TŁOMACKIE 7 (Wielka Synagoga)

Stanisław Gombiński

JA/ONI, II B (wiosna – lato 1941)

„Przy ulicach, przy których rwie strumień ludzki, nie ma ich [miejsc zielonych – B.K.] prawie wcale. Wzrok przechodnia nie ma przy czym się zatrzymać, nieliczne drzewa wraz z przyległym kawałkiem darni – na Lesznie przy kościele ewangelickim [Leszno 16], przy kościele na Nowolipkach [nr 48/50], na Siennej – pozdrawia jak drogich a rzadko widywanych przyjaciół, pieści je spojrzeniem, wita z uśmiechem. Jakiś ogródek ma znaczenie oazy. Nie ogródki to zresztą, a nędzna ich imitacja – w ruinach spalonego szpitala św. Ducha [ul. Elektoralna 12 –B.K.], na tyłach kościoła Wszystkich Świętych [pl. Grzybowski 3/5 – B.K.], przy Wielkiej Synagodze na Tłomacki[e]m [7] – ocaliło się kilka drzew i nieco zieleni dokoła nich. To wiele.” (s. 43)

„Na gołej przestrzeni tworzy się nowy ogródek – trochę trawy i piasku – dzieci będą mogły w tym kącie parę godzin dziennie przebyć. Gdy będą chciały dowiedzieć się, co to jest drzewo żywe, poprowadzi ich „pani” do tych szczęśliwych dzieci, które na Elektoralnej i na pl. Grzybowskim do „prawdziwego” ogródka wstęp mają.” (s. 44)

Adam Czerniaków

JA, II B

„Potem zlustrowałem wnętrze synagogi. Ołtarz wywrócony. Kapitele i części architraw[ów] zniszczone. Jedna kolumna obnażona. Dach przebity. Poleciłem zwołać komitet celem zbiórki funduszów na remont i uruchomienie synagogi. Otrzymałem paczkę – kiełbasa, trochę mąki, cukru, kaszy, cukierków. Ubożuchna, droga paczka.” (s. 174)

„Rano Gmina. O 9.30 w synagodze na Tłomackiem. Wyniosłem Torę i dwa razy przeszedłem z nią synagogę. Na zakończenie dnia świątecznego w synagodze (Zielone Świątki) zasłabł kantor (paraliż). Musiano go odwieźć do szpitala. Po synagodze zwiedziłem aprowizację. Omawiano dalszą taktykę w Transferze.” (s. 188)

„Rano Gmina. Święto Sukkoth. O 4.30 wezwano mnie znów do Gminy. Przyjechał Auerswald z kilkoma gośćmi z prezydentem swym na czele. Musiałem referować o ghetcie. Wskazałem na śmiertelność i tyfus. W mieście wielkie zaniepokojenie z powodu nowych redukcji ghetta. Obliczyłem, że to, co mają nam zabrać, mieści 43 530 mieszkańców. To co otrzymujemy – 8100.” (s. 219)

„Rano Gmina. O 3-ej pogrzeb Kaminera. Przemawiałem, Potem na oratorium do synagogi.” (s. 222)

„Buduje się mur na Żelaznej. Na Okopowej, skończono. Walczę o uratowanie synagogi i Biblioteki Judaistycznej.” (s. 226)

JA, II D

„Synagogi uratować się nie dało.” (s. 260)

„Rano Gmina. Dziś przyjechał z Czech transport 1000 ludzi. O 6 rano nastąpiło wyładowanie. Zebrano ich w synagodze. Przemawiałem do nich.” (s. 269)

„Do Gminy zjawiła się propaganda niemiecka, która udała się do aresztu i na Tłomackie do uchodźców i filmowała.” (s. 271)

„Na Tłumackie przyjechał komisarz i Probst. Skierowano 30 Żydów do Treblinki.” (s. 281)

„Z synagogi i Biblioteki Judaistycznej mają wyjść uchodźcy z Niemiec i Protektoratu.” (s. 292)

„Dzwoni Glassówna od komisarza, aby dziś opróżnić synagogę z uchodźców. Gmach będzie postawiony do dyspozycji SS. Skierowałem Firsta do pałacu Brühla w tej sprawie. Dzień się zaczyna niedobrze. Na szczęście okazało się, że synagoga ma być dla cudzoziemców Żydów. Dziś muszę opróżnić ją, celem ulokowania emigrantów do Ameryki etc.” (s. 301)

 

Bibliografia

– Stanisław Gombiński (Jan Mawult), Wspomnienia policjanta z warszawskiego getta, red. naukowa i wprow. M. Janczewska, Warszawa 2010, ss. 282.

Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939 – 23 VII 1942, oprac. Marian Fuks, Warszawa 1983.