SANOCKA – SZOSA PABIANICKA (poza gettem) [TRASA]
Dawid Sierakowiak
I A, JA/ONI
7 września 1939 r.: „Dzień dzisiejszy nie przyniósł na razie nic nowego. Z rana wylazłem na dwór, nic nie robiłem, jak wszyscy, a ciągle się gadało o tym, co będzie. Wejdą czy nie wejdą. Powlekliśmy się na Pabianicką szosę patrzeć na nadchodzący tabor polski. Tak nie wygląda wojsko uciekające. To przypomina normalne przejście wojsk. Odzywa się więc słaba nadzieja. Może nie wejdą?” (s. 61)
9 września 1939 r.: „Podszedłem później nieco do Pabianickiej szosy oglądać te przybywające wojska. Dużo aut, żołnierze wcale nie nadzwyczajni, mundurami różnią się jeno od polskich. Mundury ich stalowo–zielone. Miny gęste, zawadiackie. Są przecież zdobywcami! Jak błyskawica przesuwa się auto z wyższymi oficerami o marsowych twarzach. Ulica spokojna, obojętnie przygląda się przejeżdżającym wojskom.” (s. 62)
Bibliografia
Dawid Sierakowiak, Dziennik, oprac. A. Sitarek, E. Wiatr, Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2016.