21. W kręgu czytelniczych domysłów

Drugim i zasadniczym źródłem tragiczności transcendentalnej są księgi biblijne Starego Testamentu, szczególnie dwie: Hioba i Izajasza. W pierwszej odnajdujemy w skargach męża sprawiedliwego motyw rozszczepienia obrazu Boga sprawiedliwego na dwa obrazy: Boga doświadczającego Hioba niezawinionym cierpieniem, który Hiobowi jawi się jako „Bóg zgrozy” (ani niebaczący na zasadę sprawiedliwej odpłaty, ani nieujawniający swych intencji[1]), oraz Boga go’el, „obrońcy w niebie”[2], którego Hiob przyzywa jako świadka swej niewinności. We współczesnych interpretacjach teologicznych motyw go’el wyraża się w formule: „To Boga przyzywa Job przeciwko Bogu” (Paul Ricoeur[3]) – formule o niezwykle silnym potencjale transformacyjnym. Klęska etycznej wizji Boga, o której opowiada Księga Hioba, stanowiąca motywację rozszczepienia obrazu, otwiera możliwość transformacji tej wizji, pod warunkiem, że w podstawie uwzględniony zostanie czynnik, który klęskę tę spowodował, a jest nim właśnie doświadczenie niezawinionego cierpienia zawarte w figurze Hioba. I to ono staje się zasadniczym czynnikiem transformacji boskiego obrazu, o której tu mówimy.

Przypisy

  1. „Bóg mnie zaprzedał złoczyńcom, / oddał mnie w ręce zbrodniarzy, / zburzył już moją beztroskę, / chwycił za grzbiet i roztrzaskał, obrał mnie sobie za cel. / Łucznikami mnie zewsząd otoczył, / nerki mi przeszył nieludzko, żółć moją wylał na ziemię. / Wyłom czynił po wyłomie, / jak wojownik natarł na mnie” (Hi 16, 11–14).
  2. Go’el – „najbliższy powinowaty, na którym obowiązek pomszczenia skrzywdzonego krewniakai obronienia go ciążył” (objaśnienie za: Księga Hioba, tłum. Izaak Cylkow, Kraków 2008, s. 84).
  3. Paul Ricoeur, Symbolika zła, tłum. Stanisław Cichowicz, Maria Ochab, Warszawa 1986, s. 302. Por. także Roland E. Murphy, Księga Hioba, tłum. Henryk Bednarek, w: Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego. Komentarz katolicki i ekumeniczny na XXI wiek, red. nauk. wyd. oryg. William R. Farmer, red. nauk. wyd. pol. Waldemar Chrostowski, Warszawa 2001, s. 664. Na temat tej interpretacji go’el zob. także: Andrzej Tyszczyk, W kręgu tragiczności. Studia, dz.cyt., s. 100 i nn.