Czym jest teologia polityczna?
Marek Pąkciński (Instytut Badań Literackich PAN)

Czym jest teologia polityczna?
Marek Pąkciński (Instytut Badań Literackich PAN)

Samo pojęcie teologii politycznej wydaje się dość niejednoznaczne, sugerując dyscyplinę pośrednią pomiędzy teologią a politologią (naukami politycznymi), czyli naukę, która bada wyobrażenia teologiczne (dotyczące transcendentnego lub immanentnego ładu) w ich relacji z rzeczywistością społeczną i polityczną. Jakkolwiek za patrona tej dyscypliny uznaje się niemieckiego prawnika, konstytucjonalistę i politologa Carla Schmitta[1], dla którego przedmiotem tej dyscypliny jest przede wszystkim odkrywanie teologicznego podłoża współczesnych pojęć politycznych i prawnych, obecnie (w związku z tzw. „zwrotem postsekularnym w myśli Zachodu”) na wzajemne interakcje pomiędzy wyobrażeniami dotyczącymi eschatonu a rzeczywistością społecznego życia zwracają uwagę także tacy myśliciele, którzy nie czują się związani z jakąkolwiek konkretną tradycją religijną (np. Slavoj Žižek, Alain Badiou, Terry Eagleton i Giorgio Agamben)[2]. Współczesna teologia polityczna (po „zwrocie postsekularnym”) zakłada możliwość rozważania nie tylko klasycznych pojęć teologicznych (takich jak „Bóg”, „świętość”, „misterium” itd.), lecz także pola innych wyobrażeń zbiorowej nieświadomości, które warunkują życie społeczne i polityczne.

Na użytek niniejszej rozprawy jako obowiązująca zostanie przyjęta przede wszystkim ta wersja koncepcji teologii politycznej, która wyłania się z prac austriacko-amerykańskiego filozofa (urodzonego w Niemczech), Erica Voegelina.[3]Voegelin przyjmuje w nich jednoznaczną koncepcję „teologii politycznej”, zgodnie z którą jest to nauka o „transcendentnym ładzie” (lub też „wyobrażeniu transcendentnego ładu”) w jego interakcji z rzeczywistością społeczną i realiami politycznymi na przestrzeni dziejów. Podobnie jak inni polityczni teolodzy, Voegelin zakłada, iż tak pojmowany ład (przedmiot „teologii politycznej”) nie jest uzależniony od wyobrażeń lub imponderabiliów jakiejkolwiek religii, a wyobrażenie o nim (lub doświadczanie go) stanowi stały, fundamentalny element wszelkich tworzonych przez człowieka społeczeństw. Cechą niezbywalną owego ładu jest dla Voegelina właśnie jego transcendentny charakter, zaś swoiste „zniesienie” lub „zawieszenie” transcendencji (i względne lub całkowite zastąpienie jej przez immanencję), z którym mieliśmy do czynienia w kulturze Zachodu doby nowoczesności jest niejako „immanentyzacją transcendencji”, a zatem potraktowaniem realnych, zmysłowych, cielesnych lub materialnych uwarunkowań ludzkiego bytu tak, jakby były one elementami eschatologicznego, ponad-ludzkiego świata.

Należy w tym miejscu również dodać, iż teoria „teologii politycznej” jako pewnej perspektywy badawczej zjawisk kultury i zarazem jako pewnej praktyki ustanawiania bądź zachowywania (reprodukowania) społecznego ładu zakłada (zarówno w wersji przyjętej przez Erica Voegelina, jak też Slavoja Žižkaczy Erica L. Santnera) absolutną transcendencję, radykalną inność owego ładu, czy to ufundowaną na klasycznych teologumenach lub mitologemach, czy też na radykalnej niepoznawalności ludzkiego Nieświadomego. Ów dynamiczny ład (bądź też zmienny proces poznania owego ładu) nie może zatem stać się obiektem skutecznej rozumowej analizy, jakkolwiek sam jest źródłem wszelkiej racjonalności. Stąd też określając ludzki zmysł lub narząd umożliwiający poznanie owego ładu, należałoby (za Voegelinem, który przyjmuje ów termin oczywiście od Platona i pitagorejczyków) raczej wymienić ludzką „duszę” wraz z jej zdolnością doświadczania i odczuwania („duszę czującą”, którą Agata Bielik-Robson proponuje zastąpić post-oświeceniowy „poznający podmiot”), bądź też – jak mówi najczęściej sam Voegelin – obecne w ludzkiej duszy „sensorium transcendencji”.

Od literatury, interpretowanej z perspektywy teologii politycznej, nie musielibyśmy zatem oczekiwać koniecznie racjonalności, przenikliwości, sztuki gromadzenia trafnych empirycznych spostrzeżeń. Jeśli dzieło bądź dzieła literackie posiadają walor, pozwalający dostrzec w nich potencjał rozpoznawania transcendentnych wzorców politei, nie muszą charakteryzować się specyficznie filozoficzną refleksyjnością, którą po oświeceniowym zwrocie przywykliśmy uważać za znamię wartościowej literatury, funkcjonującej w obiegu „kultury wysokiej”. Dzieła takie mogą – wręcz przeciwnie – uwodzić czytelnika urokliwym stylem, rytmiką i melodią narracji, służąc poznaniu intuicyjnemu i artystycznemu. Eric Voegelin na przykład w wielu częściach swojego wielotomowego cyklu Order and History wiąże walory poznawcze literackich dzieł (takich, jak: poematy biblijne, poezje Homera i Hezjoda, tragedię grecką itd.) z ich estetycznym pięknem.

 

Przypisy

  1. Zob. C.Schmitt, Teologia polityczna i inne pisma, wyb., przekł. i wstęp M.A.Cichocki, Warszawa 2012.
  2. Zob. np. S. Žižek, E.L. Santner, K. Reinhard, Bliźni, przeł. E. Ulińska, Warszawa 2013.
  3. Do najważniejszych, opublikowanych w Polsce prac Voegelina należą przede wszystkim poszczególne części jego monumentalnego cyklu Order and History (Ład i Historia).