TŁOMACKIE 6
Stanisław Gombiński
„Minęła druga zima, nadchodzi druga wiosna. Znów wstrząs zeszłoroczny. Znów łapanka na obozy pracy. Ludzie bardziej wynędzniali, słabi. Znajomość obozów coraz większa, obrona przed schwytaniem, krycie się intensywniejsze. I intensywniejsze, bezwzględniejsze żądania – kontyngenty dzienne muszą być zwiększone, muszą być dostarczone. Połów bezwzględny, ostry, brutalny. Schwytani złorzeczą, rwą na sobie odzież, zawodzą, płaczą. Przez kilka dni przetrzymywani są w ruinach spalonego budynku na Tłomackiem – dawny dom Rundsteina [najprawdopodobniej chodzi o Tłomackie 6 – dom adwokata Szymona Rundsteina]. Nie ma okien ni drzwi, wody ni ubikacji. Nagie, spalone mury i ludzie spędzeni jak bydło. Straż przy nich pełni Sonderschutz [straż specjalna], przyjeżdża kilkakrotnie na dzień niemiecki kierownik żydowskiego Urzędu Pracy, Regierungsinspektor iegler, patrzy na tych ludzi, na warunki, w jakich się znajdują – i raz wypowiada prorocze słowa: „Niedługo ogół Żydów będzie im zazdrościł ze wszech sił.” (s. 62-63)
ONI, III A
„Ghetto zaczyna się kurczyć: już likwidują jego kraniec południowy. Oto blokada: opróżniają za jednym zamachem Sienną, Śliską, Pańską, Komitetową, Marjańską, Twardą, Ciepłą. Robią to błyskawicznie. Oto rusza już olbrzymi pochód na Umschlag; takiej masy ludzi jesze nie widziano w jednej grupie. Na czele idzie siwowłosy starzec, prof. Majer Bałaban, długoletni profesor Uniwersytetu Lwowskiego i Warszawskiego, członek dziesiątków towarzystw naukowych, autor szeregu prac, historyk światowy, idzie sam jeden, trzyma ręce złożone jak do modlitwy. W pochodzie liczni lekarze, adwokaci, literaci, artyści; ginie rdzeń żydostwa. Oto w innym pochodzie idzie na Umschlag z żoną, córką i wnuczkiem adw. Szymon Rundstein. Sława palestry warszawskiej, znany ze swych prac szeroko w świecie naukowym. Ghetto warszawskie to jego rodzinne strony; wielki dom na Tłomackiem [6], naprzeciw Wielkiej Synagogi [Tłomackie 7] – dziś sterczą tylko spalone ruiny i tego domu, i Wielkiej Synagogi [wysadzona 16.05.1943] – to jego dom rodzinny; tam wzrastał, tam żył.” (s. 94-95)
Bibliografia
– Stanisław Gombiński (Jan Mawult), Wspomnienia policjanta z warszawskiego getta, red. naukowa i wprow. M. Janczewska, Warszawa 2010, ss. 282.