WSPÓLNA 58 (mieszkanie Adama Czerniakowa)

Adam Czerniaków

JA/ONI, I

„Nareszcie opuściła nasze mieszkanie horda tatarów cywilnych.” [11 IX 1939] (s. 35)

„Całą noc kanonada ciężkiej artylerii, głównie w okolicy, w której mieszkam. Łuna od pożaru oświetliła miasto.” [15 IX1939] (s. 36)

„W nocy stójka w bramie od 11 do 2.” [16 IX 1939] (s. 36)

„Całą noc straszna kanonada. Nad domem wybuchały granaty. Trafiły blisko nas na Poznańską na ambasadę sowiecką. Stałem do 5 rano w bramie. 40 bombowców waliło dziś.” [20 IX1939] (s. 36)

„Całą noc kanonada. J[aś] na służbie od 4 w nocy do 8 rano.” [22 IX 1939] (s. 36)

„Zamieszkała u nas Malwina Goldsoblowa.” [22 IX 1939] (s. 37)

„Na dom, w którym mieszkamy, padły 4 bomby zapalające i szrapnel. J[aś] je gasił piaskiem.
Potem bomby z bombowców. Następnie pożary ze wszystkich stron. Wszystkie szyby z okien wyleciały. Rodzina przeniosła się wieczorem na Wilczą. Ja zostaję na noc na Wspólnej.” [24 IX 1939] (s. 37)

JA, I

„Cała noc w schronie.” [25 IX 1939] (s.37)

„Z rana histeria w domu. Noc – schron.” [26 IX 1939] (s. 37)

„Śpimy w domu. Noc spokojna.” [27 IX 1939] (s. 37)

„Stójka w bramie 2-5 w nocy.” [28 IX 1939] (s.37)

„Do mieszkania setki ludzi.” [5 XI 1939] (s. 45)

„W domu samotność i ponuro.” [12 XI 1939] (s. 46)

JA/ONI, I

„W domu zastałem delegację ofiar.” [Chodzi o rodziny mężczyzn z Nalewek 9] [28 XI 1939] (s. 50)

„N[iunia] musiała wyjść z opaską. Ja się jeszcze nie mogłem zdobyć na to.” [1 XII 1939] (s. 51)

JA, I

„Noc nieprzespana – proszki od bólu głowy.” [1 XII 1939] (s. 51)

„Wieczorem praca w domu dla Gminy.” [1 XII 1939] (s. 51)

„W nocy gorączka.” [2 XII 1939] (s. 52)

„Po obiedzie w mieszkaniu trzej z Devisenschutzkommando, aby Gmina podała adresy bogatych Żydów celem zarekwirowania mebli, lamp, pościeli etc.” [12 XII 1939] (s. 54)

JA/ONI, I

„Na obiad przybył Korczak. Jedyny promień list od J[asia]. Służąca poszła na całą noc.” [25 XII 1939] (s. 56)

„W domu pokrzywdzona prosząc o interwencję. Niestety, nic nie mogę poradzić.” [25 XII 1939] (s. 56)

„Cała noc nieprzespana po śmierci Wawrzeckiego. Ciężkie myśli o nowych <<gzajrach>> w styczniu (emigracja) i o skargach poszkodowanych, na które nie ma sposobu. Czytam w nocy dużo i zazdroszczę wszystkim bohaterom powieści, że żyli w innych czasach. Zaraz pójdę do Gminy.  Na schodach, w mieszkaniach na I-ym piętrze, wiszą amulety w postaci kart wizytowych, naturalnie <<aryjskich>>.”        [26 XII 1939] (s. 56)

JA, I

„Po obiedzie w domu odwiedziny petentów pogrzebowych.” [30 XII 1939] (s. 57)

„Syt sławy do domu. Byli jacyś dwaj i zapowiedzieli rekwizycję mieszkania. Jak na Nowy Rok, to chyba dość.” [31 XII 1939] (s. 57)

JA/ONI, I

„Okazało się, że <<rekwirującym>> mieszkanie jest niejaki Alfred Paczkowski, Piusa 16 a, figurujący jako <<Szulc>>, Wspólna 62. Pono szofer rozwożący czy też wydzielający zupki. SS, któremu się poskarżyłem na rekwizycję mieszkania, obiecało interwencję. Na razie nie chcę wyciągać konsekwencji, które może należałoby w stosunku do <<rekwirujących>> wyciągnąć.” [2 I 1940] (s. 58)

JA, I

„Po obiedzie mam posiedzenie szpitalne w domu. (…) Wieczorem posiedzenie w domu w sprawie szpitala na Czystem. Mają do szpitala podobno dać komisarza.” [10 I 1940] (s. 59)

