Detken & Rocholl – pierwszy włoski wydawca Quo Vadis Henryka Sienkiewicza
Debiut Henryka Sienkiewicza we Włoszech miał miejsce w roku 1884, kiedy to Angelo De Gubernatis na łamach „Revue Internationale” opublikował nowelę Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela. W następnych latach ukazało się na łamach różnych czasopism kilkanaście przekładów drobnych utworów Polaka, jednak dopiero po publikacji pierwszego włoskiego wydania Quo vadis, autorstwa Federiga Verdinois, liczni wydawcy, krytycy i recenzenci zwrócili uwagę na twórczość i osobę Sienkiewicza.
Przekład Quo vadis najpierw ukazał się w neapolitańskim dzienniku „Corriere di Napoli”[1], gdzie drukowano go od 2 października 1898 do 20 lutego 1899 roku. Pod koniec publikacji, gdy „Corriere di Napoli” musiał zwiększyć nakład z powodu niezwykłej popularności Quo vadis, prawa do przekładu utworu należały już do firmy wydawniczej Detken & Rocholl, której założycielem był Albert Detken, urodzony w Bremen[2]. Firma Detkena i Rocholla jako pierwsza we Włoszech uzyskała zgodę Henryka Sienkiewicza na publikację powieści Quo vadis w języku włoskim[3].
Szóstego marca 1899 roku utwór Sienkiewicza ukazał się w formie książki w przekładzie Verdinois pod tytułem Quo vadis. Racconto storico dei tempi di Nerone. Nakład wyjściowy wyniósł trzydzieści tysięcy egzemplarzy (tylko w roku 1899 było kilka wznowień powieści). Książka spotkała się z ogromnym zainteresowaniem czytelników. Jak donosił korespondent dziennika „Kraj” Adam Darowski (pseud. Weryha), w tym czasie Włosi zaczytywali się przeważnie we francuskich romansach. Publikacja książki zagranicznego autora w nakładzie trzech tysięcy egzemplarzy była wydarzeniem na skalę europejską — przypadek Quo vadis, które rozeszło się w nakładzie trzydziestu tysięcy egzemplarzy, okrzyknięto sukcesem światowym (Weryha 1900: 38)! Powieść była wznawiana w neapolitańskim wydawnictwie w latach 1900, 1901, 1908, 1924[4]. W roku 1900 Verdinois opracował wersję Quo vadis dla młodzieży na użytek szkolny, którą opublikowano ponownie także w roku 1909.
Sukces wydawniczy przekładu Quo vadis był tak duży, że firma wydawnicza Detken & Rocholl, wdzięczna Henrykowi Sienkiewiczowi za to, że jako pierwsza mogła opublikować rzymską powieść, a także z okazji jubileuszu dwudziestopięciolecia pracy twórczej pisarza, postanowiła podarować mu kopię słynnej wielofigurowej rzeźby Byka Farnezyjskiego z III wieku n.e.[5] Wybór podarunku nie był przypadkowy, bowiem „rzeźba stanowiła aluzję do słynnej sceny cyrkowej z Quo vadis, w której Ursus ratuje przed niechybną śmiercią Ligię, przedstawiała synów Antiopy, przywiązujących omdlałą Dirke do rogów potężnego byka” (Wojtczak 2011: 398).
Powodzenie Quo vadis przekroczyło najśmielsze oczekiwania neapolitańskiego wydawnictwa, a odniesiony przez Enrica Detkena sukces wydawniczy nie uszedł uwadze innych firm, które postanowiły publikować powieść Polaka w tanich wydaniach (Weryha 1900: 38). Konkurencja szybko zaczęła opracowywać własne przekłady utworu, powierzając je swoim współpracownikom bądź wzorując się na przekładzie Verdinois. Dla wielu domów wydawniczych liczył się tylko czysty zysk, który gwarantowała wysoka sprzedaż.
