Ogród Botaniczny
Ogród Botaniczny założono w 1818 roku dla celów naukowych, na wydzielonym z północnej części Łazienek fragmencie gruntu przy Alejach Ujazdowskich. Wybudowany przy wejściu imponujący budynek Obserwatorium Astronomicznego oddzielał Ogród od starego parku. Wstęp był płatny, ale Ogród był tak pięknie urządzony i zadbany, tak szybko wzbogacał się o wciąż nowe rośliny, sadzone na misternie rozplanowanych klombach, że szybko stał się ulubionym miejscem spotkań warszawiaków. W czasie akcji Lalki to w nim tłoczyły się szeregi spacerujących; każda ławka uginała się pod ciżbą osób. Zastępowano Wokulskiemu drogę, deptano po piętach, potrącano łokciami; rozmawiano i śmiano się ze wszystkich stron. Było to na tyle uciążliwe, że bohater, by znaleźć spokojniejsze ustronie, schronił się w Łazienkach.
A jednak to właśnie Ogród Botaniczny stanowił przestrzeń wyraźnie sprzyjającą rozmyślaniom Wokulskiego i skłaniał go do podejmowania ważnych decyzji. To tu bohater rozmawiał z Ochockim o sensie życia, tu otrząsnął się z melancholii i pojął, że zdobycie sławy jest nieporównanie ważniejsze, niż kupieckie zatrudnienia i majątek. Droga do sławy miała jednak wieść przez pracę i niebezpieczeństwa, co dziwnie nie pasuje do marzeń o naukowych odkryciach i wynalazkach. Bo zapewne nie tylko o nie tu chodzi. Kontekst wyraźnie wskazuje, że ze względu na cenzurę coś jest niedopowiedziane; że pagórek, wznoszący się nad Ogrodem i Łazienkami, kieruje myśl ku nieodległej historii. Gdyż pozostałe przy nim ruiny to resztki Świątyni Opatrzności, stawianej w 1792 roku dla upamiętnienia Konstytucji 3 Maja; a wspomnienia Wokulskiego, wywołane przez to miejsce, odwołują się do powstania styczniowego, w którym uczestniczył. Ożywiona przez to miejsce pamięć daje bohaterowi moc i wolę przetrwania, szlachetnie przemienia (chociaż nie na długo) hierarchię wartości, kierujących jego życiem.
Ogród Botaniczny, osadzając teraźniejszość w narodowych dziejach i patriotycznej tradycji powstania, urasta do rangi symbolu walk o Polskę. Walk toczonych w Sejmie – i na placu boju. A zarazem ukazuje – w świecie ideałów pozytywistycznych – rangę historii jako niezbędnego elementu myślenia o przyszłości.
→ Cierpienie; → Odkrycia i wynalazki; → Wokulski Stanisław.