Mit wobec historii i polityki w powieściach ukraińskich Michała Czajkowskiego
Nie ulega wątpliwości, że literatura polska XIX – początku XX wieku rozwijała się między innymi jako reakcja na społeczno-polityczną sytuację w kraju, który utracił byt państwowy, wskutek czego pojawiło się również zagrożenie utratą pamięci historycznej, tradycji, języka, wreszcie tożsamości narodowej. Utwory twórców romantycznych – Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego – zyskiwały na popularności także dlatego, że stanowiły próby artystycznej odpowiedzi na pytania dotyczące braku wolności, dróg jej przywrócenia, zachowania ducha narodowego, sensu rewolucyjnych i ewolucyjnych zmian. Do grona wielkich dołączyli inni twórcy, dla których działalność literacka stała się mównicą służącą działalności politycznej i obywatelskiej. W tym kontekście najbardziej jaskrawą i jednocześnie kontrowersyjną postacią okresu romantyzmu był Michał Czajkowski (1803-1886, po konwersji na islam noszący nowe imię: Sadyk Pasza) – osiadły na Ukrainie szlachcic i kozakofil, emigrant i działacz polityczny, chrześcijanin i muzułmanin[1], wiążący szanse na niepodległość Polski z Francją, a potem z Turcją.
O ciekawej, i typowej dla pogranicza polsko-ukraińskiego, mieszance przekonań i odczuć (heterogeniczność przynależności etnicznej – Polak urodzony i wychowany na Wołyniu (Ukraina), na ziemi zamieszkałej przez ludność ukraińską; jednocześnie homogeniczność tożsamości narodowej, pragnienie zbudowania potężnej Rzeczypospolitej, realizowane także siłami ukraińskimi), bardzo mocno akcentowanej, najlepiej świadczą jego własne słowa:
„Redakcja »Revue du Nord« nazwała mnie Kozakiem zaporoskim. Zrobiła to z mojego pozwolenia, bo cała moja rodzina pochodzi z Kozactwa, a ja nie widzę przyczyny, czemu miałbym przemilczeć mój ród kozacki; moi przodkowie służyli wspólnej matce-Polsce tak że dobrze, jak i inni mieszkańcy szerokiej polskiej ziemi – niesprzyjające wydarzenia rozerwały jej jedność, lecz dziś na Ukrainie zauważyć da się silny nurt odbudowy naszej Ojczyzny”[2].
Czajkowski uczynił z literatury arenę prezentującą idee dotyczące przeszłości i współczesności oraz narzędzie osiągania celów politycznych; stworzył artystyczny (iluzoryczny) świat wymarzonego ładu państwowego i społecznego, propagując przekonania polityczne wyznawane przez część inteligencji polskiej. W twórczości prozatorskiej Michała Czajkowskiego ważne jest pokazanie sposobów łączenia idei historycznych i przekonań politycznych z praktyką artystyczną, która wpisuje je w ramy mitu.
Mit jako twór i przejaw wiedzy zbiorowej, będący szczególną formą interpretowania rzeczywistości (w zgodzie z własną naturą, formą i funkcjami), sakralizujący genezę i wzorzec tejże rzeczywistości, ustanawiający ważne zasady funkcjonowania człowieka w świecie (i wspólnocie), tworzy pewien model egzystencjalny i jest nieodłączną częścią ludzkiej świadomości. Mit w tekstach pogranicza ujawnia się w dwu postaciach: mityzacji rzeczywistości (artystycznego (nie)świadomego wykorzystania do jej prezentacji archaicznych struktur mitycznych) oraz próby stworzenia własnej mitologii (przy pomocy struktur mitycznych). Mit w twórczości pisarzy pogranicza polsko-ukraińskiego należy interpretować, z jednej strony, jako głęboką strukturę tekstu, reprezentującą relikty archaicznych wyobrażeń o genezie świata lokalnego i miejscowej społeczności, o modelu wszechświata, o ponadczasowych wzorach egzystencjalnych zachowań, z drugiej zaś strony, jako próbę stworzenia pożądanego, odmiennego od rzeczywistości, obrazu świata, w którym zapisany jest istotny dla lokalnej wspólnoty system wartości. Mit archaiczny tworzy się poprzez przywołanie charakterystyk czasoprzestrzennych, dychotomicznych elementów sacrum i profanum; źródłem struktur mitycznych staje się ukraińska ustna twórczość ludowa, między innymi legendy i podania. Mitotwórstwo z pobudek ideologicznych używa tych samych kategorii (sacrum, kosmogonia, heroizm) dla uświęcenia własnych celów i stworzenia alternatywnego wobec historii świata – z jego rytuałami i świątyniami, bohaterami i męczennikami, wielkimi czynami i ofiarami. Mit ideologiczny w literaturze pogranicza polsko-ukraińskiego realizuje się w micie jagiellońskim (utwory Piotra Bykowskiego, Michała Grabowskiego, Antoniego Marcinkowskiego i in.); w micie romantycznej iluzorycznej jedności szlachecko-kozackiej w walce przeciw wspólnemu wrogowi – despotyzmowi rosyjskiemu (proza Michała Czajkowskiego, Teodora Tomasza Jeża i in.) oraz w wizji solidarności stanowej i etnicznej (powieści Michała Grabowskiego, Walerego Łozińskiego, Paulina Święcickiego i in.)[3].
