ŁÓDŹ – WARSZAWA [TRASA]

Dawid Sierakowiak

I B,   ONI

24 listopada 1939 r.: „Ojciec koniecznie chce wyjechać. Grodzeńscy i dwaj synowie Rabinowiczów wyjechali dziś do Warszawy. Pierwszy w zamiarze dotarcia do Białegostoku, drudzy do Lwowa. Kamusiewiczowie umyślają też wyjazd. Tak jak i im i nam chodzi o pieniądze. Chciałoby się koniecznie spieniężyć graty i uciec od tego życia, nędzy i strachu.” (s. 100)

2 grudnia 1939 r.: „Wyjechali dziś Rabinowiczowie z Markiem. Ojciec kilka razy chciał z nimi jechać, lecz przemógł się i został.” (s. 103)

II A,   ONI

13 maja 1941 r.: „Co do nas, to [Mordechaj Chaim] Rumkowski wyjeżdża do Warszawy po lekarzy i reorganizuje aprowizację w getcie. Powiększa się ilość kooperatyw, tworzy się oddzielne kooperatywy warzywne, natomiast chlebne i żywnościowe się łączy.” (s. 136)

III A,   JA/ONI

18 kwietnia 1942 r.: „Próbowałem dziś trochę się przejść do różnych kolegów, ale nagle tak się zmęczyłem, że odechciało mi się już na długi czas wszelkich wędrówek. Byłem u [Aleksego] Engla [Zgierska 39], który ma wyjechać do Warszawy. (Ostatnio wyjechało kilkaset osób do Warszawy autobusem, prawie, a podobno nawet zupełnie, legalnie). Słyszałem jednak potem, że już nikt nie wyjedzie, bo coś tam się zepsuło. W każdym razie zaniosę mu adres Lolka Łęczyckiego. Niech doń zajrzy i z nim pogada. Byłem też u [Józka] Wolmana [Berka Joselewicza 14]. Czytał mi ustęp swego ostatniego poematu o Hitlerze. Bardzo mocna i ładna rzecz. Sam Wolman jest prawie załamany głodem i ostatnio nie pisze. Miał dziś w resorcie dwie pogadanki dla młodzieży, ale wyczerpały go one okropnie. Czuję się pod pewnym względem mniej osamotniony i przybity. Więc nie jestem jedynym, którego głód zabija duchowo (fizycznie zabija wszystkich).” (s. 231)

III A,   ONI

23 kwietnia 1942 r.: „Wyjechała dziś znów partia osób autobusem do krewnych do Warszawy. Ciekawym, czy [Aleksy] Engel też wyjechał. W Warszawie podobno jest świetnie. Getto otwarte, za pieniądze można wszystko, a pieniądze za pracę, o którą łatwo. A my giniemy.” (s. 236)

III B,    JA/ONI

26 czerwca 1942 r.: „Dowiedziałem się dziś, że [Aleksy] Engel i [Stefan] Kałuszyner wyjechali nareszcie do Warszawy. Ciekawym czy oddali ukłony Lolkowi Łęczyckiemu ode mnie. Podobno Stefan Kałuszyner tak się obżarł pierwszego dnia po przyjeździe do Warszawy, że dostał gorączki i leżał przeszło tydzień. Lecz z pewnością poczuł się syty, czego ja od dwóch lat nigdy jeszcze nie doświadczyłem.” (s. 277-278)

Bibliografia

Dawid Sierakowiak, Dziennik, oprac. A. Sitarek, E. Wiatr, Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2016.