ŚWIĘTOJERSKA 30

Karol Rotgeber

ONI, III A

„Wszystkie szopy otrzymywały specjalne odcinki ulic dla swego urządzenia się (…). I zaczęła się przeprowadzka. Brano ze sobą najistotniejsze, potrzebne tylko rzeczy. Teraz zaczęły się starania o przydział… lokum, o mieszkaniu nie było mowy. Ukonstytuowała się komisja kwaterunkowa tego szopu. Najpierw oczywiście otrzymali przydział wszyscy „swoi”, ale i reszta po różnych perypetiach jakoś się rozmieściła. Ciasno, ale jakoś tam było. Przydzielony blok domów obejmował Świętojerską nr 28 i nr 30, jako domy dla prywatnych mieszkań robotników i nr 32 i nr 34 jako specjalnie wyznaczone na warsztaty szczotkarskie. Franciszkańska nr 20 i nr 21, jak i Świętojerska 36 i 38 służyły jako warsztaty i mieszkania „Metalowców” wchodzących w skład ogólnego werku. (…) Ponieważ w wyznaczonym na warsztaty szczotkarskie olbrzymim domu ul. Świętojerskiej nr 32 (Wałowa 6) mieszkania były pozostawione z różnymi meblami i rzeczami, a czas montażu szopu był bardzo krótki, więc wprost przez okna wychodzące na podwórze wyrzucano owe mienie żydowskie, aby jak najprędzej zwolnić pod montaż lokale. (…) Niebawem zaczęto ogradzać nasz odcinek murem naokoło Świętojerskiej i Wałowej aż do rogu ulicy Franciszkańskiej nr 21. Mur był stawiany na środku jezdni, tak że po drugiej stronie ulicy była już część aryjska.” (s. 120-121)

Abraham Lewin

ONI/JA, II D  (14.05.1942)

„Dzisiaj opowiedziano mi o obrzydliwym i strasznym morderstwie, do którego doszło w getcie przed kilkoma tygodniami. […] przy ulicy Świętojerskiej pod numerem 30 mieszkał drobny kupiec futrzarski o nazwisku Weiser. Futrem handlowano cały czas. Nie szło mu źle. W okresie kiedy odbierano Żydom wszystkie futra, zaczęła się u niego bieda.

Pewnego dnia przyszedł do niego 25-letni Wolisz, syn handlarza futrem z tej samej ulicy spod numeru 38 i zaproponował Weinerowi, by kupił trochę towaru (futer), który leży gdzieś schowany na strychu. Jego żona odradzała mu branie ze sobą ostatnich pieniędzy, które jeszcze zarobił, około 1000 złotych. Weiser posłuchał żony i nie zabrał ze sobą pieniędzy. Obaj, Wolisz i Weiser, wyszli razem, a Weiser nie wrócił już więcej do domu. […] Tymczasem lokator ze Świętojerskiej 38, który mieszka na trzecim piętrze, zauważył jak sufit nasiąka i przecieka czerwoną cieczą. Zjawisko to przyciągnęło uwagę i podejrzenia lokatorów mieszkania. Pobiegli na strych i zauważyli zamordowanego i rozebranego prawie do naga Weinera.

Dochodzenie wkrótce wykazało, że to Wolisz zwabił tam Weinera i zamordował go. Nie znalazłszy przy nim żadnych pieniędzy, ściągnął z niego ubranie i sprzedał je.” (s. 41-42)

ONI, II D (10.06.1942)

„Przy Świętojerskiej 30 przejeżdżający żandarmi zastrzelili z broni maszynowej dwóch Żydów. Na Waliców miało zostać zabitych pięciu Żydów. Ogółem wczorajszy wtorkowy dzień był bogaty w ofiary żydowskie.” (s. 115)

ONI, III A

„Mieszkańcom wielu kamienic rozkazano, aby się sami stawili. Właściciel domu przy Świętojerskiej 30. Nacia poszła sama. Zdarzały się ataki histerii. Złapali 11 000 ludzi. Stu zakładników. Jeden spuścił się po sznurze, spadł i ciężko się zranił. Zastrzelili Zakhajma. Okropne pogłoski o najbliższej nocy. Czyżby pogrom?” (s. 171)

Bibliografia

– Karol Rotgeber, Pamiętnik, Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, zespół „Pamiętniki”, sygn. 48.

– Abraham Lewin, Dziennik, wstęp i opracowanie K. Person, Warszawa 2016.