W tekstach Czajkowskiego obserwuje się obecność obu postaci mitu, choć od razu należy podkreślić, że u tego pisarza drugi wariant – mit poddany celom politycznym – jest bardziej żywotny.
Zaprzepaszczona szansa
Kształtowania mitologicznego typu myślenia charakterystycznego dla twórców pogranicza polsko-ukraińskiego podjął się Czajkowski już na początku kariery pisarskiej. Rozpoczął on swoją drogę artystyczną od małych form narracyjnych – opowiadań zebranych w zbiorku Powieści kozackie. W polskiej prozie początku lat 30-tych dopiero dokonywał się proces kształtowania się tradycji romantycznej – stanowienia się form narodowych i tematów wolnych od naśladowania wzorców europejskich. Początek tej tradycji, związanej z tematyką historyczną, dały dwa utwory – Agaj-Han Zygmunta Krasińskiego i Pamiątki Soplicy Henryka Rzewuskiego. Podobnie oryginalną pozycję artystyczną, zdaniem Marii Żmigrodzkiej, naówczas zajmował Michał Czajkowski; opowiadania ze wspomnianego zbiorku ujawniały prozatorskie wcielenie różnych wariantów poetyckiego ukrainizmu z poprzednich lat (np. dumek Józefa Zaleskiego czy Żmii Juliusza Słowackiego). Pisarz miał niepowtarzalną szansę stać się pionierem „szkoły ukraińskiej” w zakresie polskiej prozy romantycznej, lecz, jak się wydaje, mało interesowała go strona artystyczna literatury, chwyty i środki wyrazu, ważny był aspekt ideologiczny, który niosło każde opowiadanie, obudowane misją polityczną i społeczną. Taki tok rozumowania znajduje potwierdzenie w sądach Marka Kwapiszewskiego:
„Obraz środowiska kozackiego kreował Czajkowski wyzyskując wczesnoromantyczne stereotypy »szkoły ukraińskiej« (szczególnie Bohdana Zaleskiego), opierał się na podaniach ludowych, pieśniach gminnych i folklorze szlacheckim (usiłując – pierwszy w literaturze polskiej – stworzyć prozatorską formułę ukrainizmu), ale też na ogól dość bezceremonialnie naginał historię do własnych koncepcji politycznych”[4].
Czajkowski, jak i inni pisarze pogranicza, budował swój model prozatorski (jak wspomniano wyżej – prozatorską formułę ukrainizmu), postulując pewne „wartości uniwersalne”, zbudowane jednak na gruncie lokalnej subkultury (polsko-kozackiej) i – w znacznej mierze – na odwołaniach do własnej biografii. Model ten, w którym odzwierciedlił się swoisty kosmos artystyczny, wyrastał ze skłonności do mitologizacji przeszłości. Nie był to model całościowy i w pełni ukształtowany, choć jego elementy często dawały się zaobserwować w zewnętrznej płaszczyźnie utworu. Czasem treść mitu, widoczna bezpośrednio w narracji – powtarzalnej, emocjonalnej, uwznioślonej, magicznej, skierowana jest na przekonanie czytelnika o słuszności myślenia mitycznego, czasem ujawnia się tylko na poziomie bardziej skomplikowanych struktur tekstowych – symboli i metafor. Tak więc mit staje się kodem, przy pomocy którego można odczytać twórczość prozatorską Sadyka Paszy.
Zaklinająca powtarzalność
Formułując pojęcie mitu jako opowieści o historii świętej, wydarzeniu, które miało miejsce w legendarnych czasach „początku”, Mircea Eliade zwrócił uwagę na podstawową funkcję mitu – nadanie znaczących i pouczających formuł wszystkim rytuałom i ważnym działaniom człowieka w każdym zakresie jego działalności. Człowiek „żyje” mitem, żyje w zasięgu jego świętej siły, przez cały czas wysławia wydarzenia, które przypomina i powtarza w pamięci [298, c. 11, 13, 24]. Czajkowski stara się zbudować autorską wersję literacką powstania i istnienia lokalnego świata polsko-ukraińskiego, usiłuje znaleźć w historii świętej wytłumaczenie obecnego porządku rzeczy, prześledzić wpływ przeszłości na teraźniejszość, wykorzystując chwyty literackie, mające podłoże mitologiczne, m.in. chwyt powtórzenia:
„Nie chodzi tu bowiem tylko o wspominanie wydarzeń mitycznych, lecz o ich ponowienie. Na powrót obecni stają się bohaterowie mitu, my zaś jesteśmy im współcześni. Oznacza to również, że nie żyjemy już w czasie, w którym zdarzenia ułożone są chronologicznie, ale w czasie zaczątkowym, w którym zdarzenia miały miejsce po raz pierwszy. Właśnie dlatego można mówić o »wielkim czasie« mitu: jest to bowiem czas niezwykły i święty, czas, w którym coś nowego, wielkiego i znaczącego objawiło się w pełni. Przeżyć ten czas raz jeszcze, przywracać go tak często, jak to tylko możliwe, ponownie współuczestniczyć w spektaklu boskiej kreacji, spotkać znowu Istoty Nadnaturalne i przyjrzeć się ich stwórczej lekcji – oto pragnienie, które można wyczytać między wierszami we wszystkich rytualnych iteracjach mitów”[5].
