ŻYDOWSKA (PARZYSTA) – FRANCISZKAŃSKA (PARZYSTA), BRZEZIŃSKA (NIEPARZYSTA), KOŚCIELNA (NIEPARZYSTA), [OBSZAR]
Jakub Poznański
JA/ONI, VI B
9 VIII 1944
„Żona i córka poszły dziś rano do wydziału żony, a ja do swego resortu. Do naszego resortu nasi miejscowi dygnitarze sprowadzili swoje rodziny z bebechami. […] Godzina 10 rano. Słychać z bliska karabinowe strzały, najprzód jeden, potem drugi, trzeci, czwarty i coraz częściej. Dowiadujemy się, że rozpoczęła się akcja na nowo i objęty jest akcją blok, w którym mieści się nasz resort papierniczy, gdzie też w danej chwili się znajdowałem. Żona i córka były już o tej porze w wydziale żony (ewidencja) na pl. Kościelnym 4. Będąc na III piętrze resortu mogłem dobrze obserwować akcję w sąsiednim domu. Blok, który objęty był akcją, był ograniczony: parzysta strona Żydowskiej, parzysta Franciszkańskiej, nieparzysta Brzezińskiej i parzysta Kościelnej. W skład bloku wchodzi i budynek i ogrody Kripo, nasz resort, jak podałem wyżej, i jeszcze parę innych resortów. Trzeba oddać sprawiedliwość energii i działalności kierownika Z.[ysza] Ejbuszyca, który potrafił tak sprawę postawić, że do resortu nie wchodzono, gdyż zameldował, że są ludzie i pracują. Wprawdzie tylko żydowskie władze chciały wejść. Choć na ulicy stał [Erich] Czarnulla, a opodal [Hans] Biebow. Akcja odbywa się w ten sposób, że niemiecka policja (mówią, że miejska straż ogniowa) oczepia przeznaczony do ewakuacji blok, dając na postrach kilka lub kilkanaście strzałów. Idąca w ślad za nią żydowska policja wraz z żydowską strażą ogniową i kominiarzami wchodzi i krzyczy, by wszyscy zeszli na dół. Po paru minutach wlatują do poszczególnych mieszkań i sprawdzają, czy nie ma kogo. I oczywiście to zależy od poszczególnego policjanta względnie strażaka. Zamknięte mieszkania rzadko otwierają, ale jest dużo wypadków, gdzie wyłamywano drzwi, jest też dużo wypadków, że policjant, słysząc kogoś za drzwiami, udawał, że nikogo nie ma. Po skończeniu takich rewizji i odprowadzeniu znalezionych do tramwaju lub na punkt zborny, taki dom zostaje bardzo powierzchownie sprawdzany przez władze niemieckie.
[…]
Koło godz. 12-ej na ul. Żydowskiej akcja się skończyła, a koło 14-ej już w całym bloku, i akcję przeniesiono na drugą stronę mostu do bloku: Wesoła, Lutomierska, Rybna i Lomanowskiego, prawdopodobnie przeprowadzona w podobny sposób, jak i tu”.
(s. 195-196)
Bibliografia
Jakub Poznański, Dziennik z łódzkiego getta, Warszawa 2002.