Wydawnictwo Detken i Rocholl, widząc działania konkurencji, wystąpiło do Sienkiewicza o tzw. akt urzędowy rejentalny, na mocy którego autor Quo vadis oddał wydawnictwu wyłączne prawo do tłumaczenia, drukowania i sprzedawania swoich utworów na terenie Półwyspu Apenińskiego[6]. Po uzyskaniu tego dokumentu firma Detken i Rocholl wytoczyła proces sądowy wydawcom z Mediolanu, najpierw wydawnictwu Baldini & Castoldi, następnie wydawnictwom Treves, Aliprandi, G. Lubrano, A. Salani, E. Wilmant i Sonzog no (por. Giurati 1903: 179), które w przekonaniu neapolitańskiej oficyny wydawniczej skorzystały z przekładu Verdinois przy opracowywaniu własnych edycji Quo vadis Henryka Sienkiewicza. Na mocy postanowienia sądu z 19 grudnia 1899 roku policja zatrzymała w drukarni wydawnictwa Baldini & Castoldi wszystkie odbitki tłumaczenia Quo vadis, Rodziny Połanieckich, Potopu i Pana Wołodyjowskiego i zniszczyła kolumny przygotowane u zecerów do druku. Na niewiele jednak zdały się te działania, choć faktem jest, że planowane przez Baldini & Castoldi wydanie nie ukazało się w 1899 roku[7].
Na posiedzeniu sądu, które odbyło się w Mediolanie 27 lutego 1900 roku, adwokaci czterech wydawnictw (Aliprandi, Baldini & Castoldi, Detken & Rocholl, Treves) starali się dojść do porozumienia w sprawie powództwa wytoczonego przez firmę Detken & Rocholl[8]. Proces ostatecznie przyniósł rozstrzygnięcie na korzyść mediolańczyków, a strona powodowa musiała zapłacić odszkodowanie wydawnictwu Baldini & Castoldi za zniszczone kolumny i pokryć koszty procesu. Adwokaci strony pozwanej dowodzili, iż utwory Sienkiewicza, ogłoszone w Warszawie, leżącej wówczas na terytorium zaboru rosyjskiego, nie podlegają prawom autorskim na terenie Włoch, gdyż Rosja nie przystąpiła do międzynarodowej konwencji o ochronie dzieł literackich i artystycznych (zawartej w Bernie 9 września 1886 roku). Każdy wydawca we Włoszech miał zatem prawo do tłumaczenia i wydawania dzieł Sienkiewicza. Opinie biegłych powołanych w tej sprawie były sprzeczne, ale składający zeznania współpracownicy wydawnictwa Baldini & Castoldi: Alceste Borella, Pier Emilio Francesconi i Maria Giovannetti (publikująca w Baldini & Castoldi pod pseudonimem Irma Rios) przyznali podobno, że zapoznali się z przekładem Verdinois, jednakże przy opracowywaniu tłumaczenia posiłkowali się angielskim przekładem Curtina[9] (Giurati 1903: 180).
Procesy sądowe pomiędzy wydawcą z Neapolu a Baldinim i Castoldim ciągnęły się jeszcze do marca 1902 roku, nie doprowadziły jednak do jednoznacznych ustaleń w sprawie rzekomego plagiatu dokonanego przez wydawnictwo Baldini & Castoldi.
Sam Verdinois zachował w pamięci wspomniane wyżej postępowania sądowe, o czym donosił na łamach artykułu opublikowanego w roku 1908 w „Natura ed Arte”. Podkreślał w nim jednocześnie, że adwokaci reprezentujący mediolańskie wydawnictwa wskazywali, jakoby on sam dokonał przekładu z języka angielskiego. Tłumacz zaprzeczał jednak tym ustaleniom.
Tak więc w niespełna rok od pierwszej włoskiej publikacji Quo vadis możemy doliczyć się kilku innych wersji powieści, które ukazały się nakładem mniejszych i większych oficyn wydawniczych zlokalizowanych w różnych częściach Półwyspu Apenińskiego.
W tabeli 1 wyszczególniono wydawców, którzy ogłosili w roku 1900 przekłady utworu Sienkiewicza. Zestawienie to jasno wskazuje na ich duże zainteresowanie powieścią na początku XX wieku.
Przypisy
- Publikacja powieści w odcinkach była od lat trzydziestych XIX wieku popularną formą upowszechniania twórczości literackiej w Europie (początkowo przede wszystkim w Anglii i we Francji, z biegiem czasu także w innych państwach europejskich). Drukowanie powieści na łamach tygodników było pod koniec tego stulecia rozpowszechnione także we Włoszech, ten zabieg wydawniczy dosyć chętnie stosowały mniejsze i większe oficyny i domy wydawnicze, które następnie całkiem szybko ogłaszały dany utwór literacki w formie zwartej.