Właśnie w taki sposób buduje mit jedności szlachecko-kozackiej w opowiadaniach ze zbioru Powieści kozackie Czajkowski. Pisarz ciągle wraca do mitycznej przeszłości. Jak zaznacza Andrzej Fabianowski, „praca literacka była zaś dla niego zawsze tylko funkcją wyborów politycznych, jakby beletrystyczną ilustracją jego koncepcji politycznej” w celu „restytucji Rzeczypospolitej w oparciu o wartości Kozaczyzny”[6]. Stąd też w różnorodnych modyfikacjach prezentuje polsko-ukraiński mit jedności narodów, w którym Ukraina,
„…jak córka, nabechtana ładnymi słowy zwodziciela, opuści dom rodzicielski, ale niebawem opamięta się, pozna błąd i wróci do serc zawsze dla siebie otwartych. Wszystko przebaczone, wszystko puszczone w otchłań niepamięci; dwa bratnie narody kupią się w jedno możne, wielkie ciało i stawią groźne czoło wspólnym wrogom”[7].
Mit ten charakteryzuje się kilkoma cechami: podłożem jest boski i ludowy czynnik, mit dotyczy dwóch narodów – polskiego i ukraińskiego (czasem tatarskiego), wyrasta ze skrzyżowania dwóch tradycji – polskiej szlacheckiej i ukraińskiej ludowej – oraz sławi „swoich” bohaterów – mądrego szlachcica, świadomego potrzeby symbiozy z Kozactwem, oraz Kozaka, oddającego życie w służbie Rzeczypospolitej. Ojczyzna Czajkowskiego to mit, bo przecież Polska była:
„ojczyzną mentalną, fantazmatyczną, budowaną przez pisarza w świecie własnej świadomości, idealizowaną, bo wywiedzioną z bohaterskiej przeszłości. […] Ojczyzna była – bardzo romantycznie – danym przez historię zadaniem, którego rozwiązanie – kształt przyszłości, zależy tylko i jedynie od aktu woli i od czynów ludzi, rozumiejących ducha Kozaczyzny”[8].
Mit Ojczyzny owładniętej przez wroga odznacza się również taką cechą, jak wspólnota militarna narodów, które ją zamieszkują. Tworzeniu tego mitu autor poświęca sporo uwagi, wiele razy w różnych utworach powtarzając apel nawołujący do jednoczenia się. W opowiadaniu Módlmy się a bijmy po trzykroć powtarza się mityczne hasło Kozaków — „Módlmy się, mordujmy zdrajców i bijmy wrogów naszej Ojczyzny”. Przy czym ostatni raz z ciekawą modyfikacją, charakterystyczną tylko dla Czajkowskiego: po słowach „módlmy się” pojawia się „trzymajmy się z Lachami”[9]. Hetman Chodkiewicz kończy swoje życie ziemskie w opowiadaniu Czajkowskiego słowami: „Póki Lach, Kozak, Litwin razem, pótyśmy wielcy i możni”[10]. Nie raz mitologizacja historii odbywa się wskutek powtórzeń fraz na wzór: „Sława Bohu! Niech żyje Ataman! Niech żyje Kozaczyzna! Niech żyją bracia Lachy!”[11], „…piękna Ukraina pokojem zakwitła, Lach z Kozakiem dłoń w dłoń się ściskali…”[12] itd.
Jak widać, Czajkowski konsekwentnie realizuje swoje zadanie – przekonuje samego siebie i czytelnika o prawdziwości własnych rozpoznań, odtwarzając w tym celu wydarzenia historyczne w barwach idyllicznych, całkowicie nie przejmując się prawdą historyczną. W micie stworzonym przez Czajkowskiego nie tylko polskiej szlachcie zależy na jednoczeniu się z Kozakami – Kozacy także mają nadzieję, że poprzez swoje zwycięstwa wojenne zasłużą na łaskę Lachów, a wielki kołowrót historycznej niezgody, który wciąga zarówno polski, jak i ukraiński naród, wreszcie zostanie wstrzymany: „Lachy z Kozakami, co przed rokiem jak psy koło kości żarli się, a długi czas jak pies na kota patrzali na siebie z niechęcią, teraz jak pierwsi chrześcijanie w braterskiej zgodzie żyją, razem piją”[13]. W opisanym micie ideologicznym pisarz maluje nie tylko mityczny obraz Kozaka lub idylliczne współistnienie Kozaka i szlachcica, ale także mityczny obraz Lacha, który dla dobra ojczyzny musi utrzymywać dobre stosunku z Kozakami i gotów jest nawet podzielić się częścią swoich przywilejów[14].
