Edward Wittig, Pomik Poległych Żołnierzy Polskiej Organizacji Wojskowej (Umierający bohater), 1933 (rekonstrukcja 1999), plac Małachowskiego, Warszawa

Upamiętnienia w dużych miastach
IGOR PIOTROWSKI (Uniwersytet Warszawski)

Upamiętnienia w dużych miastach
IGOR PIOTROWSKI (Uniwersytet Warszawski)

Jednocześnie przed wojną pomnika Sienkiewicza nie miało żadne dużo miasto polskie, właśnie z Warszawą na czele, choć do budowy przymierzano się tutaj przynajmniej trzykrotnie. Po raz pierwszy, co oczywiste, od razu po śmierci, ale bez rezultatu. Ulicę dało się wówczas przemianować szybko i bezboleśnie, wybierając ulicę Nowosienną, a więc przedłużenie Siennej, pozbawione de facto własnej nazwy –nie było tu żadnego konfliktu, mimo że według ówczesnej prasy w grę miały wchodzić inne śródmiejskie ulice o podobnym statusie, choć nieco dłuższe: Jasna, Hoża, Wspólna i Krucza; mowa była także o placach: Zielonym i Wareckim (rzeczywiście przemianowanych w pierwszych latach dwudziestolecia na Dąbrowskiego i Napoleona)[1]. Po raz drugi, równie nieśmiało, zaczęto prowadzić akcję w kolejnym oczywistym roku, czyli 1924 (m.in. zorganizowano koncert i opublikowano kilka gorących apeli), po raz trzeci znajdziemy sporo materiałów w prasie na ten temat pod koniec lat trzydziestych (wiosną 1937 roku ukazał się statut stowarzyszenia „Komitet Budowy Pomnika Henryka Sienkiewicza w Warszawie”; pomnik ten widziano ówcześnie na placu Małachowskiego)[2]. Jeżeli jednak przyjrzeć się liście pomników, które w okresie przedwojennym udało się wznieść w stolicy, to widać, że uhonorowana została grupa osób raczej znikoma i wojskowa (a przecież do indywidualnych zasług dochodzą tu wszelkie militarne pars pro toto typu Dowborczyk, Peowiak, Grób Nieznanego Żołnierza). Władze rzadko wspierały inne projekty. Lista twórców kultury czy nauki, którzy doczekali się pomnika po odzyskaniu niepodległości, jest doprawdy skromna: Fryderyk Chopin, Maria Curie-Skłodowska, Wojciech Bogusławski, Eliza Orzeszkowa, przy czym jedyną monumentalną realizacją był pomnik Chopina według przedwojennego jeszcze projektu Wacława Szymanowskiego, pozostałe upamiętnienia to rzeźby kameralne, popiersia itd.[3]. Dzieje pomnika bydgoskiego czy kopca pokazują, że bez dużej mobilizacji i oddania się takiej idei, podobne uhonorowanie nie było możliwe nawet w przypadku tak popularnego twórcy (a sytuacja w innych dużych miastach była, co oczywiste, jeszcze trudniejsza niż w Warszawie). Z kolejną dużą zbiórką na Sienkiewicza po prostu nie zdążono.

Przypisy

  1. „Gazeta Poranna 2 Grosze” 1916, nr 321, s. 3
  2. Dobry wgląd daje przyjrzenie się materiałom wykazanym w: Bibliografia literatury polskiej. Nowy Korbut, t.17, vol. 3, Henryk Sienkiewicz, oprac. zespół pod kier. D. Świerczyńskiej, Warszawa 2015, s. 589.
  3. I. Grzesiuk-Olszewska, Warszawska rzeźba pomnikowa, Warszawa 2003, s. 13-18, 64–103.