
21. W kręgu czytelniczych domysłów
Herbert jest mistrzem struktur ironicznych, zwłaszcza dyskretnych, nienarzucających się czytelnikowi, wymagających od nich uważnej lektury, zwracania uwagi często na drobne sygnały, na – jakby powiedział Władysław Panas – „znaki ostrzegawcze”. Odkrycie przez tego badacza właściwego znaczenia imienia siódmego anioła w wierszu Herberta pod tym właśnie tytułem (Siódmy anioł z tomu Hermes, pies i gwiazda) zmieniło całkowicie sens utworu, który z angelologicznego staje się teologicznym[1]. W innym utworze angelologicznym, Przesłuchanie anioła (z tomu Napis), estetyczny zachwyt nad skutecznością tortur, coś w rodzaju apologii piękna ofiary poddawanej torturom, zmuszanej do obarczenia się winą – apologii przebranej w kostium genezyjskich przemian – jest ironicznym przedstawieniem punktu widzenia prześladowców[2]. I w żadnej mierze nie można jej przypisać ani podmiotowi lirycznemu utworu, ani tym bardziej autorowi. Czy w Rozmyślaniach… odnajdziemy takie sygnały, które pozwoliłyby w oparciu o zasadę lektury ironicznej odwrócić sens budzącej opór konkluzji?