NALEWKI 28-38 (SZOP BRAUERA)

Henryk Bryskier

ONI, III

„Równocześnie wyznaczono szereg ulic na strefy osiedlania w getcie dla poszczególnych grup zawodowych nie podlegających wysiedleniu i tak: Służba Porządkowa i Żydowskie Pogotowie Ratunkowe otrzymali nakaz zajęcia bloków przy ul. Nowolipie, od Zamenhofa do Karmelickiej. Służba szpitalna i lekarze – ul. Pawią parzystą, od Zamenhofa do Lubeckiej. Firma Többens ul. Leszno od Żelaznej, Karmelicką nieparzystą do Nowolipia. Firma Schulz A. całą ul. Nowolipie, od Karmelickiej do Żelaznej. Firma H. Brauer – od pl. Muranowskiego, Nalewki – parzysta [28-38], Franciszkańska parzysta do Bonifraterskiej itd.” (s. 179)

ONI, III A

„Translokata instytucji i mieszkańców wymagała przydzielenia domów, toteż szopom uszczuplono ich stan posiadania, a m.in. fabryka, w której pracowałem zmuszona była ustąpić domy przy pl. Muranowskim, Nalewki 40 i 42 oraz domu położone przy ul. Franciszkańskiej, zatrzymując dla siebie bloki na Nalewkach od 28-38 włącznie.” (s. 190)

 

ONI, V

„Szop Brauera jest przez straż ogniową zabezpieczony ze wszystkich stron przed przedostaniem się pożaru. Wszyscy są przekonani, że zgodnie z zapowiedzią, szop nie ulegnie likwidacji, wg zapewnienia Niemców po jego aryzacji. Nagle przyjeżdżają ciężarowe auta wojskowe, a w nich pełno jeńców rosyjskich. Przystępują do zabierania nagromadzonych do naprawy lub naprawionych: hełmów, manierek, tornistrów etc. (przy czym pracowano w szopie). Sytuacja przyjmuje inny charakter aniżeli się spodziewano. Rozumiemy, że chcą podpalić nasz szop i dlatego wywożą z niego swoje materiały. My, posiadający listy żelazne, jesteśmy zatrudnieni przy ekspedycji, nie mamy czasu na komunikowanie się ze schronami, aby wszystkich zawiadomić o grożącym niebezpieczeństwie spalenia szopu, pracujemy pod strażą. Obrona staje się problematyczna. Pod wpływem ognia pozostają tylko dwie ewentualności: spalić się żywcem lub opuścić schron i oddać się w ręce Niemców.” (s. 244-245)

Abraham Lewin

ONI, III A (30.08.1942)

„Wczoraj, w trzydziestym dziewiątym dniu krwawych wydarzeń, przeprowadzili <akcję> na terenie szopów. Z szopu Brauera (przy Nalewkach) zabrali kilkaset osób. Wzięli Czerskiego i Rakowskiego, ale potem ich zwolnili. Wieczorem, około godziny dziewiątej, gęsto strzelali na ulicach nowego getta. Było wielu zabitych. Na rogu Smoczej i Wołyńskiej natrafiono na 7 zabitych. Są to Żydzi, których spotkali na ulicy po zapadnięciu zmroku. Na Żyda czyha niebezpieczeństwo na ulicy i w dzień, gdy wokół jest wszędzie pusto, a cóż dopiero po zapadnięciu nocy.” (s. 213)

JA/ONI, IV A (11.11.1942)

„Nie mamy dokładnych wiadomości o przeprowadzonej wczoraj <akcji>. Wiadomo tylko, że odbyła się ona w szopach Hoffmanna, Toebbensa, Oschmanna i Brauera. Ogółem zabrali 1000 ludzi […] bądź 600-700 osób […]. Wśród złapanych znajdują się również kobiety i dzieci. Nikt nie wie, co ta <akcja> oznacza.

