WIELOPOLE (nieistniejące dziś targowisko w okolicach pl. Mirowskiego w Warszawie)

Emanuel Ringelblum

JA, I

„Na Wielopolu widziałem, jak niemiecki żołnierz kazał okolicznym chrześcijanom zabrać rzeczy żydowskiemu blacharzowi. Niepewność jutra poważnie zmniejszyła liczbę żydowskich kramarzy i straganiarzy. Przedtem było dużo, a teraz mało, sprzedają przeważnie z koszyków, ale bardzo mało towaru.” (s. 72)

ONI, I

„We wrześniu słyszałem o wypadkach, wskazujących na to, że naród żydowski nie daje się złamać, że trwa na swych pozycjach. Na Wielopolu pozwolili wznieść z powrotem hale targowe zarówno Żydom, jak i chrześcijanom. Ci ostatni nie byli jednak zadowoleni, bo niektóre hale były z frontu. Zepchnęli więc Żydów w głąb hal. Ale wkrótce cały handel przeniósł się w głąb i 120 kramów chrześcijańskich zamknięto. Tamci chcieli się zemścić, ale Żydzi wpadli na pomysł: wynajęli policjanta niemieckiego, który dostaje 150 zł pensji za miesiąc. I przychodzi dwa razy dziennie. Panuje teraz całkowity spokój. Jak Żydzi handlują tam tekstyliami: sklep jest na wpół pusty, a w pobliżu stoją dwaj wspólnicy, trzymający towar pod połą. Gdy zjawia się klient, podchodzą bliżej.” (s. 118)

„Długi mur na Wielopolu sprawia wrażenie muru więziennego.” (s. 159)

Bibliografia

– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. t. 29: Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, oprac. J. Nalewajko-Kulikov, Warszawa 2018.