- Albert Detken w październiku 1836 roku w samym centrum Neapolu, w Palazzo di Governo przy placu Plebiscito, otworzył księgarnię, która wkrótce stała się ulubionym miejscem spotkań intelektualistów. Detken zabiegał o pielęgnowanie kontaktów kulturalnych pomiędzy Niemcami a Republiką Włoską, uczestniczył w wielu inicjatywach, w których towarzyszyli mu m.in. Giacomo Leopardi, Antonio Ranieri, Matteo Renato i Vittorio Imbraini. Dosyć szybko zdecydował się na wydawanie książek, które zaczął publikować w założonym przez siebie wydawnictwie Detken. W 1862 roku Albert Detken zawarł związek małżeński z Elisabettą Rocholl, następnie razem ze szwagrem, profesorem Uniwersytetu w Getyndze, zdecydował o wspólnym kontynuowaniu działalności wydawniczej. W ten sposób w 1874 roku doszło do powstania wydawnictwa Detken & Rocholl. Po śmierci Friedricha Rocholla (1872) i Detkena (1887) księgarnia przeszła w ręce Enrica (Heinricha) Detkena, który w 1903 roku nawiązał współpracę z Bernardo Johannowskym, a pięć lat później powołał go na udziałowca firmy. Johannowsky prowadził firmę wydawniczą do 1950 roku, następnie dorobek wydawnictwa przejął od niego zakonnik, ojciec Placido Mario Tropeano, dyrektor Biblioteki Montevergine w Mercogliano (Avellino) (por. Trombetta 2008: 214–215; Borselli 1975: 105–106; Tropeano 1970: 101–106).
- Detken & Rocholl postarało się o prawa do przekładu Verdinois w chwili, gdy powieść ukazywała się w odcinkach na łamach „Corriere di Napoli”.
- W bibliotece Ossolineum we Wrocławiu znajduje się przekład Quo vadis autorstwa Verdinois, opatrzony w katalogu datą 1949, w rzeczywistości jest to wydanie z 1899 roku (MDCCCXCIX), najwidoczniej nastąpiła pomyłka w trakcie wprowadzania opisu bibliograficznego do katalogu biblioteki.
- Wspomina o tym Julian Krzyżanowski przy okazji omawiania, w jaki sposób świętowano jubileusz Sienkiewicza poza Polską (por. Krzyżanowski 2012: 260).
- Wyjątkiem były nowele, do których tłumaczenia Sienkiewicz upoważnił podobno już wcześniej Emmę z markizów Pauluccich Chludzińską (Weryha 1900: 38).
- Sprawozdanie z procesu zawarte jest m.in. w artykule O własność literacką Sienkiewicza (Weryha 1900: 38). O wydaniu Baldini & Castoldi z 1899 roku wspomina się w książce Henryk Sienkiewicz. Premio Nobel per la Letteratura 1905 (1964). W katalogach bibliotecznych nie ma jednak informacji o tym wydaniu.
- Udienza 27 febbraio 1900; Pres. Fietta, Est. Cavag nari; Ditta Detken e Rocholl contro Ditta Baldini e Castoldi, Ditta Treves e Ditta Aliprandi. Il Foro Italiano. Vol. 25, Parte prima: Giurisprudenza Civile e Commerciale (1900), s. 363/364–373/374.
- Por. Giurati 1903: 183. Z obszernym orzeczeniem sądu można zapoznać się w czasopiśmie sądowym „Il Filangieri. Rivista giuridica, dottrinale e pratica”, Anno XXV, 1900, s. 304–311. O procesie donosił też „Rozwój. Dziennik polityczny, przemysłowy, ekonomiczny, społeczny i literacki, ilustrowany”, 6(19) października 1900, s. 240. Nie jest jasne, jaki udział w tłumaczeniu Quo vadis mieli Alceste Borella i Pier Emilio Francesconi. Maria Giovannetti przetłumaczyła dla wydawnictwa Baldini & Castoldi wiele utworów Sienkiewicza. Por. przypis nr 38.