ALEJA NIEPODLEGŁOŚCI 227/253 – ALEJA NIEPODLEGŁOŚCI 218 [TRASA]

Władysław Szpilman

JA, VI B

„Wieczorem zauważyłem na ścianie płonącego budynku rysę. Gdy ściana upadnie, z pewnością mnie przygniecie. Postanowiłem jednak wytrwać w bezruchu, dopóki nie zapadnie zmierzch i nie odzyskam sił po wczorajszym zatruciu środkami nasennymi. Gdy się ściemniło, wróciłem na klatkę schodową, lecz nie odważyłem się pójść na górę. Wnętrza mieszkań płonęły nadal i w każdej chwili mogło zająć się piętro, na którym mieszkałem. Zdecydowałem się jednak na coś innego. Po drugiej stronie alei Niepodległości stał ogromny gmach niewykończonego szpitala, gdzie mieściły się niemieckie magazyny wojskowe. Postanowiłem spróbować dostać się do tego budynku. Wyszedłem drugim wyjściem na aleję Niepodległości. Mimo że był wieczór, nie było ciemno. Szeroka jezdnia zasłana była trupami, wśród których leżały nie uprzątnięte jeszcze zwłoki kobiety zastrzelonej drugiego dnia powstania. Całość była oświetlona czerwoną łuną pożarów. Położyłem się na brzuchu i zacząłem się czołgać w kierunku szpitala. Co pewien czas przechodzili obok mnie Niemcy, pojedynczo lub w grupach. Wówczas na chwilę zamierałem, udając, że jestem jeszcze jednymi zwłokami.” (s. 153)

Bibliografia

– Śmierć miasta. Pamiętniki Władysława Szpilmana 1939-1945, oprac. J. Waldorff, Warszawa 1946.