszczęście chciało, że dałem się namówić przez starszych ludzi na chodzenie do szkoły przez Wólczańską, która jest kapkę bliżej. Idę wczoraj, same prawie swastyki na wszystkich domach tej ulicy, pełno aut niemieckich, moc żołnierzy i Niemców łódzkich ze swastykami. Wymigałem się jakoś, i dzisiaj, ośmielony poszedłem tą samą drogą. Przy Andrzeja mniej więcej podbiega do mnie jakiś uczeń niemieckiego gimnazjum z porządną lagą w ręku i ryczy: „Kom arbeiten. In die Schule darfst du nicht gehen!”. Nie oponowałem, albowiem wiedziałem, że mi tu żadna legitymacja nie pomoże. Zaprowadził mnie na jakiś plac, gdzie pracowało już kilkunastu Żydów, zajętych zbieraniem liści z ziemi.” (s. 76-77)
Bibliografia
Dawid Sierakowiak, Dziennik, oprac. A. Sitarek, E. Wiatr, Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2016.