
25. Odkrycia lekturowe czytelnika
Taka analiza może przypominać zapis strumienia świadomości osoby, która uważnie czytając tekst, słowo po słowie, linijka po linijce, zatrzymuje się przy miejscach niezrozumiałych, przywołuje znane sobie skojarzenia, odwołuje się do swej kompetencji czytelniczej, czyli do wcześniej poznanych utworów, szuka podobieństw, ale i otwiera się na znaczenia nieprzeczuwane, wynikające z kontekstu słów. W takiej sytuacji interpretator zadaje sobie kilkakrotnie pytanie: „Co to znaczy?”, podaje kilka możliwych odpowiedzi, rozważa, który sens jest lepszy.
Przy lekturze Domysłów na temat Barabasza na pierwszy moment niezrozumienia czytelnik natrafia już w początkowych wersach utworu: „Co stało się z Barabaszem? Pytałem nikt nie wie / Spuszczony z łańcucha wyszedł na białą ulicę” (w. 1–2). Spuszczony z łańcucha? Dlaczego nie: uwolniony, oswobodzony? „Spuszczony z łańcucha” to zwrot, który nieodparcie kojarzy się z psem. Dlaczego Barabasz porównany jest do psa, co bez wątpienia negatywnie wpływa na odbiór postaci, umniejsza ją, wywołuje w nas odczucie pogardy wobec złoczyńcy? „Spuszczenie z łańcucha” to również pejoratywnie kojarzący się frazeologizm, oznaczający rozbestwienie, rozpasanie, rozkiełznanie, a zatem uwolnienie swego rodzaju złych mocy czy instynktów. W jakiej mierze skojarzenie tego zwrotu z Barabaszem wpływa na stosunek czytelnika do niego? Czy czytelnik uwierzy w szansę jego poprawy i odkupienia przez niego win?