PLAC BANKOWY
Władysław Szpilman
JA, II B
„Szedłem przez plac Bankowy, parę kroków przede mną szła jakaś biedna kobieta, niosąc w lewej ręce zawinięty w gazety garnek. Pomiędzy mną i kobietą wlókł się stary łachmaniarz, (s. 56-57) przygarbionymi ramionami, trzęsący się z zimna, powłóczący po błocie dziurawymi butami, z których wystawały szarofioletowe stopy. Znienacka starzec rzucił się przed siebie, schwycił za garnek i usiłował go kobiecie wyrwać. Być może nie miał dość siły czy też kobieta trzymała garnek zbyt mocno – w każdym razie nie udało mu się zawładnąć naczyniem, które upadło na chodnik i gęsta parująca zupa wylała się na brudną ulicę. Wszyscy troje staliśmy jak skamieniali. Kobiecie odjęło ze zgrozy mowę, łapacz wpatrywał się w garnek, potem w kobietę, a z jego piersi wyrwało się westchnienie, które zabrzmiało jak jęk. Nagle rzucił się w błoto i zaczął chłeptać zupę bezpośrednio z chodnika, chroniąc ją z obu stron rękami, tak by nie uronić ani kropli, nieczuły na reakcję kopiącej go w głowę, krzyczącej i wyrywającej sobie z rozpaczy włosy kobiety.” (s. 59)
Emanuel Ringelblum
ONI, I
„Począwszy od piątku [22] marca [1940] do dzisiaj, czwartku 29 marca, miały miejsce ekscesy przeciwko Żydom na wszystkich prawie ulicach żydowskich, w szczególności zaś na ulicach graniczących z żydowskim gettem, na Lesznie, Rymarskiej, Żabiej, placu Bankowym, Granicznej, placu Żelaznej Bramy (przedwczoraj odbył się tam wiec, na którym wznoszono antyżydowskie okrzyki), Grzybowskiej, Rynkowej, Żelaznej, Chłodnej, Mazowieckiej i innych ulicach. Wszędzie grabiono żydowskie sklepy (mówią, że na Niecałej także polskie, w innym okolicach o tym nie słyszałem). Rabowano kramy, wyłamywano największe żelazne sztaby. W pierwszych dniach ograniczyli się do tłuczenia szyb, potem zaczęli rabować. Dziś grabili na Karmelickiej, Franciszkańskiej. Doszło tam do formalnej bitwy między Żydami i chuliganami. Mówią, że został tam zabity chrześcijanin. Opowiadają, że z tej ulicy zabrano wielu niezameldowanych Żydów. Dziś prowadzono całe bandy aresztowanych chuliganów. Byli w różnym wieku. Przewaga dziesięcio-, dwunastolatków. Na przedzie takiej bandy jechał rowerzysta, podobnie na końcu. Wydawali oni rozkazy, utrzymywali porządek. Przed bandą biegli młodzi chuligani i wznosili okrzyki. Wszyscy byli uzbrojeni w kije i skręcone druty. Kto stoi za tymi ekscesami? Uważa się, że można było, gdyby chciano, nie dopuścić do tych zajść lub w najgorszym wypadku przerwać te wydarzenia: najlepszym tego dowodem jest dzisiejszy dzień, kiedy po południu przerwano ekscesy. Filmowano te ekscesy, filmowano moment, kiedy żołnierze niemieccy wybiegają na ulice i przepędzają chuliganów. Było wiele przypadków, że żołnierze wyskakiwali z tramwaju, żeby przepędzić chuliganów. Widziałem dziś lotnika na czele grupy Żydów, odprowadzał ich do domu.” (t. 29: s. 87)
„Plac Żelaznej Bramy i plac Bankowy były w ogóle ośrodkami chuliganerii, stąd bandy urządzały bezustannie wypady na wszystkie ulice. Na Granicznej wdarli się nawet do prywatnych mieszkań i rabowali. Chuligani wyzywali polską policję od ‘żydowskich pachołków”. Równocześnie, przed dwoma dniami, dokładnie kontrolowano [żydowskie] opaski i wylegitymowano wiele osób na Marszałkowskiej. Wśród rabusiów byli uczniowie, dobrze ubrani chrześcijanie.” (t. 29: s. 90)
JA, I (luty 1940)
„Byłem świadkiem pogromów na szeregu ulic, zdejmowałem opaskę i szedłem za pogromującym tłumem i raz tylko widziałem starszą kobietę, która zatrzymała na placu Bankowym pogromszczyków i czyniła im wyrzuty, że szkalują dobre imię Polski, że idą Niemcom na rękę. Szyderczy śmiech łobuzów był jedyną odpowiedzią na te szlachetne słowa Polki.” (t. 29a: s. 34-35)
Bibliografia
– Śmierć miasta. Pamiętniki Władysława Szpilmana 1939-1945, oprac. J. Waldorff, Warszawa 1946.
– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. t. 29: Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, oprac. J. Nalewajko-Kulikov, Warszawa 2018.
– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, tom 29a Pisma Emanuela Ringelbluma z bunkra, oprac. E. Bergman, T. Epsztein, M. Siek, Warszawa 2018.