Mit archaiczny
W micie archaicznym stworzonym przez Czajkowskiego niezwykle ważną rolę odgrywa czasoprzestrzeń mityczna. Ta mityczna architektonika przestrzenna, najczęściej ukazana jako drzewo świata, związana jest z punktem centralnym, miejscem dziania się mitu. To swego rodzaju kosmos, przestrzeń oswojona, uporządkowana, przeciwstawiona zewnętrznemu chaosowi. W opowiadaniu Mogiła rdzeniem staje się mogiła praprzodków, wokół której zbudowany jest otaczający świat; staje się ona centrum kosmosu, ośrodkiem świata znanego, „uświęconego” przez obecność duchów przeszłości. W kosmicznym schemacie wertykalnym (niebiańskie, ziemskie i podziemne) staje się ona osią, łączącą – sacrum i profanum. Mogiła staje się nie tylko symbolem kraju, ale wręcz jego alegorią. Krajem mogił, ukrywającym tajemnice metafizyczne, pamięć o kataklizmach historycznych, generujących istoty nadprzyrodzone. Ich pojawienie się ma służyć za przestrogę dla wszystkich tych, którzy oddalają się i zapominają o czasie mitycznym. Dawne arkadyjskie czasy – czasy hetmana Bogdana Różyńskiego, znamienne w historii jako okres pokojowego współistnienia Kozaków, Lachów i Tatarów, to jednocześnie epoka pierwotna, charakteryzująca się współistnieniem ludzi i istot nadprzyrodzonych, zbliżeniem światów, na pograniczu których umiejscowili się mediatorzy – czarodzieje i czarownice, ratujący świat przed złem.
Objawienie się świata sacrum w świecie profanum odbywa się w różnych wymiarach: poprzez obecność obiektów sakralnych, dualistyczną wiarę w świat ziemski i pozaziemski, magię, sen rozumiany jak podróż do sacrum, wizje prorocze, ślepotę ludzką jako eufemistyczne wyobrażenie śmierci, przeżywane w stepie zjawisko fata morgana, epifanię.
Ostatni chwyt wykorzystał w swojej twórczości Czajkowski. Poprzez epifanię – sprowokowaną groźnymi zjawiskami przyrody, takimi jak grzmot, błyskawica, pożar itd. – ujawnia się w ziemskim świecie wola Boska. W Kościele w Grużyńcach nie ma zgody Najwyższego na ostateczne sprzymierzenie dwóch wrogich sobie stron – polskiej i kozackiej. W tym opowiadaniu symbolem pojednania miał być związek polskiej szlachcianki Anusi i ukraińskiego Kozaka Bohuna; o ich ślubie marzył nawet hetman koronny. Lecz poprzedzające wydarzenia doprowadziły do tragedii: Bohun stał się mordercą ojca Anusi i jej dwóch braci. Fakt ten ciąży na Kozaku i nawet w warunkach zgody wojujących obozów Anusia nie może uzyskać z zaświatów błogosławieństwa dla ich związku. Kara Boska dosięgła młodych, którzy się nie posłuchali głosu zmarłych; schody do ołtarza zajęły się ogniem od złotego promienia. Pojednanie na ziemi nie otrzymało wsparcia w niebie.
W micie archaicznym ważną rolę odgrywają mediatorzy-pośrednicy – istoty powołane do łączenia świata sacrum i profanum: czarownice w ich antropomorficznych i zoomorficznych wcieleniach, bohaterowie-wyrzutki, zepchnięci do przestrzeni antykultury. Mediatorem pomiędzy tymi światami jest legendarna postać, ulubiony bohater wielu polskich romantyków – Wernyhora. Czajkowskiego przedstawia go inaczej niż Lucjan Siemieński, Juliusz Słowacki i Antoni Marcinkowski. Wernyhora autora Ukrainek – osoba z pogranicza światów, natchniona przez samego Pana Boga – uświęca tu mit ideologiczny, tworzony w określonym celu: naród ukraiński ma się połączyć z narodem polskim w celu odbudowania wielkiej Ojczyzny – Rzeczypospolitej. O sposobach tworzenia takiego mitu będzie się mówiło dalej. Tu natomiast warto wspomnieć, iż obraz mędrca, pośrednika w przekazywaniu proroctw, oddany jest przy pomocy nadzwyczaj realistycznych rysów; bohater mityczny, ucieleśniający przesłanie ideologiczne został pozbawiony przez autora niezwykłości i wieszczej godności[15].
