25. Odkrycia lekturowe czytelnika

Odczytanie wiersza może się też skupiać wokół najistotniejszych dla nas osobiście problemów, ewokowanych lekturą, na przykład wokół kwestii psychologii tłumu i bierności ludzi, którzy z wygodnictwa, obojętności lub strachu nie potrafią bądź nie chcą przeciwstawić się powszechnym opiniom i działaniom, choćby niesprawiedliwym i krzywdzącym innych.

Ewentualnie pojawią się analizy skupione na „człowieku z tłumu”, nie tylko potępiające jego oportunizm, ale dostrzegające jego bezsilność i bezradność, wyrzuty sumienia, dręczące go z powodu tego, że nie miał odwagi stanąć po stronie prawdy. W przeciwieństwie do wykładni sprzed lat zdecydowanie potępiającej tego, który wołał „jak wszyscy” – bo gdyby on „[…] jeden milczał / stałoby się dokładnie tak jak się stać miało” (w. 10–11) – może czytelnik współczesny dostrzeże w nim również ofiarę: złych czasów, własnej słabości, strachu. O jeszcze innej perspektywie, wynikającej z analizy historycznych uwarunkowań zachowania mieszkańców Jerozolimy, domagających się uwolnienia Barabasza, którego prawdopodobnie uważali za jednego z powstańców walczących o ich prawa, pisze Szymon Hołownia: