02. Retoryczny kunszt miłosnego szaleństwa

Konkluzje

Poezja Morsztyna bywała w przeszłości, zwłaszcza w wieku XIX, czytana jako wyraz uniesień miłosnych zapowiadających rzekomo sentymentalno-romantyczny kult uczuć spontanicznych i naturalnych. Analizowany wiersz jest jednym z wielu dowodów na to, jak błędna była to lektura. Przede wszystkim okazuje się, że monolog mający wyrażać szaleńcze „bredzenia” zakochanej, został skonstruowany z godną podziwu starannością retoryczną i w odniesieniu do (kontestowanych wprawdzie) zasad logiki klasycznej. Co ważniejsze jednak, wprowadzając w zakończeniu drugi podmiot, opatrując tekst subtelnymi sygnałami metaliterackimi (włoski tytuł, strofa mająca walor literackiego importu) oraz czyniąc go elementem cyklu nasyconego elementami żartobliwie demaskującymi wysoką konwencję barokowego erotyku, poeta swoiście reinterpretuje tekst zaczerpnięty z poematu Marina, odbiera mu liryczną bezpośredniość i czyni elementem na wpół teatralnej gry, w której postać zakochanej czarownicy jest tylko jedną z ról, a jej skarga ma nie tyle wzbudzać empatię czytelników, ile uśmiech i podziw dla kunsztu poety.

 

Strona: 12345678910111213