Nihilizm
Kiedym zakomunikował Wokulskiemu moje podejrzenia co do „prykaszczyków” – Stach tylko uśmiechnął się i odparł: – To jeszcze nic… Z czego wnoszę, że Stach musi być grubo zaawanturowany w stosunkach z nihilistami. (I, 310-311)
Nihilizm to pogląd filozoficzny głoszący, że nie istnieje żadna wiarygodna podstawa jakichkolwiek poglądów wartościujących otaczającą nas rzeczywistość (np. etycznych lub estetycznych), a także opinii na temat świata, w którym żyjemy, oprócz naszego własnego mniemania lub czysto subiektywnego osądu. Rozległe światopoglądowe, społeczne, a nawet polityczne konotacje nihilizmu odróżniają go od tzw. „relatywizmu” (tezy, że wszelkie osądy i wartości są względne) czy też „immoralizmu” (radykalnego poglądu uzasadniającego odejście od zasad moralnych), jakkolwiek część myślicieli uważa relatywizm, a także immoralizm za składniki nihilizmu.
W czasach Prusa pojęcie nihilizmu zostało spopularyzowane przez niemieckiego filozofa Fryderyka Nietzschego, który uważał się za głównego przeciwnika nihilizmu w kulturze europejskiej tego okresu. Określał on nihilizm mianem „dziwnego gościa” w tej kulturze, akcentując w ten sposób zaskakujący charakter jego pojawienia się w dobie optymizmu poznawczego i postępu cywilizacyjnego.
Określenia „nihilista” oraz „nihilizm” pojawiają się w Lalce przede wszystkim w kontekście ironicznym lub humorystycznym. Słowa „nihiliści” używa baronowa Krzeszowska w odniesieniu do „dręczących” ją, mieszkających piętro wyżej w jej kamienicy studentów, najczęściej jednak w związku z ich prowokacyjnym stylem bycia, a nie rzeczywistymi poglądami politycznymi. (A wieczorem chodzą do nich praczki… Panie! – zawołała, składając pobożnie ręce – wygnajcie tych nihilistów, bo to źródło zepsucia i niebezpieczeństwa dla całego domu… Oni w trupich główkach trzymają herbatę i cukier… Oni kośćmi ludzkimi poprawiają węgle w samowarze… Oni chcą tu kiedy przynieść całego nieboszczyka!…). Jako „nihiliści” określani są również przez Rzeckiego (w Pamiętniku starego subiekta) tzw. „prykaszczykowie” (subiekci, słudzy), przywiezieni przez Mraczewskiego z Moskwy (z działającej tam filii sklepu Wokulskiego).
W psychice i przemyśleniach Wokulskiego można odnaleźć pewne wątki, które kojarzą się z nihilizmem, a mają swoje źródło bądź w dekadenckiej atmosferze, ogarniającej kulturę Zachodu u schyłku XIX wieku, bądź też w głębokim konflikcie wewnętrznym bohatera. Widoczne jest to zwłaszcza po zerwaniu Wokulskiego z Izabelą, na przykład w trakcie jego samotnego spaceru po Łazienkach: Przeszedł nad stawem i obojętnie przypatrywał się czółnom i łabędziom. Potem skręcił w aleję ku Pomarańczarni […] Ale gdy wracał tą samą drogą, opanował go gniew i z dziką radością złośliwego dzieciaka poprzednie ślady własnych stóp zacierał nogą. «Gdybym mógł wszystko tak zetrzeć… I tamten kamień, i ruiny… Wszystko!…» W tej chwili uczuł, że budzi się w nim niepokonany instynkt niszczenia pewnych rzeczy; lecz zarazem zdawał sobie sprawę, że jest to objaw chorobliwy.
Wydaje się, że we fragmencie tym kryje się interesująca refleksja psychologiczna i socjologiczna Prusa, mianowicie sugestia, aby korzeni filozoficznego, politycznego lub społecznego nihilizmu poszukiwać w emocjach indywidualnej ludzkiej psychiki, które, przybierając postać masową, mogą odegrać ważną rolę w dziejach całych społeczeństw i państw.
→ Dekadentyzm; → Filozofia.
Bibliografia
- Ł. Książyk, Nihilizm gnostycki w kulturze przełomu XIX i XX wieku. Rekonesans, Warszawa 2010.