Istotą nadludzką, posiadającą cechy nadprzyrodzone i ogromną siłę fizyczną, jest Kozak ukraiński – centralna postać Powieści kozackich, budująca oś lokalnego mikrokosmosu. M. in. w opowiadaniu Ataman Kunicki czytelnik obserwuje śmiałego szlachetnego wodza Kozaków ukraińskich, ponoszącego odpowiedzialność za zagładę własnego wojska i przyjmującego pokutę – śmierć z rąk pobratymców. Należy zwrócić uwagę, że nadzwyczajne cechy aktywizują się w ważnych dla kraju i narodu sytuacjach.
Mit archaiczny w Powieściach kozackich uzyskuje zabarwienie arkadyjskie. Arkadia Czajkowskiego to – Ukraina. Ta ziemia przeważnie zachowuje cechy antycznego toposu, m. in. sielankowość czy muzykalność połączoną ze śpiewnością kultury miejscowej, bo przecież sam krajobraz i kultura narodu ukraińskiego określają semantykę wspomnianego toposu. Przyroda tu współistnieje z człowiekiem, odpowiada jego nastrojom, uczuciom i marzeniom, jak np. w opowiadaniu Swatanie Zaporożca. Ten raj na ziemi zamieszkuje prosty lud ukraiński – o czystej duszy, szczery w swoich uczuciach do Boga i do ziomków. Pisarz w ślad za polskimi romantykami szuka czystości, pierwotności, prawdziwej poezji, prawdziwej wiary – i wszystko to odnajduje w obrazie narodu ukraińskiego. Zdaniem narratora Powieści kozackich, ta pierwotna gromada, której nie dotknęło zło, żyje w symbiozie z Boskimi przykazaniami, są to „dzieci błogiej ziemi, czyści w uczuciach jak czysta dziewiczość ich stepów, nietknięta dotąd ręką ludzką; nim zaczną karmić zmysły weselem ziemskim, wprzód duszę chcą napoić modlitwą ku Twórcy, dziękczyć za Jego dary, błagać u stóp Najwyższego o puklerz przeciw złemu”[16]. Narrator również wypowiada przekonanie, że naród ukraiński nie zepsuty dobrami cywilizacji i oświatą, szczerze modli się do Boga, szczerze kocha i nienawidzi, weseli się i smuci.
W świecie artystycznym utworów Czajkowskiego mieszają się zasady chrześcijańskie, wyobrażenia pogańskie i przesądy ludowe. Mit archaiczny łączy wątki chrześcijańskie, a przede wszystkim pogańskie, zaczerpnięte z tradycji folklorystycznej – ustnej tradycji ludowej, z tradycji podań i ludowych wyobrażeń. Świat ukraińskiej demonologii ludowej, „fantastyki” ludowej, wierzeń narodu ukraińskiego w siły pozaziemskie, wcielony w różne formy życia ziemskiego, stawał się źródłem dwu wymiarów istnienia – sakralnego i infernalnego.
Mit ideologiczny
Znaczenie historiozoficzne instytucji Kozactwa w twórczości literackiej Czajkowskiego (Powieści kozackie, Wernyhora, Hetman Ukrainy, Stefan Czarniecki itd.) zostało rozpoznane w pracach Marka Kwapiszewskiego oraz Andrzeja Fabianowskiego. Wystarczy podsumować ich uwagi i podkreślić, że charakter kozaczyzny ze względu na jej wolność, autentyzm, naturalność przyciągał uwagę romantyków; pozycja Kozaka w Siczy Zaporoskiej, upodabniająca go do figury rycerza, determinowała zachwyt nad tą egzotyczną postacią. W spuściźnie twórczej Czajkowskiego Kozacy stają się sojusznikami Polaków: gloryfikowane są wspólne polsko-ukraińskie kampanie przeciwko wrogim siłom zewnętrznym (Tatarzy i Turcy), chwali się mityczne czasy idyllicznego współistnienia. Kozacy w artystycznej wizji Czajkowskiego istnieją przede wszystkim jako ideologicznie świadoma i lojalna społeczność potężnej Rzeczypospolitej, a sojusz wojskowy „synów jednej matki” potrzebny jest też, by naprawić błędy przeszłości i wystąpić przeciwko wspólnemu ciemięzcy – carskiej Rosji. Co więcej, autor uznawał Kozaków nie tylko za pełnoprawnych partnerów dawnej szlachty polskiej i ukraińskiej w Polsce, zarówno w życiu publicznym i prywatnym, ale i za siłę będącą w stanie podnieść moralnie i politycznie zniewolony naród polski[17]. Ideologicznie pożądaną pozycję Kozaków jako lojalnych sług i sojuszników wojskowych, ale bez wielkich ról i osiągnięć, podkreślał Michał Grabowski (Stanica Hulajpolska). Kozacy, którzy uwolnili się spod władzy z rąk swoich panów i utworzyli Sicz Zaporoską, to zgraja zbójców bez przyszłości. Mimo to w obrazowaniu postaci głównego bohatera – Kozaka – we wspomnianej powieści Grabowskiego w głosie narratora wyczuwalne są pozytywne nuty, podkreślające odwagę, siłę, pomysłowość, wytrwałość Kozaka-wiarusa. Punktem zwrotnym w literackiej historii Kozaków było powstanie pod wodzą Chmielnickiego (Stefan Czarniecki Michała Czajkowskiego, Z burzliwej chwili Teodora Tomasza Jeża, Boży gniew Józefa Ignacego Kraszewskiego). W prozie pogranicza nie znalazło ono zrozumienia i było traktowane jako bunt, zdrada polskich interesów narodowych.