JA/ONI, I

„Śpiewaczka mieszka pode mną. Kochała kolegę z teatru. W czasie nalotu bomba wyrwała mu jelita. Własnymi rękami wepchnęła mu do wnętrza. Potem zawiozła do szpitala. W szpitalu zmarł. Pochowano go we wspólnym grobie. Wykopała go i pochowała sama w osobnym grobie.” [11 I 1940] (s. 60)

„Jak się okazuje w domu moim mieszka głośny antysemita O.66, który teraz prosi SS o zwolnienie go od noszenia opaski.” [16 I 1940] (s. 60)

JA, I

„W domu przyjęcie szpitalne. Z bólem głowy do łóżka.” [22 I 1940] (s. 62)

„Do domu wróciłem o 3 pp. Okazało się, że była rewizja (2 w uniformach). Przerzucono wszystkie rzeczy i zabrano 2 flaszki oliwy, teczkę skórzaną, czekoladę, herbatę etc. Wniosłem bezzwłocznie zażalenie do SS.” [28 I 1940] (s. 64)

„Wieczorem jak zwykle niepokój, czy nie wejdzie ktoś do mieszkania. Kładę się w nadziei, że noc będzie spokojna. Do domu tłumy w sprawie rejestracji.” [29 I 1940] (s. 64)

„Tłumy przychodzą o informację do domu.” [1 II 1940] (s. 64-65)

„Wracam do domu w niepewności, czy zastaną swoje rzeczy.” [2 II 1940] (s. 65)

„Wieczorem wróciłem do domu około 12-ej. Odmroziłem sobie palec u nogi, na pl. Krasińskich.  W nocy straszne bóle.” [3 II 1940] (s. 65)

„Kładę się spać jak zwykle w niepewności, czy w nocy nie będę musiał wstać.” [6 II 1940] (s. 66)

ONI, I

„Na vis a vis domu rekwizycje.” [7 II 1940] (s. 66)

JA, I

„Do domu bez szwanku.” [2 III 1940] (s. 71)

„Do domu bez szwanku.” [8 III 1940] (s. 72)

ONI/JA, I

„Po raz pierwszy od wejścia Niemców siedzę dziś w domu. Piszę memo dla Krakowa, do którego zostałem wezwany razem z radcami Jaszuńskim, Milejkowskim, Sztolcmanem tudzież dr Weichertemi Bornsteinem (JDC). Gmina dziś zresztą nieczynna.” [24 III 1940] (s. 76)

„1°C. Rano godzina 7-ma. Rodziny z Nalewek 9 z płaczem do mieszkania. Wydano im ciała zmarłych. Proszą o grób oddzielny na cmentarzu.” [11 IV 1940] (s. 82)

„+9°C. Całą noc bóle wątroby. Muszę wyjść o 8-mej, a przedtem klienci do mieszkania.” [18 IV 1940] (s. 84)

„Po obiedzie awantura z delegacją kwarantann (pensje) w mieszkaniu.” [21 IV 1940] (s. 85)

„W domu książka z czytelni strasznie brudna. Nie mogę czytać takich książek, brudne od częstego dotyku. Są to najnudniejsze i najbanalniejsze książki.” [24 IV 1940] (s. 85)

„Powrót do domu. Trzask w kanapie. Już po raz drugi złamały się u niej nogi.” [18 VI 1940] [20 VI 1940] (s. 97)

„Syt sławy wróciłem do domu o 4.30. Gorąco straszliwie. Od rana do obiadu tylko szklanka herbaty.” [21 VI 1940] (s. 98)

„W domu po obiedzie męka. Żona przyjmuje w całym mieszkaniu interesantów Gminy.
Ja siedzę w dusznym pokoiku jak w więzieniu. Przy tym ciągłe pretensje Żydów. Na Gminę płacić nie chcą, interwencji się domagają w sprawach prywatnych, nieszczęść. A jeżeli interwencja się nie udaje albo się przedłuża, pretensje bez końca, tak jak gdyby to było zależne ode mnie. A często i awantury.” [8 VII 1940] (s. 103)

„Sobota -pochmurno -+21°, potem +17°. Mam wyjechać o 12 pp. do Otwocka na odpoczynek do jutra rana. Nie udało się wyjechać, tkwię w domu.” [13 VII 1940] (s. 104)

„Ogon w Gminie – zwolnienie od dopłat do kart chlebowych. Zajmowanie domów wstrzymano do środy. W środę mam być u Leista. Weichert. Po obiedzie konferencja celem doprowadzenia W[eicherta] do porządku. Skończyło się obrazą i opuszczeniem sali przez niego.” [13 VII 1940] (s. 104)

„Grupa chrzczonych odwiedziła mnie w domu w sprawie nienadsyłania im do domów wezwań o daninę etc. (wstydzą się żon aryjek etc.).” [29 VII 1940] (s. 108-109)

Bibliografia

Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939 – 23 VII 1942, oprac. Marian Fuks, Warszawa 1983.