GÓRNY RYNEK (hala targowa) (poza gettem)
Dawid Sierakowiak
I B, JA/ONI
13 grudnia 1939 r.: „Nie puszczono mnie dzisiaj do szkoły. Przed obiadem było znowu zdenerwowanie i strach. W godzinę po odejściu Nadzi do szkoły przychodzi Dadek Hamer i opowiada, że do opróżnionych wczoraj hal targowych [na Górnym Rynku – A.S.] pakują Żydów z Nowozarzewskiej i Rzgowskiej, aby ich wysłać do Lubelszczyzny. Naturalnie, że ojciec już widzi, jak złapali Nadzię (której szkoła jest na Nowozarzewskiej) itp. Na szczęście wszystko okazało się bujdą i Nadzia wróciła szczęśliwa.” (s. 107-108)
I B, JA/ONI
14 grudnia 1939 r.: „Już trzeci dzień trwają masowe aresztowania. Tysiące nauczycieli, lekarzy i inżynierów, Żydów i Polaków, zabiera się z ich domów wraz z rodzinami (nie oszczędza się niemowląt) i pędzi do opuszczonych hal, a stamtąd [rozsyła] po różnych więzieniach niemieckich. Wszystkich dawnych działaczy, byłych legionistów, zwykłych bogaczy nawet spotyka ten sam los.”
Bibliografia
Dawid Sierakowiak, Dziennik, oprac. A. Sitarek, E. Wiatr, Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2016.