W celu sakralizacji idei jedności szlachecko-kozackiej Czajkowski używa wielu chwytów artystycznych. Przede wszystkim korzysta on z obrazu Wernyhory – postaci samej w sobie pogranicznej, gdyż obecnej w obu tradycjach – ukraińskiej ustnej, w postaci legendy bohatera kozackiego o niezwykłej sile, i polskiej tradycji pisanej, bo właśnie w niej utrwalono proroctwa Wernyhory, dotyczące przyszłego odrodzenia Rzeczypospolitej[18]. Główne treści ideologiczne, przebijające w omawianej prozie ze słów i czynów Wernyhory, dotyczyły obwieszczenia jedności polsko-ukraińskiej. Czajkowski stał się gorliwym wyznawcą przykazań zaczerpniętych z komentarza do publikacji zawierającej proroctwa Wernyhory („Patriota”,1830); za ich autora uważa się Joachima Lelewela: „Może w sprawie ojczyzny i wolności będziemy mieli szczęście walczyć i umierać na polach naddnieprzańskich, może nam pomoc tamtejszego ludu będzie pomocna, może siły naszego oręża będą za słabe, wtenczas użyjmy broni tego proroctwa”[19].
„Broń proroctwa” i samą postać wieszcza autor wykorzystuje dla nakreślenia idei jedności wszystkich grup etnicznych pod skrzydłami matki-Polski w walce o odrodzenie dawnej potęgi kraju. Czajkowski celowo przepisuje biografię Wernyhory, dodając informacje, jego zdaniem, niezbędne dla uwiarygodnienia postaci, nawet nie zauważając, jak bardzo dalekie są od prawdopodobieństwa. Tak oto, przyczyna przybycia Wernyhory na Ukrainę Lewobrzeżną z Prawobrzeżnej, podana w przypisach do tekstu, kryła się w misji specjalnej bohatera, wysłanego z Putywla w celu podżegania chłopów przeciwko ich panom. Jednakże przybywszy na polską Ukrainę, miał Wernyhora pokochać miejscową szlachtę polską, przylgnąwszy do niej ciałem i duszą[20]. Aurę tajemniczości i pograniczności figury, siłę mediacyjnego obrazu postaci wzmacnia fakt, że nie ma bezpośrednich obrazów ukraińskiego wieszcza. Pośrednio opisują go chłopi i przedstawiciele szlachty. Obraz Wernyhory, który wyłania się z tych opisów, należy do obu światów; wieszcz jest przykładem człowieka należącego do obu światów, narodowości, kultur; człowiekiem, który nie odczuwa dyskomfortu z powodu swej heterogeniczności, wręcz przeciwnie – czuje się odpowiedzialny za losy swej „domowej” i „ideologicznej” ojczyzny. Tę dwoistość etniczną starca autor utrzymuje do końca powieści: prawie do finału nie jest jasne, czy Wernyhora to Kozak, czy Polak. Tworzywem mitu jest tu postulowane przez autora „podwójne” życie: mężczyzna był kiedyś esaułem zaporoskim, kocha wolność kozacką, a jednocześnie „powiadają, że niegdyś walczył pod koronnymi znaki”[21] oraz przyjaźni się z polską szlachtą; jest prawosławny, ale nie odgradza się od katolicyzmu; mieszka samotnie na futorze, ale „z okolicznymi pankami tak żyje, jakby sam był panem, herbowym szlachcicem” i „chłopów wspiera i hojnym datkiem, i dobrą radą”[22]. Jego imię sieje postrach, bo ciągnie się za nim sława czarownika, który „musi mieć z piekłem do czynienia, (…) a co ważniejsza, przyszłość nawet przepowiada”[23]. Na pozór prosty Kozak, włada Wernyhora językami wschodnimi, orientuje się w polityce, podróżuje, prowadzi działania agitacyjne, przez co szlachta uważa go za „ważną figurę”, „brata chana krymskiego” lub nawet „ambasadora rodziny saskiej”[24]. Okazując sympatię obu narodom, Wernyhora stwierdza: „Oni moi bracia, i wy moi bracia; oni teraz broją, wyście wprzódy broili. Moja ręka ani na was, ani na nich się nie podniesie”[25]. Pozorna neutralność obrazu, jego ponadetniczność i ponadstanowość, która miał służyć jako wyzwanie i model zachowania, sakralizując jedność polsko-ukraińską, czasem ustępuje miejsca rzeczywistym poglądom autora, które, w taki czy inny sposób, z powodu niedostatecznego talentu pisarskiego Czajkowskiego, biorą górę nad tą neutralnością. Czekając wraz z konfederatami i przychylnymi Kozakami na wojsko rosyjskie Wernyhora (lub autor) nagle traci sympatię i zrozumienie dla buntu Hajdamaków i definiuje powstanie jako rebelię „czerni”: „Panowie bracia, dotąd wojowaliśmy z samym motłochem, A teraz przyjdzie spróbować się z porządniejszym wrogiem”[26]. Marek Kwapiszewski słusznie zauważył, że „sugestia dwoistości narodowej Wernyhory […] potrzebna była autorowi do umotywowania neutralnego, niejako ponadpartyjnego stanowiska »wieszcza« w krwawych zmaganiach szlachty i hajdamaków”[27]. Należy dodać, że taki zabieg artystyczny ma charakter tworzywa mitycznego, ponieważ zapewnia wzorcową interpretację sytuacji historycznej i kulturowej, co w planach Czajkowskiego miało służyć jedności polsko-ukraińsko-kozackiej.
