
25. Odkrycia lekturowe czytelnika
Lustrzanym odbiciem sytuacji, w jakiej znalazł się podmiot mówiący, którego wybory znaczone są wolnością i odpowiedzialnością, są „domysły na temat [sytuacji] Barabasza”, czyli wyobrażenie o potencjalnych drogach („mógł skręcić w prawo iść naprzód skręcić w lewo”, w. 3), z których może on skorzystać jako wolny człowiek („On Imperator własnych rąk i głowy / On Wielkorządca własnego oddechu”, w. 5–6). Może wybrać drogę zła: wrócić do swojej bandy („W górach zabija szybko rabuje rzetelnie”, w. 13) lub podjąć inne niegodne działania („stał się cenionym szpiclem na żołdzie Rzymian”, w. 20). Może też jednak starać się zadośćuczynić swoim wcześniejszym uczynkom, wybierając drogę uczciwości, podejmując pożyteczne prace („Albo założył warsztat garncarski / I ręce skalane zbrodnią / czyści w glinie stworzenia / Jest nosiwodą poganiaczem mułów […] / właścicielem statków – na jednym z nich żeglował Paweł do Koryntian”, w. 14–18). Domysły na temat tak diametralnie różnych potencjalnych dalszych losów Barabasza odzwierciedlają rozterki postaci mówiącej, która – przytaczając obrazy dalszej demoralizacji złoczyńcy – pogrąża się w wyrzutach sumienia, natomiast w wizji poprawy Barabasza próbuje znaleźć pewne usprawiedliwienie dla własnego oportunizmu, ujawnionego przed pałacem Piłata. To pierwsze wyobrażenie prawdopodobnie ostatecznie przeważa, skoro w jedynych skierowanych bezpośrednio do odbiorcy słowach („Patrzcie i podziwiajcie zawrotną grę losu / o możliwości potencje o uśmiechy fortuny”, w. 21–22) słychać sarkazm, gorycz i ironię.