LESZNO 12 (zakład zaopatrywania)
Stanisław Gombiński
ONI, II
„W wielkim wirze ludzi, spraw, interesów i zabiegów, w niezmożonej mnogości tysięcy drobnych strumyków, z trudem i zaciekłością torujących sobie drogę, kilka wielkich wytworzyło się ośrodków, dokoła nich wiły się małe strumyki, do nich zmierzały, o nie się wspierały. Oddzielne dwory ze swymi dygnitarzami i dworakami, koteriami i walkami, nagrodami i korzyściami. Prym wiodły tu resorty handlu, przemysłu i aprowizacji, w domach Leszno 12 i 14 mieścił się Zakład Zaopatrywania, Wydział Węglowy i Wydział Handlowo-Przemysłowy oraz „przedsiębiorstwo handlowe” pod firmą Kohn i Heller, przedsiębiorstwo o niezwykłych zainteresowaniach i możliwościach, od importu ryb zaczynając, na imporcie ludzi kończąc. Innymi, mniejszymi kapliczkami były: Batalion Pracy na skrzyżowaniu Leszna i Żelaznej [Leszno 84/ Żelazna 95], w gmachu dawnej szkoły „Collegium” się mieszczący, Kierownictwo Służby Porządkowej na Krochmalnej [42], później na Ogrodowej [17], oraz instytucje społeczne Żytos, Joint i JHK na Tłomackiem [5]. Strumyki wpadały do wielkich łożysk, wiły się tysiącami prostych lub krętych swych ścieżek, bystro dążyły naprzód, wielkie rzeki i małe strumyki, razem lub z oddzielna zmierzając, płynęły do centralnego węzła, do punktu, w którym ogniskowały się sprawy i ludzie, problemy i interesy, myśli i intrygi, poglądy i koterie, płynęły na ul. Grzybowską [26/28] do jednopiętrowego domku z czerwonej cegły, wpadały na pierwsze piętro, dążyły do podłużnego gabinetu, w końcu korytarza położonego i docierały, oń się rozpryskując, jego oblewając, jego zagarniając swym prądem – do człowieka, siedzącego za biurkiem.” (s. 261)
Adam Czerniaków
JA, II B
„Byłem na Lesznie w aprowizacji w sprawie cukru dla przemysłu etc. Zachodzi potrzeba reorganizacji Komisji Finansowo-Budżetowej. Należy powołać dyrektora finansowego Gminy. Źle jest, że wobec małej ilości sprawnych radców, niektórzy mają 2-3 dziedziny pracy kolidujące ze sobą.” (s. 180)
„Rano Gmina. O 9.30 w synagodze na Tłomackiem. Wyniosłem Torę i dwa razy przeszedłem z nią synagogę. Na zakończenie dnia świątecznego w synagodze (Zielone Świątki) zasłabł kantor (paraliż). Musiano go odwieźć do szpitala. Po synagodze zwiedziłem aprowizację. Omawiano dalszą taktykę w Transferze.” (s. 188)
JA, II C
„Potem na „szopce” Zakładu Zaopatrywania.” (s. 234)
„Widziałem dr Rathje w Zakładzie Zaopatrywania. W rozmowie nadmieniłem, że wykonano mury bez wniknięcia w bilans płatniczy dzielnicy. Odpowiedział, że ktoś ponosi za to odpowiedzialność.” (s. 238)
„Rano Gmina. Potem Z[akład] Z[aopatrywania] w sprawie tłuszczu i cukru dla dzieci w szkołach (2700 dzieci). (s. 242)
JA, II D
„O 2 pp. byłem w Z[akładzie] Z[aopatrywania]. Omówiłem sprawę mąki z rekwizycji I przeznaczyłem jeden z transportów dla urzędników Rady. 3 transportery poszły na kuchnie ludowe.” (s. 256)
Bibliografia
– Stanisław Gombiński (Jan Mawult), Wspomnienia policjanta z warszawskiego getta, red. naukowa i wprow. M. Janczewska, Warszawa 2010, ss. 282.
– Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939 – 23 VII 1942, oprac. Marian Fuks, Warszawa 1983.