Najnowszy mit jedności szlachecko-kozackiej przebija także w powieści Stefan Czarniecki, gdzie ideologicznie poprawni Kozacy – „semeni” pod dowództwem Semena Tetery – służą wiernie Rzeczypospolitej, przez co cieszą się szacunkiem Czarneckiego i całej społeczności polskiej. Życzliwy, ojcowski stosunek Stefana Czarnieckiego do nich, a przy okazji – przychylność samego narratora, uzewnętrznia się w szczegółowym opisie tych nieco egzotycznych, niby „swoich”, choć „innych” żołnierzy. Przygotowania do bitwy i jej opis pozwoliły autorowi nie tylko na pokazanie odwagi wojska kozackiego, ale też na pokazanie jego tożsamości. Kozacy mają inny wygląd, mówią we własnym języku, modlą się w tradycji prawosławnej, idąc do boju, używają własnych symbolicznych konstrukcji słownych. W tej powieści mit jedności wspiera wizja sakramentu – małżeństwa. Unia polsko-ukraińska jest w rzeczy samej możliwa, tak jak spełnia się „niemożliwa” miłość kozaka pałacowego i córki polskiego magnata, Semen Tetera, nobilitowany za zasługi dla Rzeczypospolitej przez króla. Przy okazji warto wspomnieć raz jeszcze opowiadanie Kościół w Grużyńcach ze zbioru Powieści kozackie. We wczesnej twórczości Czajkowskiego czynnik ideologiczny nie dominował tak znacząco nad prawdą historyczną, wiarygodnością czy nawet prymatem artystycznym. Ślub Kozaka i szlachcianki w związku z trudną historyczną przeszłością, skomplikowanymi stosunkami etnicznymi i rodzinnymi, nawet po otrzymaniu błogosławieństwa na ziemi nie może się spełnić. Ingerencja sił niebieskich łamie sojusz kozacko-polski. Natomiast w Stefanie Czarnieckim chęć stworzenia fikcyjnej (mitycznej) rzeczywistości, która odpowiadałaby ideologicznym poglądom pisarza, jest tak silna, że realia są odpowiednio preparowane: bohaterów nie obciąża przeszłość, akcja rozwija się tak, by mimo wszelkich trudności, wzlotów i upadków, porwań i podmian bohaterek, pokazać ideę przewodnią – sojusz kozacko-magnacki. W twórczości Czajkowskiego mit istnieje jako strategia budowania tekstu lub ważna jego część. Aby stworzyć pożądaną wizję świata weryfikuje się historię, rzeczywistość miesza się z fikcją literacką, folklorem, legendami i przesądami, symboliką chrześcijańską, a każdy z tych elementów jest równoważnym składnikiem lokalnego mitu.
