Szlachta
Anna Janicka

Szlachta
Anna Janicka

[…] wszedłem do saloniku, którego główną ozdobę stanowiła kanapa z wyłażącym na środku włosieniem.
– Oto los rządcy – odezwała się pani, wskazując mi nie mniej obdarte krzesło. – Mój mąż służy niby to bogatym panom, a gdyby nie chodził do składu węgli i nie przepisywał u adwokatów, nie mielibyśmy co włożyć w usta. (II, 61)

Los rządcy kamienicy nabytej przez Wokulskiego, byłego obywatela ziemskiego, pana Wirskiego, jest typowym przykładem biografii szlacheckiej w warunkach postyczniowych. Na skutek represji popowstaniowych, przede wszystkim zaś dekretu uwłaszczeniowego znoszącego pańszczyznę, wprowadzonego przez władze carskie w roku 1864, większość obywateli ziemskich utraciła majątki i zmuszona była przenieść się do miasta. Tutaj podejmowali jakąkolwiek pracę. Z tej właśnie zdeklasowanej szlachty, z „wysadzonych z siodła” byłych obywateli ziemskich wywodzi swój rodowód część mieszczaństwa i inteligencji (warto pamiętać, że także Wokulski pochodził z rodziny szlacheckiej).
Prus z właściwą sobie przenikliwością pokazuje, jak szlachta, która do tej pory tworzyła fundament kultury narodowej i wyznaczała podstawowe zakresy polskości, normy patriotyzmu, traci swoją dominującą rolę w kulturze i gospodarce, stając się tym samym reliktem przeszłości. Symbolicznego znaczenia nabiera w tym kontekście scena, kiedy Wirski wspomina w towarzystwie Rzeckiego triumf Napoleona pod Magentą: a z oczu spływały mu łzy na poplamiony surdut. Autorowi udało się uchwycić w kulturze i dziejach polskich ten moment, kiedy szlachta schodzi ze sceny. To odejście uznać można za oznakę przełomu w kulturze polskiej.

Społeczeństwo.