[…] Esesmani, którzy przyszli do szopu Hoffmanna, zastali w dwóch warsztatach tylko 42 robotników zamiast 1000. jako karę za to przewinienie przeprowadzili <akcję> we wszystkich krawieckich szopach: Toebbensa, Hoffmanna, Oschmanna i Brauera. Opowiadają, że wieczorem zwolnili pewną liczbę ludzi z Umschlagu. Zdaniem jednej osoby, wypuścili około 100 osób. Kogo zwolnili? Trudno dokładnie powiedzieć.” (s. 249)

Emanuel Ringelblum

ONI, II/III

„«Ciuchy» będą podstawą utrzymania setek polskich rodzin robotniczych, które pracowały w rozmaitych „szopach” na terenie getta (Brauer – Nalewki 28-38, Curt Röhrich – Żelazna 105, „K.G. Schultz” – Leszno 76, itd.). Ci to robotnicy polscy przychodzili rano do getta, a wieczorem po zakupieniu „ciuchów” wracali na aryjską stronę. Rewizja osobista na „wachach” była łagodniejsza w stosunku do osób, które nie nosiły opasek. W godzinach rannych przed rozpoczęciem pracy można było widzieć na ul. Leszno, na ul. Żelaznej, na podwórzach nalewkowskich, gdzie mieścił się „szop” Barauera (nr 28-38), tłumy Polaków i Żydów handlujących „ciuchami”,” (s. 41)

JA, IIIV

„Dzięki poświęceniu jego [Natana Smolara] oraz towarzyszki Herzlicht[s] szkoła przy Nowolipkach 68 stała się jedną z czołowych kuchni dziecięcych w Warszawie, w której liczba uratowanych dzieci rosła z dnia na dzień. Podczas pierwszej akcji eksterminacyjnej Smolar poszedł do szopu braci Landau w OBW (Ostdeutsche Bauwerkstätte) [Gęsia 30], który był znany z koncentracji aktywu społecznego. Tow. Smolar wyuczył się stolarstwa i chodził na placówkę tej firmy na aryjską stronę, żeby zarobić na życie. Podczas drugiej akcji likwidacyjnej, w styczniu 1943 r., SS-mani otoczyli dom przy Miłej 56, w którym mieszkał tow. Smolar. Ukrył się on w mieszkaniu. Jakiś żydowski „Odrnungsman” odkrył jego kryjówkę i zaprowadził go do Niemców. Podczas schodzenia po schodach tow. Smolar uciekł i schował się w jakimś opuszczonym mieszkaniu. SS-mani i żydowski policjant szukali go, ale udało mu się zamaskować. W międzyczasi urządziliśmy w szopie Hallmanna przy Nowolipkach kryjówkę dla tow. Smolara. Grupa towarzyszy partyjnych, z tow. Lichtensztajnem na czele, zbudowała „bunkier” w piwnicy byłej szkoły im. Borchowa przy Nowolipkach 68. Wiedzieliśmy, że zbliża się ostatnia godzina dla ludności żydowskiej w Warszawie. Chcieliśmy za wszelką cenę uratować tak wartościowego człowieka jak tow. Smolar. Podjęto pewne kroki. Było już jednak za późno. Po raz ostatni spotkałem się z towarzyszami Smolarem i Lichtensztajnem w szopie Brauera na Nalewkach [28/30] w niedzielę 17 kwietnia 1943 r. W nocy wybuchła ostatnia akcja. O szarym świcie pożegnaliśmy się. Towarzysze Smolar i Lichtensztajn postanowili przekraść się do szopu Hallmanna. Co się z nimi po drodze stało – nikt nie wie. Zapewne nie dotarli do Nowolipek 68, gdyż co krok stały posterunki żandarmerii, SS i Ukraińców. Zostali prawdopodobnie zabici po drodze, jak tysiące innych Żydów warszawskich.” (s. 237-238)

Bibliografia

– Henryk Bryskier, Żydzi pod swastyką, czyli getto w Warszawie w XX wieku, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2006.

– Abraham Lewin, Dziennik, wstęp i opracowanie K. Person, Warszawa 2016.

– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, tom 29a Pisma Emanuela Ringelbluma z bunkra, oprac. E. Bergman, T. Epsztein, M. Siek, Warszawa 2018.