
25. Odkrycia lekturowe czytelnika
W 1989 roku czytelnicy Domysłów na temat Barabasza, w dużej mierze kierując się znajomością antykomunistycznych poglądów Herberta, odczytywali wiersz jako rozliczenie się poety-emigranta z pisarzami publikującymi w oficjalnej prasie; jako krytykę bierności intelektualistów, godzących się na ustrój, zniewolenie, zaangażowanych w komunizm ze zwykłego oportunizmu: dla kariery, dla honorariów za duże nakłady książek, dla intratnych stanowisk.
Nasze poszukiwania w celu rozszyfrowania genezy wiersza i intencji autora moglibyśmy znacznie poszerzać, na przykład o listę dzieł, w których już wcześniej podjęto temat dalszych losów Barabasza i które mogły inspirować Herberta – przede wszystkim z powieść Barabasz Pära Lagerkvista i jej ekranizacje. Mała, ale niezwykła powieść szwedzkiego pisarza o Barabaszu, który wciąż zadaje sobie pytanie, dlaczego to on został uniewinniony, i usiłuje bez sukcesu odnaleźć sens swojego życia, została wydana w 1950 roku i od razu uznano ją za arcydzieło. Z pewnością miała wpływ na przyznanie Lagerkvistowi Nagrody Nobla w 1951 roku. Herbert – ogromny erudyta – miał zapewne możliwość przeczytania książki (wydanej w Polsce w 1956). Miał też zapewne okazję oglądać jej głośną ekranizację z 1961 roku w reżyserii Richarda Fleischera z Anthonym Quinnem w roli głównej (u nas niemal corocznie emitowaną w telewizji w okresie Wielkanocy)[1]. Można przypuszczać, że temat wewnętrznego rozdarcia Barabasza wywarł na Herbercie wrażenie i poeta twórczo go wykorzystał, przenosząc ciężar etycznych dylematów na innych uczestników wydarzenia, które wpłynęło na losy pojedynczych ludzi, ale i całych społeczeństw na tysiąclecia.