Przypisy
- W ostatnich latach obserwuje się żywe zainteresowanie polityczną, społeczną i literacką działalnością tej nieprzeciętnej osobowości. Współcześni badacze wykorzystując różne narzędzia metodologiczne podejmują ciekawe próby interpretacji oryginalnej syntezy myśli o historii, współczesności, polityce i kulturze, tradycji i mentalności narodów polskiego i ukraińskiego, którymi są przesycone utwory Czajkowskiego. Zob. m.in.: A. Fabianowski, Literacko-polityczne eksplikacje i ekspiacje. Przedmowy Michała Czajkowskiego, [w:] Romantyczne przemowy i przedmowy, pod red. J. Lyszczyny i M. Bąk, Katowice, 2010, s. 183–192; A. Fabianowski, Rola Kozaczyzny w koncepcjach politycznych Michała Czajkowskiego, [w:] Szkoła ukraińska w romantyzmie polskim. Szkice polsko-ukraińskie, pod red. S. Makowskiego oraz U. Makowskiej i M. Nesteruk, Warszawa, 2012, s. 421–431; A. Fabianowski, Ukraina — serce Europy. Koncepcje polityczne Michała Czajkowskiego, „Warszawskie Zeszyty Ukrainoznawcze”, pod red. S. Kozaka, t. 21–22, Warszawa, 2006, s. 165–173; A. Fabianowski, Ukraina Michała Czajkowskiego, [w:] Kresy — dekonstrukcja, pod red. K. Trybusia, J. Kałążnego, R. Okulicz-Kozaryna, Poznań, 2007, s. 205–215; M. Kwapiszewski, „Gawędy” Michała Czajkowskiego: narracja i polityka, „Annales UMCS”. Sectio FF, vol. II, 1984, s. 271–287; M. Kwapiszewski, Kozacka autolegenda. Michał Czajkowski wobec Ukrainy i prawosławia, [w:] M. Kwapiszewski, Późny romantyzm i Ukraina. Z dziejów motywu i życia literackiego, Warszawa, 2006, s. 81–99; M. Kwapiszewski, Powieść historyczna z tezą. O »Wernyhorze« Michała Czajkowskiego, [w:] M. Kwapiszewski, Późny romantyzm i Ukraina. Z dziejów motywu i życia literackiego, Warszawa, 2006, s. 35–80; M. Kwapiszewski, Wizja koliszczyzny w prozie romantycznej (Czajkowski – Grabowski – Fisz), „Annales UMCS”. Sectio FF, vol. XX/XXI, 2002–2003, s. 413–427; В. Єршов, Особливості мемуаризації простору Правобережної України у творчості Міхала Чайковського, „Волинь — Житомирщина”, № 18, Житомир, 2009, с. 32–53; О. Сухомлинов, Турецькі інспірації польського романтика з Житомирщини : життя й творчість Міхала Чайковського, „Волинь — Житомирщина”, № 19, Житомир 2009, с. 71–82; Н. Цьолик, Історія та міф у творчості Міхала Чайковського. Автореф. дис. канд. філол. наук, Київ 2011; Н. Цьолик, Топос козака у творчості Міхала Чайковського, [w:] Szkoła ukraińska w romantyzmie polskim. Szkice polsko-ukraińskie, pod red. S. Makowskiego oraz U. Makowskiej i M. Nesteruk, Warszawa 2012, s. 433–440.
- List Michała Czajkowskiego do redakcji „Kroniki Paryskiej”, bez daty. Archiwum Polskiej Biblioteki w Paryżu, dział rękopisów, sygn. 444/25.
- Szerzej na ten temat piszę w pracy: М. Брацка, Польська проза 40–80-х років ХІХ століття: міф – історія – цінності, Київ, 2013.
- M. Kwapiszewski, Kozak romantyczny. Dzieje motywu, [w:] tegoż, Późny romantyzm i Ukraina. Z dziejów motywu i życia literackiego, Warszawa, 2006, s. 17.
- M. Eliade, Aspekty mitu. Przeł. P. Mrówczyński, Warszawa, 1998, s. 24.
- A. Fabianowski, Ukraina Michała Czajkowskiego, op.cit., s. 206.
- M. Czajkowski, Powieści kozackie, Kraków 2003, s. 108.
- A. Fabianowski, Ukraina Michała Czajkowskiego, op.cit., s. 207, 208.
- M. Czajkowski, Powieści kozackie, op.cit., s. 71.
- Ibidem, s. 66.
- Ibidem, s. 52.
- Ibidem, s. 76.
- Ibidem, s. 54-55.
- Ibidem, s. 40.
- Patrz szerzej: M. Kwapiszewski, Powieść historyczna z tezą. O „Wernyhorze” Michała Czajkowskiego, op. cit., s. 59-66.
- M. Czajkowski, Powieści kozackie, op.cit., s. 59.
- M. Kwapiszewski, Kozak romantyczny. Dzieje motywu, op. cit., s. 17-18.
- F. Ziejka, Wernyhora, [w:] Słownik literatury polskiej XIX wieku, pod red. J. Bachórza i A. Kowalczykowej, Wrocław 2009, s. 997–998.
- Cyt. za: M. Kwapiszewski, Powieść historyczna z tezą…, op. cit., s. 63.
- M. Czajkowski, Wernyhora, wieszcz ukraiński. Powieść historyczna z roku 1768, Paryż 1838, t. 1, s. 307.
- M. Czajkowski, Wernyhora, wieszcz ukraiński…, op. cit., t. 1, s. 82.
- Ibidem, t. 1, s. 82, 83.
- Ibidem, t. 1, s. 83.
- Ibidem, t. 1, s. 84.
- Ibidem, t. 1, s. 73.
- Ibidem, t. 2, s. 8.
- M. Kwapiszewski, Powieść historyczna z tezą…, op. cit. , s. 64.